GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 11, 2013 16:10 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Mój chrześniak idzie dzisiaj na studniówkę Obrazek
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt sty 11, 2013 19:56 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Nie dobijaj :roll:
Młoda dziś zapytała czy długo jeszczer mamy do emerytury, bo na oko to chyba juz nie 8O

:mrgreen:

Ando, mocne kciuki SĄ !!! :ok: :ok: :ok:

Jesoosie jak ja czytam co Wam dolega to drętwieję, ale sie ocukam, wstaje i kciuki trzymam, szczególnie na te wasze najtrudniejsze sptawy endometriozo-kolanowo-hormonalno-patologiczne. Jak coś pominełam to tylko z niewiedzy :roll:

A nie pisałam juz Wam (AYO, ja wiem, że Ty wiesz), że moje 7ipóletnie szczęście po długim badaniu okulistycznym ma orzeknięty astygmatyzm obuoczny i okularium do prac komputerowo-TV-etc będziemy wyrabiac ? :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt sty 11, 2013 20:09 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Ciekawam, jak ona na to zareagowała - broni się, czy jest zaciekawiona?
Teraz tyle pięknych gadżetów :wink:
Ja czułam się wyróżniona,lepsza ale byłam jednak starsza :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sty 11, 2013 20:09 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Ciekawam, jak ona na to zareagowała - broni się, czy jest zaciekawiona?
Teraz tyle pięknych gadżetów :wink:
Ja czułam się wyróżniona,lepsza ale byłam jednak starsza :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sty 11, 2013 21:09 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

babojago dobrze, ze to chrześniak :) bo jakby była chrześnica stres pewnie byłby dużo większy :)
Pochwalę się:
z racji podłego charakteru chrzesniaka mam tylko jednego :mrgreen: zdobyłam go przed bierzmowaniem i ma chłopina już lat pewnie 33 i jest po rozwodzie :)
No powiem Wam - nie-wy-o-bra-żal-ne. :arrow:
Czasami pusty smiech mnie ogarnia jak pomysle ile mam lat :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 11, 2013 22:40 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Ja też się dziwię ile mam lat.
Bo to jest mój środkowy chrześniak.
Najstarszy jest .... starszy :wink:
A najmłodszy jeszcze w podstawówce :D
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt sty 11, 2013 23:46 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Moja chrześnica - na szczęście jedyna w ogóle - to ma już własne dziecka i to już jakieś całkiem spore. :roll:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2013 15:44 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Mój jedyny siostrzeniec skończy w tym roku 34 lata, a byłam już całkiem pełnoletnia jak go 9 dniowego brałam na ręce :?

Weźta przestańta :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob sty 12, 2013 17:12 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

:mrgreen:

Po dzieciach poznasz ich wiek ...

AYO, mała przyjęła to jakoś lekko obojętnie, zobaczmy jak będzie w praktyce jak patrzałki wyrobimy. Fajnie,że czyułaś się wyróżniona, ja się wstydziłam jak mops (3 klasa podstawówki), nie mam pojęcia dziś czemu.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob sty 12, 2013 17:20 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Najprawdopodobniej temu, że poczułaś się felerna, tak przypuszczam...
Przecież do niedawna okulary - jeszcze za mojego szczenięctwa - były rzadkością i najczęściej oznaką/synonimem słabości; a już w przypadku dziewczynek dyskwalifikowały w rankingu atrakcyjności.
Moja Babcia nauczycielka jak przyjeżdżałam na wakacje nastolatką, zaczynała od tekstu "ale zdejmij dziecko to paskudztwo.... no dobrze... uśmiechnij się.... doskonale... wykapany Jędrek !!"
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob sty 12, 2013 19:15 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Jest tak jak piszesz, choć dziś zupełnie inaczej to wygląda i zaskakuja tamtejszą naiwną głupota. Ja w zasadzie niegdy nie usłyszałam od nikogo jakiegokolwiek słowa negatywnego. A wstyd pamiętam miałam wielki, tak wielki, że ociagałam się z wyciaganiem patrzałek az matematyca kiwała mi paluchem :twisted: Dzieki niej zaczęłam widzieć, bo kryłam sie z tym, że nie widze. Ona wypatrzyła, że mrużę oczy nawet z pierwszej ławki. A potem zaczełam widziec :mrgreen:

Teraz okulary to codziennośc dla wieszości ludzi, których znam, jak mycie zebów, jak szalik w zimie :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob sty 12, 2013 20:08 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

A wręcz gadżet :wink:

Twoja mała będzie miała łatwiej zdecydowanie. Wystarczy, że jej wytłumaczysz, że będzie inna, a przez to bardziej atrakcyjna/ciekawsza, no i oczywiście zaprowadzisz do dobrego optyka 8)

Moja Mam też [po tradycyjnemu] bolała nad tym, że jedyna jej córunia okularnicą na zawsze została i w zw. z tym fundowała mi najlepsze i najciekawsze z dostępnych wtedy, oprawki. Za żywą kasę u jedynego wtedy w Gdańsku, liczącego się, prywatnego majstra. Miałam farta.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob sty 12, 2013 21:12 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Mam miała gest :ok:
Tak, tak młoda zostanie odpowiednio zmotywowana :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob sty 12, 2013 21:36 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Wiesz, to nie do końca był "gest" ....

Ja pokwitałam, ona sobie z tym nie radziła, nie umiała mnie wtedy ani ubrać, ani uspokoić, ani podeprzeć taką wiedzą "kobiecą od stuleci"...
Podsunęła mi książki, bo nie umiała o tym mówić, a ja czytałam od dawna zachłannie ...

Dopiero jako dorosłam, zrozumiałam Jej zahamowania, ale wtedy byłam skazana na siebie.

SZLUS 8)

Zawsze miałam najbardziej fantazyjne szyby na Starówce i samoswój SZYK nie do podrobienia :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie sty 13, 2013 12:43 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Masz coś zeskanowanego z tamtych czasów ? Chętnie bym popatrzyła :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 278 gości