Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

czitko, dziękuję za książkę, już leży na nocnym stoliku

Za chwilę będziesz z Obisiem w lecznicy, trzymam kciuki z całych sił za zdrowie burasiątka :ok:

Co z Obisiem?

W pysiu wyraźna poprawa, ale do końca daleko. Dostał trzeci raz antybiotyk i steryd.
W poniedziałek rano kolejny raz, w czwartek rano badania krwi.
Czuje się wyraźnie lepiej, zaczął jeść tyle o ile, ale ...
Obcio przez tydzień stracił 30 deko, waży 3.70 :cry:

Na bank nerki

?

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Wspólnie z moim kociarstwem mocne :ok:

za Obisia.

mocne za Obisia.

A nerki niekoniecznie. U mnie Rudzielec chudnie, choć wyniki nerek ma podręcznikowe - problem jest w jelitach. Obiś też mógł schudnąć z innych powodów.

W ogóle to przepraszam za długie milczenie, byłam poza Wrocławiem, a i teraz nie bardzo dysponuje wolnym czasem. Mam pytanie odnośnie lecznicy Niedzielskich, ale to może na prive.

Siean, czekam na pw, wiem wszystko

Wojtek już w Warszawie, raz jeszcze wielkie dzięki za pomoc! Pewnie odpoczywa, nie tak miał wyglądać pobyt we Wrocławiu, miały być dwa dni a tu się zadziało 10 z pożarem i wścieklizną włącznie :roll:

Mama po kolejnej wizycie kontrolnej, czwartek coraz bliżej. Pani doktor obejrzała i powiedziała, że przytyła

No pewnie, a co ma robić, je i śpi tylko dziewczynka dzielna. Jeszcze chwila.
Obcio markotny. W poniedziałek rano podjedziemy na antybiotyk i może uda się pobrać krew na Wilanowskiej, jak nie we wtorek rano o siódmej u Niedzielskiego, bo o ósmej muszę być w pracy. Będzie ten sam technik, którego ugryzła Mama na dyżurze, ale ja pójdę razem z Obciem na to pobieranie. Przy okazji ten palec odgryziony obejrzę

Jestem potwornie zmęczona, przepraszam, że się nie odzywam.
Jak wypuszczę Mamę podsumuję wszystkie serduszka, które Mama otrzymała, zrobię rozliczenie.
Byle do czwartku!

Trzymam kciuki za Obisia, Mamę, i Ciebie, czitko!

Mam już budzik na siódmą rano, pojedziemy z Obciem, może się uda pobrać krew, a może nie. Deszczowo u nas było dzisiaj, a Obiś, jak ja, lubi deszcz.
Wraca mokry i jest akcja : trzeba wytrzeć kota. Coś skubnie i znowu idzie się moczyć. Zmoczony Obiś to pół Obisia

Mamie zmniejszam temperaturę w piwnicy, kaloryfer już ledwo ledwo, przecież za chwilę wyjdzie niewiadomogdzie :roll:

a już zimne noce.
Nie wiem, czy ona wie, że wychodzi, ale jakimś dziesiątym zmysłem wie Paskud i Brat, krążą, są blisko domu i jakby czekali na przyjaciółkę z dachu...
Trzy dni temu kichała troszkę, dałam biostyminę dwa razy, przeszło. Jest pod osłoną Convenii, nic nie powinno się stać. Ale ta osłona skończy się w piątek.
Teraz musi sama dać radę.
A w komórce przecieka dach :evil:

Jak poszło z Obciem ? Mam nadzieję, że OK ... :ok:

Poszło idealnie, jak po maśle, zero reakcji na pobieranie krwi, a w gabinecie tylko ja i doktorka.
Morfologia od razu, biochemia będzie jutro rano. Jonogram rozszerzony też.
Morfologia idealna. Kamień na ząbkach straszny. Obcio nie chce jeść, pysio boli.
Lecę do pracy, będę wieczorem.
Najważniejsze wyniki jutro.

Za remont w paszczy Obcia!

Z Obcia, za komórkę, za całą resztę spraw.

Czitka, a jak Mama nie będzie chciała się wyprowadzić? albo choćby tylko bywać w apartamencie?

morelowa pisze:Z Obcia, za komórkę, za całą resztę spraw.

Czitka, a jak Mama nie będzie chciała się wyprowadzić? albo choćby tylko bywać w apartamencie?

morelowa pisze:Czitka, a jak Mama nie będzie chciała się wyprowadzić? albo choćby tylko bywać w apartamencie?

Nie strasz :strach:

I też kciuki za Obisia! :ok:

Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

Kto przegląda forum