Kefir & Morfeusz - M jak maczeta

Super, że Hania zjadła :ok:

Oby odzyskała apetyt - wtedy wszystko powinno się zacząć poprawiać :ok:

Dziwne z tą kuwetą...
W schronie - w boksie w szpitaliku załatwiała się na pewno do kuwety...
Kiedy była na ogólnym boksie - zdarzyło jej się narobić gdzie nie trzeba, ale miała wtedy potworną biegunkę... Może teraz tez nie zdążyła... :roll:

Oby sie poprawiło.

Pana Dr pozdrawiamy przeserdecznie :ok:

To gdzie Morfeusz spał w nocy? Dołączył do Hani i Dużej czy znalazł sobie inną sypialnię?

Za sprawy kuwetkowe i za całkoształt :ok:

Wspaniałe wieści :ok:

Dagmaro jesteś kocim aniołem stróżem, zbawieniem. Te koteczki u Ciebie odżywają

Tak trzymać i dalej do przodu :ok:

Pozdrawiamy z ranka :kotek:

ale to durne. Ma miękkie kocie łóżko ale śpi na narzucie. Poszła sikać na dywanik lniany co go Duża wyprała z poświeceniem dwa dni temu :twisted:

i żem wlazł na łóżko a tam ona siedzi to żem syknął i se poszedł a ona nic. No.

Twoje kocury są super. Morfeusz toi chyba dla zasady musi posyczeć i łapą machnąć.
Hania drobniutka, waży prawie nic. Ale już widzę jak będzie wyglądać po odpasaniu u Ciebie :-)

Trzymam kciuki za kuwetkowanie i zdrowie Haneczki :ok:

za Haneczkę :ok:

I jak dzisiaj?

dagmara-olga pisze:ale to durne. Ma miękkie kocie łóżko ale śpi na narzucie. Poszła sikać na dywanik lniany co go Duża wyprała z poświeceniem dwa dni temu i żem wlazł na łóżko a tam ona siedzi to żem syknął i se poszedł a ona nic. No.

Chłopaki, co Wy się przejmujecie, róbcie swoje i tyle. Moja Duża znowu współlokatora nam wzięła, na szczęście jest starszawy, ale niestety juz zaczął pokazywać rogi. No i nas jest szóstka, a Was o połowę mniej.

Kajtulo uciśniony

A czy te dwa kotki na krześle i stole to jakoś siłą woli trzymałaś, żeby nie podeszły do miski? U mnie by taki numer nie przeszedł, że jedno je, a reszta nie korzysta:)
Jak Hanna?

eee u mnie wstrzemięzliwość w cenie :-)

grubasy nie rzucają sie na jedzenie.
A Hanna ma wyjęty wenflon, dostaje jeszcze leki - antybiotyk.
Kupe robi w przedpokoju BO TAK - kopie tam sobie w kaflach dołek :ryk:

ale ją przesadziłam do kuwety i zrobiła do kuwety.
Sikała w wielkiej kuwecie czarnych.
Łazi po parapetach, siaduje na stole, towarzyszyła mi w łazience siedząc na wannie. Słaba jest, nogi się ślizgają ale łazi niestrudzenie. Śpi w łóżku i mruczy jak traktor.
Kupa była już zwarta.
Je mało ale sama - najchętniej coś z rybą. Dziś skubała chrupki czarnych. Pije z fontanny lub z miski.
Morf na nią syczy i macha łapą a ona to olewa i idzie dalej.
Dziś znów idziemy na kontrolę i powinien być już spokój.

ha, są i foty

miny chłopaków- bezcenne!
Fajna ta Hanulka :1luvu:

Daga takie pytanko od czapy troszkę - to na podłodze co masz to są kafle czy PCV? Bo jakoś tak płasko wygląda jak na kafle ale coś mi się zdaje że właśnie kafle. Baaardzo fajne

A Hania wcale nie wygląda jakby była chora czy słaba. Taki ciekawski kotek

Kafle psze Pani - kuchnia, łazienka i przedpokoje jednym wzorem mam ułożone :-)

dagmara-olga pisze:Kafle psze Pani - kuchnia, łazienka i przedpokoje jednym wzorem mam ułożone

No pięknie

I łazienka pewnie w brązie

Strasznie lubię takie jednokolorowe, stonowane (w sensie nie jakieś róże itp.). W ogóle jestem fanką kafli/kamienia, nie syfi się tak bardzo jak przy drewnie (mimo wszystko), wcale nie są śliskie i zimne. Moja sąsiadka ma pokój w takich kaflach ale takich bardziej porowatych, moja Mam strasznie nosem na to kręciła (bo jak to kafle w pokoju) ale wygląda to świetnie i super się sprawdza.

Kefir & Morfeusz - M jak maczeta

Kto przegląda forum