Refleksja na temat bliskości.Moje koty wreszcie są blisko, bardzo blisko !

No z tym, że tylko wtedy gdy się biją.
Bo śpią nadal dość osobno.
Biją się co prawda nie krwawo, ale w pełnym zwarciu. A wygląda to tak :
Borys zaczyna , jestem pewna, przyglądam się i wiem. Tak upierdliwie "zygającego" kota w życiu nie widziałam i tu muszę
przebój pradawny zacytować, żeby doprecyzować o co mi się rozchodzi :
"Niby nic, a tak to się zaczęło, niby nic, zwyczajne "pa pa pa" "
Borys otóż podąża

, zawsze i wszędzie jest przy Yoko .
Ona śpi on ją tyrpie ( ("on latawcem białym na niebie, ona płynie dokoła siebie"

) bo właśnie pilnie czegoś od niej potrzebuje, ona je
on właśnie otóż też musi , ona do kuwetki…
No i tak dalej i dalej.
Święty by nie wytrzymał bez odrobiny świętego spokoju.
Trwa to do momentu, aż Yoko nie wkurzy się tak, że jej dekielek od mózgu buzuje tak jak pokrywka od
długo gotującego się czajniczka.

I wtedy …
Rach ciach , prędkość światła !
Gruby leży na ziemi kołami do góry i drze się jakby go obdzierali ze skóry żywcem,

Yoko na nim, nie drze się tylko mamla zapamiętale grubego - są barrrdzo blisko !
Co za bliskość !
Trzeba dać świadectwo prawdzie - te potyczki nigdy nie są krwawe.
Oglądałam grubego , rozgarniałam futro - ani śladu draśnięcia. Wymamlany, czasem oskubany z paru kawałków futra
ale nigdy nawet nie zadrapany.
Gruby Misiuniuniu gdy tak leży kołami do góry to udowadnia, że ma idealną synchronizację obydwu półkul mózgowych.
Obydwie łapki pracują jak cepy równomiernie, z tym że nie trafiają w tzw. tufę .
Macha w powietrzu drąc się przy tym walecznie w niebogłosy.

Wtedy ja sędzia niezawisły podchodzę , ściągam spokojnie Yoko, przesuwam spokojnie Borysa .
I co ?
I za 3 minuty Borys zaczyna…
Proszę czytać ponownie od : " Borys otóż podąża , zawsze i wszędzie jest przy Yoko . Ona śpi on ją tyrpie bo właśnie pilnie czegoś od niej potrzebuje, ona je
on właśnie otóż też musi , ona do kuwetki… "
Mogę zmienić zdanie, ale póki co - morał na dziś:
Chyba nie będę więcej rozdzielać "niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba ".