wszystkie kolory życia z kotami cz.II

No to się witamy i życzymy owocnego trudu

byłam dziś w zoologu sie odchamić i odstresowac - bo jedni z chandra ida po ciuchy albo do kosmetyczki a ja chodze do zoologa chociaz popatrzec co maja.
Kupiłam te wasza cud szczotke - tyle samo wyszło jak na allegro z wysylką
zobaczymy jak zadziała, bo jak czesałam rude grzebykiem Filipka takim nieowlęcym to mnie podrapał i nasyczał na mnie luj hyhy

nie chcę nic mówić ale moje same się dopominają o czesanie :mrgreen:

grzebią nawet w torbie , w której szczotkę trzymam :ryk:

dinzoo pisze:nie chcę nic mówić ale moje same się dopominają o czesanie grzebią nawet w torbie , w której szczotkę trzymam

Hej dinzoo!Moja wie że w szufladce szczotka jest i jak otwieram leci :ryk:

Cwaniara dziś też ją wyczesałam i tylko brzuszka nie daje.Widać że ją boli bo wzok wtedy ma przerażony.Resztę kota mogę czesać i mruczy choć nie tak głośno jak kiedyś.Ważne że jej się to podoba

Nie dziwi mnie więc to co napisałaś że w torbie Ci grzebią :mrgreen:

Cześć, Ciociu i dziewczynki

.
Duża jest zalatana, albo śpi, i wcale nie mogę przez nia pisać.
Mówi, że i tak mnie wszędzie pełno

.
Zosia.

Dinzoo Ty też się angielskiego uczysz? Kurcze :mrgreen:

U mnie szczotkowanie lubi tylko Linka, no ale to taka damulka, że musi lubieć. Dafne i Timi oczywiście bardzo lubią szczotkowanie. POzdrawiamy Was drogie Panie :ok: