Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

w dużym uproszczeniu polega to na tym, że wizualizujesz nie typ mentalny pana X
lecz siebie otwartą na pana X (niekoniecznie o określonym typie mentalnym)
Wtedy często się zdarza, ze pan X się pojawia, a nawet posiada ten wybrany przez ciebie, lecz nie uwzględniany w czasie wizualizacji typ mentalny.

ale afirmacja nie działa :mrgreen:

i to juz dowiedziono
w badaniach psychologicznych

pozytywka pisze:poza tym, tak naprawdę wizualizacja zmienia coś w tobie, a nie w otoczeniu

teoretycznie i pokrótce i po mojemu ma otworzyć zamknięte klapki w umyśle, które pozwolą uwolnić to co chcesz zobaczyć, czego dotknąc, a dalej co może pomóc gdzieś kiedyś w osiągnięciu tego (cz.2 na razie w praktyce u mnie nie bardzo). Na razie poprzestaję na tzw "moim miejscu", które mogę badać, powiększać, rozwijać. Ale tylko po chamsku mówiąc - we łbie.
Fakt faktem, nawet jeżeli nie przynosi to efektów rzeczywistych, to jest sprawą bardzo przyjemną dla ducha.

generalnie działa, ale człowiek jest oporny na to, by w coś uwierzyć, że się uda

ja też jestem oporna.
Na mnie działa optymizm

Wierzę, że mam szczęście w życiu i się tak dzieje hehe.
Poza tym wierzę w mojego Anioła.
Anioł pomógł mi wydobyć się z depresji i pomaga mi w życiu.
Być może Anioł ów jest tylko moją podświadomością.
Mam też czasem wrażenie, że on nie do końca jest bosski.... :roll:

jednakowoż - nie przeszkadza mi to

pozytywka pisze:ale afirmacja nie działa
i to juz dowiedziono
w badaniach psychologicznych

na niektórych działa, ale to są ci którzy chcą żeby działała więc nie ma bata żeby się nie udało. Natomiast gorzej z tymi którzy naprawdę mają w sobie jakieś deficyty i próbują sobie afirmacją pomóc, a tu dupa.

Magda, bardzo zainteresował mnie Twój Anioł...

no? co z tym aniołem? :aniolek:

Mój Anioł ma na imię Caliel, jest z chóru Tronów

pozytywka pisze:no? co z tym aniołem?

generalnie nic. Sprawa między Magdą, Aniołem a może teraz i mną.

Magda zapisałam sobie Twoją definicję Anioła, uważam że jest rewelacyjna i wyjaśnia wiele niewyjaśnionego, jednocześnie nie wyjasniając niczego, co jest w tym najlepsze - bo nie wszystko musi być zracjonalizowane żeby miało wielką wartość.

dziękuję najmysiu

ja po prostu przeczytałam Księgę Aniołów, która mi się spodobała.
Niezależnie kim jest mój anioł tak naprawdę, czuję jego obecność i mu ufam.
Nie ślepo.
Ale jest. Wiem to

aaa
to tak
a może byście się podzieliły tą wiedzą tajemną i ezoteryczną, przynajmniej w okrojonym zakresie?
:mrgreen:

magdaradek pisze:dziękuję najmysiu

ja po prostu przeczytałam Księgę Aniołów, która mi się spodobała.
Niezależnie kim jest mój anioł tak naprawdę, czuję jego obecność i mu ufam.
Nie ślepo.
Ale jest. Wiem to

A palisz Aniołowi zieloną świeczkę?
Jak chcę o cos poprosić czy za coś podziękować to zapalam zieloną świeczkę aniołom.

O to to

I moze dodały cos jeszcze o ksiedze aniołów

najmysia pisze:Nie

no to nie
to zniknę Szurę całkiem na tle bez-barwnego tła

jozefina1970 pisze:Jak chcę o cos poprosić czy za coś podziękować to zapalam zieloną świeczkę aniołom.

jakim aniołom?

pozytywka pisze:w dużym uproszczeniu polega to na tym, że wizualizujesz nie typ mentalny pana X
lecz siebie otwartą na pana X (niekoniecznie o określonym typie mentalnym)
Wtedy często się zdarza, ze pan X się pojawia, a nawet posiada ten wybrany przez ciebie, lecz nie uwzględniany w czasie wizualizacji typ mentalny.

ale afirmacja nie działa
i to juz dowiedziono
w badaniach psychologicznych

Jak to nie działa. U mnie działa. Mój TŻ jest wyafirmowany szczegółowo :twisted:

Opisany na kartce :oops:

POjawił się w moim życiu 6 miesięcy później.

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

Kto przegląda forum