H2E2- związek czystej miłości

Wczoraj byliśmy w parku linowym. Ale czad!!! Dzisiaj mam zakwasy praktycznie wszędzie :roll:

Ze wstydem przyznaję, że w pewnym momencie spanikowałam i panowie musieli mnie ściągać na linie :oops:

A do końca zostały mi 3-4 przeszkody na trasie wysokiej. Byłam w takim stresie, że jeszcze w nocy kilka razy się budziłam spanikowana. Serdecznie polecam :ok:

czy ja mogę prywatę?? :oops:

Wstawiam link do allegro cegiełkowego dla Tymusia:
http://allegro.pl/show_item.php?item=2560924553

może ktoś zechce wspomóc leczenie kotka i jego operację

cegiełka kosztuje tylko złotówkę

A gdzie ten park linowy? komunikacją jakąś da się dojechać? przydałaby mi się jakaś rozrywka w trakcie urlopu :roll:

Shalom park, w którym byliśmy jest w arturówku. My wykupiliśmy promocyjne kupony.
Link: http://www.parklinowylodz.pl/
Polecam bardzo. Zdjęcia nie oddają adrenaliny i atrakcyjności tras. Ja dzisiaj poprawiłam siłownią i dłuuugim spacerem- umieram :twisted:

Magda z taką prywatą to zawsze i śmiało, choć nasz wątek odwiedza niewiele osób...

ja byłam w parku linowym w Rytrze w weekend i to był czad!!! zakwasów mam mnóstwo :/ ale jestem pod wrażeniem tego i przeszczęśliwa

:):)

sunshine pisze:Wczoraj byliśmy w parku linowym. Ale czad!!! Dzisiaj mam zakwasy praktycznie wszędzie Ze wstydem przyznaję, że w pewnym momencie spanikowałam i panowie musieli mnie ściągać na linie A do końca zostały mi 3-4 przeszkody na trasie wysokiej. Byłam w takim stresie, że jeszcze w nocy kilka razy się budziłam spanikowana. Serdecznie polecam

Matko, jak super!!!!!!

Sliver prawda, ze niesamowite przeżycie? Ja dzisiaj poprawiłam siłownią i dłuuugim spacerem i jestem wykończona.
Shira ja wczoraj tak spanikowałam, ze pan, który mnie przypiął do liny i ściągał na dół, musiał mnie dosłownie zepchnąć bo nie byłam w stanie zsunąć się by zacząć zjeżdżać w dół :oops:

Ale przeszkody w postaci drewnianych kręcących się wokół własnej osi klocków, po których trzeba przejść trzymając się wolno zwisających co kawałek linek to niezapomniane przeżycie. Albo zjazdy. Albo jak się gibnęłam max nogami i rękami do przodu a tyłkiem w tył- byłam pewna, ze zaraz spadnę.

Uwielbiam to :ok:

Też chodzisz do parku linowego? Ja chcę wzmocnić ręce na siłowni i spróbować raz jeszcze.

sunshine pisze:Też chodzisz do parku linowego? Ja chcę wzmocnić ręce na siłowni i spróbować raz jeszcze.

W prawdziwym nie byłam, ale miałam okazję posmakować tego w namiastkach w Bergen - takie elementy tylko. Jak będę miała okazję w prawdziwym - na pewno się skuszę.

Szczerze polecam. Chociaż dla mnie dodatkową atrakcją była mega wkurzona mina HSB- widziałam, ze pragnie mojej śmierci(bo to był mój pomysł). A on biedak ma spory brzuch i kłopoty z ośrodkiem równowagi.

A tu dowody z początku trasy wysokiej- bo potem to już aparat przeszkadzał i zostawialiśmy wszystko na dole.

Trasa średnia

Super!
Ja bym wybrała jednak max średnią

Czy ja jestem normalna? Za każdym razem, gdy pakuję torbę, mam wrazenie, że koty smutniej na mnie patrzą. Wczoraj niemal wysiadłam z samochodu, bo tak tęskniłam za kotami. Wyjazd dwudniowy...

Ostatnio nie mogę wyjść ze zdumienia jak wielkim kotem jest nasz Erwin. On ma kark jak ABS, potężne łapy a jednocześnie zachował wdzięk i urok słodziaka. Jak on to robi

H2E2- związek czystej miłości

Kto przegląda forum