Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Dawno go już nie ważyłam, moja waga jest bardzo nie dokładna, ale coś ok.4 kg.Raczej więcej niż 4, ale na pewno nie 5.Koty ważę u weta, a Czaruś ostatni raz był w maju.Wtedy było 3,15.Nie jest olbrzymem, nie jest też zapasiony.Je dużo, ale to kotek energiczny, spala kalorie :mrgreen:

Jest jak z podręcznika.Kiedy do mnie trafił był bardzo wychudzony.Szyjkę można było objąć palcami jednej dłoni, ogon miał jak sznurówka i tylko grube łapki świadczyły o tym,że może to być spory kotek.On w sierpniu skończył roczek, jest młodziutki jeszcze.

No tak. A jeśli ma domieszkę SIB będzie dojrzewał i rósł do czterech lat

.

RudyiSrebrnyKot pisze:No tak. A jeśli ma domieszkę SIB będzie dojrzewał i rósł do czterech lat .

Tak

a co do wagi to czytałam na forum mają, dorosły kocur 3,5 kg,a kotka 5,5 kg,także to różnie jest

od jednej mamy.

Mój słodki rudy chłopczyk

No kto tam pod kocykiem?

Jak to kto?

Moja ruda SIBka, to tak w granicach 4,2 - 4,7 kg oscyluje

A ma dopiero 2 lata i tak jest o pół głowy wyższa od pozostałych dachowców.
Kiedy szykuje się zmiana domu dla Czarusia?

ewar pisze:Mój słodki rudy chłopczyk

No kto tam pod kocykiem?
Jak to kto?

Jaka słodka słodyczka :1luvu:

naline pisze:Moja ruda SIBka, to tak w granicach 4,2 - 4,7 kg oscyluje
A ma dopiero 2 lata i tak jest o pół głowy wyższa od pozostałych dachowców.
Kiedy szykuje się zmiana domu dla Czarusia?

Spinca wyjechała i chyba jeszcze nie wróciła? Nie wiem, czekam aż się odezwie.

Ewar, to ostatnie zdjęcie jest odlotowe :ryk:

On jest bardzo śmieszny.W domu cieplutko, w dodatku futro ma gęste, puchate, a wciąż pakuje się pod koce, narzuty.Przecież nie jest mu zimno? A zdjęcia łatwo mu robić, bo on chętnie pozuje.Byłyby piękne, ale aparat kiepski i fotograf też do kitu, ale się staram.

W ciągu dnia jest piękna, słoneczna pogoda.Mam balkon od południowego wschodu, koty wiec tylko czekają, kiedy go otworzę.Czaruś oczywiście na barierce.

urodzony model. I te uwodzicielsko rozchylone usteczka ;>

a propos rozchylonych warg - miałam napisać o dziąsłach (ale pogubiłam sie w wątkach :oops:

) więc:
kotka siostry TZ dostawała Dexafort i Linco-spectin (na początku pomagało na ok 8mies potem coraz krócej - teraz już zęby będą do wyrwania) - ale dziąsła były krwawiącą raną (widziałam, wyglądało to strasznie).
U mojej Zuzi natomiast wykluł się FORL i po wyrwaniu 2 trzonowych (tych w najgorszym stanie - już nie miały korzeni :cry:

) jesteśmy ogarnięci, dziąsła zbladły. I tylko czyścimy zęby gazą co 2-3dni, mając nadzieję że proces przystopuje i Zuźce zostaną jakieś zęby na starość (chociaż gryzie chrupki lepiej niż przed zabiegiem, pomimo braku obydwu dolnych siekaczy).
Dobrze, ze Czaruś już jedzie do domu, szkoda, że bez koleżanki..

Na razie Czaruś nie jedzie, bo spinca chyba jeszcze nie wróciła, nie mam żadnych wiadomości.A koleżanka być może też pojedzie do domku.
Biedna Zuzia, to bolesne, prawda? :cry:

Na szczęście Zuzia nie ma białaczki, wtedy jakoś dziąsła można podleczyć, przy FeLV-kach nie powinno się dawać sterydów.Jakoś z innymi schorzeniami daję sobie radę, a dziąsła to jakieś paskudztwo.No i przecież sama leczyć nie mogę, prawda? :cry:

Myślę, że Zuzia cierpiała w ostatniej fazie przed usunięciem, nie chciała jeść tzw. Dental'a. Była ogólnie rozdrażniona i wolała spać całymi dniami. Teraz lezy brzuchem do góry na środku pokoju albo gania z chłopakami, krokodyl jeden :mrgreen:

.

A kota siostry nie dostawała tylko sterydu ale antybiotyk jednocześnie (linco-spectin) - też jestem przeciwna lekkomyślnemu używaniu sterydów, nietety czasem to jedyny środek żeby jako tako polepszyć byt zwierzakowi. Ona naprawdę miała krwawą miazgę na całym podniebieniu i dziąsłach a w tym żywym mięsie siedziały zęby...wyglądało to o-kro-pnie. Skoro Zuzia cierpiała mając "tylko" spuchniete i zaczerwienione dziąsła, nawet nie wyobrażam sobie cierpienia tamtej. No ale teraz po 2 latach będzie miała wyrwane ząbki. Taki los białaczkowców - byle nie chłoniak.. :ok:

za Czarusia i przyszły dom.

Jak dobrze, że Zuzia już ma komfort :lol:

A spinca się nie odzywa, nie wiem, czy wróciła już, czy nie?

Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Kto przegląda forum