Bella i Rysia, Podwórkowce, Rudy [*] zdjęcia s. 93 i 94

Franek szarmancki - Joko odstąpił koszyk, a sam leży grzecznie w koszyku :wink:

dziękuję cioci vanesia1 za pieniążek na karmę - za 30 zł można kupić naprawdę dużo pysznego jedzonka :1luvu:

Franek

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Nie ma za co Franeczku!

przepraszam, że tak symbolicznie ale trochę u mnie krucho w tym miesiącu :oops:

przed chwilą o mało nie padłam na zawał :strach:

wieści o Franku od Pani doktor:
"Dzisiaj jaka akcja z Frankiem prawie zawału dostałam. Straszny ruch i zamieszanie dzisiaj było i nie upilnowałam Franka i jedni z klientów pozwolili mu wyjść na dwór jak się zorientowałam to prawie padłam na miejscu. Na szczęście do niego samego chyba nie doszło to że jest na wolności i szedł przed siebie tak wolniutko to ja powoli za nim i udało mi się go capnąć

Uff a potem już tylko pchał się do drzwi ale się go nanosiłam

Ale mamy też ładne zdjęcia z dzisiaj"

vanesia1 pisze:Nie ma za co Franeczku! przepraszam, że tak symbolicznie ale trochę u mnie krucho w tym miesiącu

to bardzo dużo ciociu :1luvu:

dzisiaj prawie udało mi się uciec od tej Dużej co mnie kłujała, ale już nie kłuja tylko głaska i daje papu i u niej jest cieplutko to postanowiłem zostać
Franek

nowe wieści:
"Możesz napisać zainteresowanym że Franek ma u mnie dobrze nawet jemu samemu zaczęło się podobać. Jest jedynym kotem w tym momencie którego akceptuje, a nawet lubi Joko. Sporo je. Przechadza się po gabinecie lubi poczekalnię tam wygląda przez okno i głośno krzyczy żeby go wypuścić. Dzisiaj nawet pobił psa bo mu wszedł w drogę jak próbował wymknać się kolejny raz do poczekalni. Niestety chudnie mimo że je

Nawet widzę że reaguje na mnie jak przychodzę do gabinetu wychodzi i patrzy czy to na pewno ja i co nowego dostanie do jedzenia dostałam próbki nowej karmy na nerki Royal i zjadł w minutę całą paczkę. Na ludzkie smaki tez tak reaguje z entuzjazmem więc to nie jest jego czas jeszcze sobie pożyje."

Doktor Aleksandra się do niego przywiązała:
"On w ogóle z dnia na dzień coraz lepiej się czuje tak ogólnie jego samopoczucie się poprawia. Mam od paru dni wyrzuty sumienia że go nie leczę mimo iż wiem że i tak już wiele nie można zrobić. I już wiem że Cię nienawidzę że skazałaś mnie na cierpienie tak już się do niego przywiązałam że to na pewno nie ja będę go usypiać

"

isabell36 pisze:nowe wieści:
"Możesz napisać zainteresowanym że Franek ma u mnie dobrze nawet jemu samemu zaczęło się podobać. Jest jedynym kotem w tym momencie którego akceptuje, a nawet lubi Joko. Sporo je. Przechadza się po gabinecie lubi poczekalnię tam wygląda przez okno i głośno krzyczy żeby go wypuścić. Dzisiaj nawet pobił psa bo mu wszedł w drogę jak próbował wymknać się kolejny raz do poczekalni. Niestety chudnie mimo że je

Nawet widzę że reaguje na mnie jak przychodzę do gabinetu wychodzi i patrzy czy to na pewno ja i co nowego dostanie do jedzenia dostałam próbki nowej karmy na nerki Royal i zjadł w minutę całą paczkę. Na ludzkie smaki tez tak reaguje z entuzjazmem więc to nie jest jego czas jeszcze sobie pożyje."

Doktor Aleksandra się do niego przywiązała:
"On w ogóle z dnia na dzień coraz lepiej się czuje tak ogólnie jego samopoczucie się poprawia. Mam od paru dni wyrzuty sumienia że go nie leczę mimo iż wiem że i tak już wiele nie można zrobić. I już wiem że Cię nienawidzę że skazałaś mnie na cierpienie tak już się do niego przywiązałam że to na pewno nie ja będę go usypiać "

smutne

ale może Franek sam zadecyduje kiedy odejść i oszczędzi tego cierpienia

A ja sobie myślę, że choć wiem oczywiście jak ciężko może być p. dr gdyby trzeba było jednak to zrobić, to dla kota chyba byłoby lepiej gdyby to nie był ktoś obcy, gdyby mógł odejść na kolanach, które już zna. Bez strachy pewnie wtedy. A jeśli zbliży się obcy człowiek.. - przecieć kot będzie wiedział

Na płacz będzie czas później.
W ogóle może takie samopoczucie Frania trwać jeszcze długo i oby tak było :ok: