Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 23, 2010 11:02 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Wiem i tak to odebrałam :mrgreen: Ja miałam niewiele marzeń w życiu. Najważniejszym było mieć Rodzinę przez duże R- ciepłą troskliwą...
No ale cóż , nie można mieć jak widać wszystkiego :?
Zawsze z zazdrością i żalem patrzyłam na babcie i dziadków prowadzących wnuczęta za rączkę. Junior nie ma takich wspomnień.....
A zebrało mi się na smutne wspominki...
A dzisiaj Junior ma imieniny- wiecie co sobie zażyczył??? He, he- polerkę za 100 zł do czyszczenia lakieru na samochodzie :ryk:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt kwi 23, 2010 12:16 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Złóż życzenie imieninowe Wojtkowi od Pomponów! :mrgreen:
Zuzi dziadek zakochany we wnusi na zabój. Rozpuszcza ją okropnie, aż jestem czasem zła. Ale widok mojego taty przyciśniętego moim dzieckiem zasłuchanym kiedy dziadzio czyta jej bajki Brzechwy... :1luvu: :1luvu: :1luvu: Tyle, że dziadzio potem wstać nie może, szczególnie jak słodki ciężar czasem przyśnie na dziadzinym brzuszku i dziadzio się boi ruszyć co by potwora nie obudzić :twisted: I tak siedzi i cierpi, a zuzina ślina moczy mu koszulę... :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 14:45 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Fajny temat. Ja jestem pośrodku. Między Majencją a Pomponmamą. Mój ojciec to trudny przypadek, urodził się chyba jako siedemdziesięciolatek i tak to trwa. Wieczny pesymista. Wojenna trauma plus zołza mamusia plus konieczność podjęcia opieki finansowej nad nią i siostrą do czasu pełnoletności tejże skutecznie zabiły w moim ojcu wszelką radość życia. Kocha mnie nad życie, serce by mi oddał i nerkę, jest ze mnie dumny do bólu ale wyrazić tego nigdy nie umiał. Jestem już dorosła, nawet mocno dorosła więc inaczej na niego patrzę ale jako dziecko czułam się potwornie, bo nigdy mnie nie chwalił, zawsze tylko mówił, że mam się porównywać z lepszymi a nie ze słabszymi. Lekcję odebrałam doskonale. Składam się głównie z kompleksów i nieśmiałości. Za to moja mama :1luvu: chodzącą miłość, czułość i dobro.
Hmmm, zaczyna pachnieć :mrgreen: terapią grupową
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 16:05 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

babajaga pisze:Fajny temat. Ja jestem pośrodku. Między Majencją a Pomponmamą. Mój ojciec to trudny przypadek, urodził się chyba jako siedemdziesięciolatek i tak to trwa. Wieczny pesymista. Wojenna trauma plus zołza mamusia plus konieczność podjęcia opieki finansowej nad nią i siostrą do czasu pełnoletności tejże skutecznie zabiły w moim ojcu wszelką radość życia. Kocha mnie nad życie, serce by mi oddał i nerkę, jest ze mnie dumny do bólu ale wyrazić tego nigdy nie umiał. Jestem już dorosła, nawet mocno dorosła więc inaczej na niego patrzę ale jako dziecko czułam się potwornie, bo nigdy mnie nie chwalił, zawsze tylko mówił, że mam się porównywać z lepszymi a nie ze słabszymi. Lekcję odebrałam doskonale. Składam się głównie z kompleksów i nieśmiałości. Za to moja mama :1luvu: chodzącą miłość, czułość i dobro.
Hmmm, zaczyna pachnieć :mrgreen: terapią grupową

