Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 29, 2007 21:21

Do tego samego wniosku doszłam...że musiał już dość dawno chorować...może nawet od samego początku...może za to wyleciał ze swojego domu? Dobrze, że znamy wroga i że się wróg poddaje :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro sie 29, 2007 21:22

izaA pisze:Do tego samego wniosku doszłam...że musiał już dość dawno chorować...może nawet od samego początku...może za to wyleciał ze swojego domu? Dobrze, że znamy wroga i że się wróg poddaje :lol:


To jest najważniejsze!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 03, 2007 19:33

Koty niby zdrowe, a Kreska znów zostawiła kałużę na kocu :roll:
Dostałam dziś paski do badania moczu.. CZy ktoś z was ma doświadczenie z tego typu kontrolą PH? To jest skuteczne?
Możecie powiedzieć, jak to się u was sprawdzało i jak się tych pasków używa?
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2007 20:40

Witaj Agatko.

I jak z tym pH. Już obadany temat? I co wychodzi?

Ja mam spokój od dawna i jakoś tak mi skóra cierpnie jak widzę, że Ty dalej walczysz. :( SZok. :roll:

A paski do pH czy do badania ogólnego moczu? Jak to drugie to moczysz kilka sekund, wyciągasz i kładziesz na płasko, żeby się kwadraciki nie połączyły. Odczyt po czasie wskazanym na opakowaniu.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 04, 2007 21:09

Ech, szkoda gadać.. walczę, walczę. I nawet już mi się tu nie chce pisać, że znowu jest źle..
Ph z 6/6,5 potrafi w ciągu 24 h zmienić się na 7,5. Czuję się trochę bezsilna.
Chcemy z mamą chwycić się ostatniej deski ratunku i spróbować homeopatii... Niedługo minie 1,5 roku tej walki :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2007 21:16

A co w tej chwili je kotulec i co pije?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 05, 2007 7:13

Agatko, czytam i podtrzymuję na duchu...u nas na szczęście wszystko OK, po 2 kg hillsa...jak było w Toskanii?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt paź 05, 2007 15:35

W Toskanii było cudownie, jak zawsze :) wyłaziłam się po górach, poznałam Toskanię od strony maleńkich miasteczek w górach. Spokój, dużo słońca... jeden dzień w Asyżu, drugi we Florencji. Czegóż chcieć więcej?

Kropko, Kreska je teraz biomilla, który jest dla niej najlepszą karmą. Problem w tym, że podgryza Jeżowego Hillsa, który nie jest dla niej dobry. Do tego pasta zakwaszajaca i mleczko obniżające wchłanianie? poziom? fosforu z pokarmu, jeśli są krysztaly.
Co prawda sytuacja nie jest tragiczna, bo mogę co drugi dzień kontrować ph i reaguję od razu, Kreska nie ma problemów z siusianiem, siuuu zawsze ląduje w kuwecie. No, ale ph nadal nie jest stabilne :roll: Zastanawiam się, nad przyczyną tego...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 05, 2007 17:47

Mnie też zawodziły wszystkie metody, przez ponad pół roku, do czasu Hill'sa s/d. Próbowałaś??
Ta karma naprawdę zakwasza i pomaga rozpuścić fosforany.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 05, 2007 20:02

Próbowałam... Ph zakawaszone, fosforany szaleją :roll:
Mam dziwnego kota? Nieeeeeeeee, to niemożliwe...

Ostatni pomysł pani doktor, żeby obniżyć poziom fosforu sprawdził się najlepiej. No, tylko tak cały czas mam jej te tony leków podawać? :?
Chciałabym ją wyleczyć a nie usuwać skutki... :?
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 05, 2007 21:00

No to zostawić tę karmę s/d i dokwasić Uro-petem. Muszą paść, w silnie kwaśnym pH nie przeżyją.

U mojego też samo s/d nie dało efektu do końca. Miesiąc żarł s/d, Uro-pet i rutinoscorbin, plus pojenie i jeszcze raz pojenie.
Potem trzy miesiące s/d i rutinoscorbin, dużo wody. Potem trzy miesiące samo s/d i pilnowanie, by pił. Później przeszłam na c/d i do teraz mam spokój.

Dużo wody, wody, wody... Wody o pH w miarę obojętnym lub lekko kwaśnym. Masz paski, możesz sprawdzić. Moja kranówa jest zasadowa np. :?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 05, 2007 21:56

Poję koty żywcem. Piją dużo. Na dwa koty schodzą dziennie dwie miseczki wody, czyli ok. pół litra.
Uropet, wit. C - wszystko podaję.
TYlko tak, jak piszę. Takie leczenie nie leczy przyczyny a tylko skutki. Po odstawieniu uropetu, wit. C czy alugartinu wszystko wraca. Po odstawieniu amitryptyliny pewnie wróci zapalenie pęcherza.
Chciałabym poznać biologiczną przyczynę problemów z utrzymywaniem odpowiedniego ph moczu.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 05, 2007 22:42

Mogę potrzymać tylko kciuki, u nas pomogło 40 dni hillsa s/d...badanie robiłam po tygodniu na karmie bytowej - wszystko OK i bez kryszałów i ph lekko kwaśne...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob paź 06, 2007 21:02

agacior_ek pisze:Poję koty żywcem. Piją dużo. Na dwa koty schodzą dziennie dwie miseczki wody, czyli ok. pół litra.
Uropet, wit. C - wszystko podaję.
TYlko tak, jak piszę. Takie leczenie nie leczy przyczyny a tylko skutki. Po odstawieniu uropetu, wit. C czy alugartinu wszystko wraca. Po odstawieniu amitryptyliny pewnie wróci zapalenie pęcherza.
Chciałabym poznać biologiczną przyczynę problemów z utrzymywaniem odpowiedniego ph moczu.

A nie lepiej po prostu przejść na inną karmę? Na Biomillu nic nie zdziałasz. Niestety. :(
Na dłuższą metę inaczej się nie da Agatko.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 07, 2007 21:25

kropka75 pisze:
agacior_ek pisze:Poję koty żywcem. Piją dużo. Na dwa koty schodzą dziennie dwie miseczki wody, czyli ok. pół litra.
Uropet, wit. C - wszystko podaję.
TYlko tak, jak piszę. Takie leczenie nie leczy przyczyny a tylko skutki. Po odstawieniu uropetu, wit. C czy alugartinu wszystko wraca. Po odstawieniu amitryptyliny pewnie wróci zapalenie pęcherza.
Chciałabym poznać biologiczną przyczynę problemów z utrzymywaniem odpowiedniego ph moczu.

A nie lepiej po prostu przejść na inną karmę? Na Biomillu nic nie zdziałasz. Niestety. :(
Na dłuższą metę inaczej się nie da Agatko.


Powiedz mi na jaką? Na biomillu mam lepsze rezulaty niż na hillsie s/d. wtedy to juz w ogóle wszystko szalało.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości