Matwiej - kot który rozdaje całusy - teraz Morris w DS :)

Ty nie kota, a TŻ pytaj :mrgreen:

A zdjęcia super

Morris wymiata. :lol:

TZ pozazdrościć.

dzwoniłam dzisiaj do naszego pana doktora i niestety w poniedziałek znowu chce zobaczyć Morrisa w ramach wizyty kontrolnej

znowu bedzie chciał zaglądać pod ogon i znowu będzie płacz i krzyk :roll:

na dodatek pies teścia we wtorek ma zabieg pod narkozą, bo na łapie zrobiła się brzydka gula, a badania wykazały zakażenie gronkowcem

ewexoxo pisze: dzwoniłam dzisiaj do naszego pana doktora i niestety w poniedziałek znowu chce zobaczyć Morrisa w ramach wizyty kontrolnej znowu bedzie chciał zaglądać pod ogon i znowu będzie płacz i krzyk

Ale później się w Ciebie wtuli i będzie dobrze

ewexoxo pisze: na dodatek pies teścia we wtorek ma zabieg pod narkozą, bo na łapie zrobiła się brzydka gula, a badania wykazały zakażenie gronkowcem

Za pieseczka :ok:

Jak będziecie mieć wolną chwilę, to zajrzyjcie do tego wątku:

viewtopic.php?f=1&t=139535

Piekne opowieści o kotach i piesach

przeglądałam trochę, świetnie się czyta takie historie :-)

my już mieliśmy kocio-psie przygody, ale ten układ nie wyszedł :roll:

ten duży Maks boi się panicznie kotów

, a ta mała wzięta 1,5 roku temu zamiast kota ma instynkt łowczy i goni wszystko co się rusza :roll:

z reguły w lesie węszy za sarnami

Uploaded with ImageShack.us

Nic dziwnego, że mały to myśliwy - sam wygląd mówi za siebie.

ksb pisze:Jak będziecie mieć wolną chwilę, to zajrzyjcie do tego wątku:

viewtopic.php?f=1&t=139535

Piekne opowieści o kotach i piesach

Też trafiłam na wątek jakoś w tygodniu. Bardzo przyjemnie się czytało :1luvu:

Dodałam sobie do zakładek i podglądam

Jak to czytam to sama pomyślałam o swoim stadzie ,ze nigdy nie pomyślałam by o nich pisać.Trochę przyjemności nam się należy nie tylko smutku.U mnie kot wychowywał berneńczyka teraz to najcudowniejsza para.

To też popisz - uwielbiam takie opowiadania o zwierzakach z życia wzięte

horacy 7 pisze:Jak to czytam to sama pomyślałam o swoim stadzie ,ze nigdy nie pomyślałam by o nich pisać.Trochę przyjemności nam się należy nie tylko smutku.U mnie kot wychowywał berneńczyka teraz to najcudowniejsza para.

ja również chętnie bym poczytała :roll:

dzisiaj okazało się że Morris poczęstował się paluszkami rybnymi, które TZ zostawił na blacie kuchennym i wyszedł na chwile z domu

jak Morris wyskoczył na blat przy nas to dopiero skojarzył, że jak smażył paluszki to chyba wszystkie były całe, a jak wrócił to były też dwie połówki :roll: