Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 08, 2015 14:24 Re: Opowieści Mopika

A jutro wizyta u lekarza, kontrolna.

I jak zawsze to ja jestem az chory dzien przed, bo sie stresuje jak wypadna wyniki, no i tym, ze on sie bedzie jutro okrrutnie stresowal.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 08, 2015 14:35 Re: Opowieści Mopika

To trzymam kciuki, bo wiem, jaki to stres ogromny. Tak dla nas, jak i dla zwierzaka.
Ja też mocno choruję , na każdą wizytę ( zaczynam długo przed).

:ok: Za dobre wyniki i za stres na poziomie 0

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon mar 09, 2015 12:18 Re: Opowieści Mopika

No i raczej niefajnie :/

Plytkui krwi (krzepliwosc) 275 przy dolnej normie 300. Ale to jeszcze do wytrzymania.

Kreatynina 2.4 - zwykle Mopik miewal tak w rzedziale 2-2.3 ( przy normie 1.8).

Mocznik 88,9 przy normie 70. :/

Te dwa parametry troszke niefajnie swiadcza o nerkach. Na razie musze z nim jezdzic na kroplowki przez pare dni - przepluka sie organizm i sprawdzimy wtedy wyniki.

Ale ogolnie to dolek mam w efekcie tej wizyty.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 09, 2015 12:27 Re: Opowieści Mopika

No hej...
biedny Mop'ik.
Kurczę, mnie w tym miesiącu czeka takie samo badanie. + jonogram. No i mocz.
Kiedy przebadasz mocz ? Badałeś stos białka do crea ? Tyle się o tym naczytałam już.że łeb pęka.
Odnośnie płytek, to u nas ( obydwa koteczki) też tak miewają . Kicia miała tak zanizone raz,że myslałam,że na zawal zejdę. Być może posklejane i dlatego tak wyszły ? Później się ładnie podniosły, to kotuś ma za niskie.
( chyba że mieszam parametry).

Martwisz się ? Pewnie po kroplówkach ładnie się zaniża parametry, zobaczysz.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon mar 09, 2015 12:27 Re: Opowieści Mopika

Trzymam kciuki za maluszka, też przez to przechodziłam niedawno, i w sumie nadal przechodzę. Też dziś mnie czeka wizyta u weta, zobaczymy co powie...Zdrowiej Mopiku :*)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon mar 09, 2015 12:45 Re: Opowieści Mopika

@Gatiko - jemu ta krzepliwosc spada systematycznie od czasu jak bierze sterydy - przy piewszym badaniu mial 800 (gona norma) a potem z kazdym lecialo... by;o juz nawet 250 ale potem troszke odbilo i tak teraz sobie krazy w okolicach 250-300 od jakiegos czasu, lekarz mowi zeby tym sie za bardzo nie przejmowac.

Z mocznikiem to mam nadzieje, ze dlatego iz z niejasnych powodow przez ponad 24 nie sikal (nie, ze nie mogl... po prostu nie sikal, kupe zrobil, siku nie) a i pil bardzo niewiele, dopiero dzis rano siurnal ale wysikal zwykla porcje. Krotko mowiac mam nadzieje, ze sie nieco odwodnil albo co i stad ten skok mocznika, bo ostatnie badania wypadaly bardzo dobrze (40-55 przy normie 70), wiec skad ten skok?

Kreatynina rosnie, choc znalazlem tez normy od 0.8 do 2.4, a nie do 1.8, wiec moze nie jest zle, ale 2.4 to ma chyba po raz pierwszy (sprawdzilem - nie, mial juz kieduys 2.6 i wtedy tez dostawal kroplowki).

No nic, mam nadzieje, ze kroplowki go troche przepluka, choc sam codzienny dojazd i stress (moj i koci) mnie doluje.


Kocia_mendka - to nie jest maluszek, to 8 kg wrednosci i futra.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 09, 2015 13:17 Re: Opowieści Mopika

Lifter, myślę,że nie ma się co martwić tymi płytkami. Nie ma aż tak zaniżonych a poza tym, jak mówisz, sterydy bierze... więc .
Odnośnie mocznika, pewnie masz rację, tak że płucz chłopaka i będzie dobrze :-) Ja wczoraj tez zaczęłam czuć panikę, bo mój kotuch, cały dzień nie sikał, tu już wieczór, a on dalej nic... macam brzucho - mięciutkie... Ileż się nerwów ozarłam , to możesz sobie wyobrazić. Nie wiem , czemu tak zrobił ? Balam sie,że się zatkał.

Spotkałam się z takimi normami kreatyniny, jak piszesz. Nawet przez te normy, ktoś mnie tu straszył PNN w galopującym tempie.

Będzie dobrze.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon mar 09, 2015 18:18 Re: Opowieści Mopika

Lifter to JEST maluszek :D I wcale nie wygląda na wrednego :D Wygląda na rozkosznego kociaczka i już i ja zdania nie zmienię, bo kot choćby i największy i najwredniejszy JEST malutkim słodziakiem a co :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon mar 09, 2015 20:04 Re: Opowieści Mopika

Dostalabys go na tydzien i wtedy bysmy pogadali. Najwiekszy koci skurczybyk, jakiego znam. I tak go lubimy ale swoje za uszami ma, oj ma.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 10, 2015 0:19 Re: Opowieści Mopika

Eeee tam :D Jakby trafił w moje łapy z miejsca by zaczął się zachowywać jak na porządnego kota przystało :D Chociaż, czy ja wiem? Ponoć kto z kim przestaje takim się staje a ja słyszałam,że wredna jestem... :D Ale oba moje koty są kochane, mimo że wredność z nich wyłazi każdym porem ciałka :D I tak właśnie ma być, co to za kot który nie jest wredny? To jest za przeproszeniem d**** wołowa a nie kot :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro mar 11, 2015 18:54 Re: Opowieści Mopika

Dzisiaj Mopik dwa razy rzygal, ale raz chyba dlatego, ze po porcji miesa postanowil dojesc mokre, a to sie u niego tak konczy. Drugi hafcik znalazlem po powrocie z pracy - bylo w nim sporo siersci, wiec mam nadzieje, ze to byl powod, a nie ze nerki i mocznik. Poza tym dzisiaj wyjatkowo nie chcial do weta, udalo mu sie nawet wyrwac kratke z transportera (!) ale na szczescie zrobil to na korytarzu, a nie na dworze. Smyrgnal do domu, pod lozko i zaczal sie berek - jak ja z tej, to on z drugiej i tak pare razy, az w koncu za pomoca zony i miotly udalo sie go wyciagnac... to dal dyla na korytarz, bo drzwi byly ciagle otwarte. Noz szlag! Nastapilo goraczkowe pakowanie kota do srodka, kontrapunktowane moimi bluzgami i kocim wrzaskiem i lamentem (naprawde musialem uzyc duzo sily, bo bronil sie desperacko), az sasiadka wyjrzala na korytarz, bo nie wiedziala co sie dzieje. Potem jeszcze zlal sie w transporterze... na szczescie nieduzo.

Ale dzien.

Zabawne jest, ze jak jedziemy do weta to kotek jest jedna wielka kupka nieszczescia. A jak wracamy - luzacko wychylony w transportera (mam tez otwierana gore), z lapkami opartymi na jego krawedzi, podziwia sobie widoki za oknem.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 11, 2015 19:21 Re: Opowieści Mopika

Pawik sierściuszkowy, na pewno :ok:
Biedny Mopik... przypomniałam sobie moje wyjście do weta. Sama...musiałam na raty, bo kociaki dwa. Na dodatek , z buta. No nic... zanim wyszłam, byłam wkurr..zona i upocona jak dzika świnia. Kicia, za nic w świecie, nie chciała do transportera. Bała się, Schowała się pod łózlo, przerażona, ja w płaszczu, leże na ziemi, łeb pod łóżkiem i proszę. Potem czymś tam machałam, aa, chyba rurą od odkurzacza. Ona krzyczy, ja też. Szkoda mi jej, płakać mi się chce, z drugiej strony, wsciekła jestem jak nie wiem co...Pakowałam ją na siłę :| Az na siebie zła byłam też. Masakra. Potem powrót, no i z kiciem. ja go do torby,żeby mi było wygodniej, bo cięższy, ten mi z tej torby uciekł, Znowu łapanie , znowu jak w cyrku. On się boi, ja się złoszczę, cała mokra...Do transportera i pokuśtykałam do lecznicy.
Oczywiście u weta, ładnie wchodziły do transporterka, slodziaki :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro mar 11, 2015 23:52 Re: Opowieści Mopika

A ja nadal obstawiam, ze te jego pawie nie są związane z nerkami. Robiliście badania pod kątem wrzodów? Sporo wrzodowców miotkuje, a Twój kicikłak ma dość podobne objawy jak przy wrzodowcach.

Nie straszę Was, nawet nie mam takiego zamiaru. Ale myślę, że warto zrobić badania chociażby dla samego wykluczenia ewentualnych nieprawidłowości...
Zapraszamy! Nowa strona!
Obrazek

Roulett

 
Posty: 1881
Od: Sob paź 17, 2009 15:08

Post » Czw mar 12, 2015 18:34 Re: Opowieści Mopika

Pawik sie nie powtorzyl, kot nawet calkiem u weta juz wyluzowany (choc dzisiaj juz nie wital przy drzwiach, tylko siedzial wcisniety w kacik pod lozkiem, a potem lamentowal przy pakowaniu do transportera), a taksiarz az sie dzisiaj smial, bo kotek stal na tylnich lapach, przednie oparte o krawedz transportea i lustruje widoki za oknem.

Jutro ostatnia kroplowka, uffff. Ale UFFFFF to zrobie jak beda badania kontrolne i wszystko bedzie OK.

No i z tydzien minie zanim kot znow bedzie wital przy drzwiach...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 12, 2015 18:36 Re: Opowieści Mopika

gatiko pisze:Pawik sierściuszkowy, na pewno :ok:
Schowała się pod łózlo, przerażona, ja w płaszczu, leże na ziemi, łeb pod łóżkiem i proszę. Potem czymś tam machałam, aa, chyba rurą od odkurzacza. Ona krzyczy, ja też. Szkoda mi jej, płakać mi się chce, z drugiej strony, wsciekła jestem jak nie wiem co...

Oczywiście u weta, ładnie wchodziły do transporterka, slodziaki :201461


Tak, doskonale znam te uczucia. Przy czym Mopik jest u weta tak spanikowany, ze nawet do trransporterka sam nie chce wlazic. Dlatgo kroplowki mu robie w transporterze, tylko zdejmujemy gore.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 511 gości