Moli ♥

[Moli25]

Molina uwielbia pod każdą postacią, surowe gotowane
Dawaj Bożenko ja tyle kupiłam ze się podzielimy

[kalair]

Molina uwielbia pod każdą postacią, surowe gotowane
Dawaj Bożenko ja tyle kupiłam ze się podzielimy

Ja też lubię, hmmm..

[sistersy25]

Bożenko, surowego fileta lubisz ? O_O

[kalair]

Bożenko, surowego fileta lubisz ? O_O

a fuuuu! Ne ne ne! Ja sobie pięknie panieruję i smażę!

[sistersy25]

Bożenko, surowego fileta lubisz ? O_O

a fuuuu! Ne ne ne! Ja sobie pięknie panieruję i smażę!

no, to już lepiej brzmi

[kalair]

[sistersy25]

A właśnie jeśli chodzi o surowe mięsko, to zawsze się boje mojej małej podawać Lubi strasznie, sparzam i podaje, ale mimo wszystko ten strach żeby czegoś nie złapała .. Chyba jestem przewrażliwona

[Moli25]

Ja mroze mięso dla kota

[sistersy25]

No właśnie czytałam, że najlepiej mrozić, rano położyć do odmrożenia i się idealnie nadaje Martuś Ale ten mój strach mnie paraliżuje i no nie wiem chyba spróbuje się przełamać

[Moli25]

Na początku zalewalam woda z czajnika wrzątkiem, ale stwierdziłam ze nadgorliwosc gorsza od faszyzmu i juz przestałam kombinować

[kalair]

Ja mroze mięso dla kota

ja też.

[kocia_mendka]

A ja pasjami uwielbiam surowe mięsko Najlepsza jest oczywiście wołowinka, ale wieprzowe też może być. Koty też lubiejące są, czasem nawet się z nimi podzielę... Ale nadmienię, nader rzadko... wiem wiem wredna jestem. Ale one mają swoją surowiznę czyli serduszka drobiowe tudzież wątrobę

[Moli25]

No właśnie ja też mam jedną półkę serduszek drobiowy, watrobki moja kota nie lubi, na żołądki nawet nie popatrzy. Za to uwielbia udka bez kości bez skóry, zawsze kupuje w makro mają w super cenie 9.90 za kg ostatnio kupiłam
Gdzieś czytałam u kogoś ze surowe skrzydełka z kością ktoś daje, ja próbowałam z szyjka, że skrzydełkami ale dziwnie się popatrzyła na mnie moja królowa musi być kawał mięsa i tyle. Żadne kostki. Niech sobie ząbki czyści sucha karma
Ryby gotowane podaje, też filety. Najczęściej mintaje
Wieprzowiny nie podaje. Wołowiny nie lubi w sumie. Bez szału a próbowałam kilka razy. Jednak drób góra u mojego kota.

[MalgWroclaw]

Koty też lubiejące są, czasem nawet się z nimi podzielę... Ale nadmienię, nader rzadko... wiem wiem wredna jestem.

Delikatnie napisane

[kocia_mendka]

MalgWroclaw no przecież nie napiszę,że jestem dama negocjowalnego afektu inaczej kobieta lekkich obyczajów bo mnie moderator z forum wyrzuci albo co, a jak ja bym mogła żyć bez miau ?!! Osobiście twierdzę,że kolor włosów ma wpływ na charakter człowieka, co z tego,że farbowane mam skoro są rude? A tym kolorem jak wiadomo Pan Nasz wredne łby znaczy Zatem jestem wredna. I jak mi z tym do twarzy to pojęcia nie macie... Ale jako,że moje koty i psy mnie kochają to chyba nie jest tak źle... Bo na przykład tej kłamliwej wścibskiej bladzi mojej sąsiadki przygłupiej koty nie cierpią organicznie wręcz a psy jakby mogły to by zeżarły jak ją widzą za furtką. Ale im nie pozwolę, jeszcze się moje słoneczka tym jadem zatrują i po co to komu....