oby bo to fajny kocio jest, bardzo ufny, bardzo przyjacielski w stosunku do ludzi, tylko wobec innych kotow przejawia agresje. Gdyby nie to, to moze nawet FIV nie bylby przeszkoda w adopcji i pewnie Manius mialby juz swoj dom.
Ciagle mam w pamieci ten moment, gdy dostalam najslodszego na swiecie caluska od Maniusia

to bylo rozczulajace, bardzo mnie mile tym zaskoczyl

Nadstawilam sie tak buzia do niego, chcac dac mu buziaka. Spodziewalam sie, ze mnie bedzie tak delikatnie noskiem "niuchal" jak to zwykle robil, a on... liznal mnie jezorkiem prosto w usta

Rozbroil mnie tym calkowicie, i gdybym wczesniej o cos sie na niego gniewala, to po tym buziaku wybaczylabym mu wszystko bez wyjatku

On poprostu bardzo potrzebuje kogos kto poswieci mu mnostwo uwagi, kogos dla kogo bedzie bardzo wazny, kto bedzie sie z nim liczyl, kto bedzie go szanowal, akceptowal ze wszystkimi wadami i zaletami. Jestem pewna, ze jak ktos odda mu cale swoje serce on odwzajemni sie tym samym i to nawet z nawiazka.
Jest wspanialym przyjacielem
