Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 12, 2008 21:45

GLYPIZIDE, lek nazywa sie własnie tak. 1/4 tabletki do jedzonka. Zjadł :dance:
Z ulotki wynika, że jeśli skok cukru był spowodowany jakimiś innymi czynnikami niż cukrzyca, to po okresie stosowania można go odstawic. I oby tak się stało. Cukier zbadamy za tydzień, żeby mojemu kochanemu glupolowi nie dokładać stresu :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 14, 2008 14:21

Oczywiście jak nie sraczka to przemarsz wojska :twisted:
Dracul kicha, Putita kicha, Ryśka kicha, Zawieszka nie kicha to pewnie zaraz zacznie :roll:
Wszystkie oprócz Zawieszki potrząsają główkami z okazji świerzbowiec. Świerzbowiec sie bowiem rozrasta, a oridermylu juz nie ma :(
Pod wieczór jadę do CC, bez kotów, po kolejne zalecenia i wagonik leków :twisted:
Sie nie potne, ale może ktoś mi sie po drodze podłoży? Np zajedzie drogę, albo cóś :?:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 14, 2008 15:02

casica czlowiek mocny - wszystko zniesie :roll: I zawsze myśl, że bez Ciebie Twoim footrom nie byłoby lżej :twisted: więc jedx ostroznie.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt lis 14, 2008 15:04

casica pisze:Wszystkie oprócz Zawieszki potrząsają główkami z okazji świerzbowiec. Świerzbowiec sie bowiem rozrasta, a oridermylu juz nie ma :(


Kasia, skąd u domowych, czystych kotów świerzbowiec ? 8O
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 14, 2008 15:21

Amico, przekonałas mnie :) będę jechała ostroznie, a świerzbowiec mnie uodporni :twisted:

Pisiokotku, też zachodzę w głowę skąd u nich świerzbowiec i grzyb - po raz pierwszy. Jedynym logicznym wytłumaczeniem jest to, że odnowił się u Rysi i tak się przeniósł na pozostałe. Ale nie wiem czy to możliwe.
Rysia mimo leczenia taka zupełnie zdrowa nie jest, caly czas w buzi ma bardzo brzydko - jakieś wrzodziejące zapalenie jamy ustnej na tle immunologicznym. Teraz próbujemy leczyc ją homeopatykami, zobaczymy co dalej.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 1:50

Wróciłam od CC z torbą leków.
dracul dostał szału bo zobaczył jak daję Rysi tabletki, normalnie szaleństwo :roll:

Poza tym wszyscy maja grzyba, mam i ja :evil:
Putita zwymiotowała na moją poduszkę, pościel zmieniłam i znowu mi ją zagrzybiają :evil: Nie mam serca wygonić (brak ikonki oznaczającej głupka)

Justyn jak zobaczył grzyba oszalał :roll: pomagał mi zmieniać pościel w rękawiczkach :roll: Nie mogę się z tego wszystkiego upić bo muszę robić dokumentację odbiorową.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 6:07

Ale się u Was porobiło 8O
casica za Wasze zdrówko mocno :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob lis 15, 2008 11:54

Z Draculem dzieje się coś złego, nie mam pojęcia co to.
Chowa się, sniadanie zjadł, natychmiast po jedzeniu uciekł przerażony pod szafki kuchenne. Nie mam żadnej szansy go stamtąd wyciągnąć. Nie wiem. Jestem zdenerwowana. Może jakoś później opiszę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 21:13

Casica, co z Draculem?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 21:22

już jest później...

co się dzieje?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Sob lis 15, 2008 21:42

Obawiam się, że jest źle :(
Wyciagnęliśmy go spod szafki w kuchni, z trudem i ze wstydem przyznam, że przy pomocy szczotki, bo nie mozna było inaczej. Pojechalismy do weta. nawet jesli był "zatkany" jak podejrzewałam to odetkał się w samochodzie. Dostał No Spę.
Po powrocie do domu okazało się, że Dracul nie może chodzić. Tylna lewa łapka - Dracul chodzi na kolanie. Łapka wyglada jak nie wiem - naciagniety mięsień? Pomasowałam - specjalnie sie nie bronił. Wszedł do budki i leży tam cały czas od godz. 15. Głaskany mruczy. Nie wyszedl do jedzenia. Jedzenie podstawilismy mu pod nos, zjadł ze smakiem wszystko. Wypił też wodę. Ale coś się z nim dzieje. Nie wiem, nie chcę go teraz na siłę wyciągać i sprawdzac tej łapki, bardzo się boję. CC nie odbiera telefonów. jestem w kropce.
Nie chcę go znowu wozić do weta bo on umiera z przerażenia. :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 21:46

O kurcze
on musi jeść, cukru mu przypadkiem nie zbadali?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lis 15, 2008 21:49

Casica, współczuję.
Dobrze, że przynajmniej je...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 21:54

magic, ale on zjadł.
casica, łapka mu się ugina, tzn. chodzi na całej stopie? Lotni tak zdarzyło się dwa razy - wydawało się, że po "niczym", bo po zeskoku z 20 cm. Minęło samo po kilkunastu godzinach.
Staruszki są kruche, ale potrafią się wiele razy "zbierać". I mam nadzieję że tak będzie. :ok: Niecha ta cukrzyca się wyniesie :evil:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 21:57

Jadł, ale kiedy postawilismy mu miseczkę tuz pod noskiem. Zjadł i to całkiem sporo. Popił wodą, ale od 15 sie nie załatwiał co mnie martwi.
Co do chodzenia - łapka tylna ma staw, on chodził tak, jakby na kolanie, nie na stopie, nie wiem jak to wytłumaczyc - jakby na wszystkich łapkach stał, a na tej jednej siedział.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 956 gości