A wiesz, że mój tato też nie umiał okazywać czułości jak byłam mała? Chociaż zawsze czułam, że mnie kocha, nigdy mi tego nie powiedział. Tekst o porównywaniu miałam na porządku dziennym i nigdy nie byłam brana na kolana. W życiu nie miałam żadnych kompleksów, więc nie zwalaj na tatusia :twisted: Niemniej czułam w nim zawsze oparcie i wiedziałam, że mogę na niego liczyć. To co się z nim stało w kwestii okazywania uczuć, kiedy uczyniłam go dziadkiem wstrząsnęło mną, moją mamą i wszystkimi wokoło, bo dziadzio oszalał był i stał się wręcz wylewny. 8O
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 16:30 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Mój Junior ma 19 lat i ani razu nie usłyszał ode mnie np nie bądź głupi albo nawet coś podobnego. Do tej pory w uszach mi dźwięczą słowa pod moim adresem - niestety Mama nie była lepsza :? Owszem do ludzi - córcia, wnuczek - miodzio żeby...sąsiedzi i rodzina zazdrościła ale w cztery oczy ,ach lepiej nie wspominać.Musiałam się dostać na studia bo gdyby nie moim domem byłby zgrabny i dobrze zbudowany most w okolicy :? I to wcale nie żart. Regularnie słyszałam że dostaję jeść no więc...
Niestety mój brat bardzo się w nich wdał i nie był w stanie sie zmienić a wprost przeciwnie .Załatwił pięknie swoją żonę i dzieci - przy pomocy kogo ?Własnych rodziców. Dzieci żeby się uczyć musiały go podać do sądu o alimenty,-Oboje Rodzice już nie żyją, mija czas i powinien człowiek już podchodzić obojętnie do pewnych spraw- nie dam rady. Im dłużej tym więcej się wqrwiam , mam blokadę nawet przed pójściem na cmentarz. Owszem Wszystkich Świętych -tak ale poza tym za Boga nie bo od razu mi się wszystko przypomina i po prostu nie mogę, gotuje się we mnie -. Nie mam takiej potrzeby i co najgorsze nigdy mi Ich nie brakowało i nie brakuje.Wprost przeciwnie, od kiedy ograniczyłam kontakty zaczęłam żyć spokojnie i bez większych problemów. Ot nie powinni mieć dzieci i tyle :?
Czasem tylko widziałam smutek w oczach Juniora jak inne dzieciaki z dziadkami szalały. Miał rekompensatę w przyszywanych dziadkach i babciach i może dlatego przeszło to jakoś normalnie. Ale przykro jest jak kilkulatek mówił- Wiesz nie zaproszę Babci Jasi do przedszkola na Dzień Babci bo mi i tak numer wytnie i nie przyjedzie. Pójdę do przyszywanej babci Celinki, na nią mogę liczyć. Na Komunię też nie przyjechała...Chociaż to 35 kilometrów i samochód w domu...Powód ?? Nie lubiła chrzestnej Juniora...Zawsze tylko myśleli oboje o sobie i moim ukochanym braciszku , uczucia innych nie miały dla nich żadnej wartości
Całe szczęście , ze na mojej drodze stanęło wiele DOBRYCH i WSPANIAŁYCH LUDZI, dzięki którym mogłam ciągnąć do przodu, a zwłaszcza nieoceniona Ciocia Danusia - obca osoba-Niania Wojtka która była i jest dla niego jak prawdziwa babcia ciepła , troskliwa. To Ona jak mały był chory a ja musiałam iść do pracy była przy nim na każde zawołanie. Nie babcia czy dziadek. Ot przykład- zadzwoniłam , że jest chory, ma biegunkę. Usłyszałam- Taaaak? Nasz kot też ma biegunkę , on to dopiero jest chory :evil:
A do doooppy to wszystko. Mam do nich okropny żal i złość i nie potrafię się tego pozbyć.
Sorry , miało być o kotach.....Już nie będę :?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt kwi 23, 2010 16:42 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Maja czasem jak człowiek wypluje z siebie to co w nim siedzi, to potem jest mu lżej. Ja niestety czasem jestem dla Zuzi niedobra, nie mam do niej cierpliwości, nawet mi się kiedyś wyrwało do niej "tłumoku" - raz i w okropnych nerwach, ale nie umiem sobie wybaczyć... :( Mam nadzieję, ze kiedyś nie będzie miała takich odczuć w stosunku do mnie jak ty do swoich rodziców...
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 18:42 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Wiesz- co innego wyrwać się raz tłumoku to pamiętać nie będzie ale jakby co drugi dzień słyszała ja ci daję żryć to rób co ci każę...to raczej nie zapomni :evil:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt kwi 23, 2010 18:52 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

majencja pisze:Wiesz- co innego wyrwać się raz tłumoku to pamiętać nie będzie ale jakby co drugi dzień słyszała ja ci daję żryć to rób co ci każę...to raczej nie zapomni :evil:

Nie ma takiej opcji! :D Ja po tym jednym razie mam takie wyrzuty sumienia, że chyba mnie zadręczą :oops:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 19:12 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Spoko każdemu normalnemu się wypsknie. Ja po prostu miałam hopla i jak mówiłam Wojtuś ty wiesz co ja ci zrobię- odpowiadał tak mamuniu jak będę niegrzeczny to mi nóżki z pupy powyciągasz :ryk: I tu był śmiech dziecka i dalsza część- przecież mamuniu nóżki są przyrośnięte i ich wyciągnąć się nie da, poza tym ty mnie kochasz nad życie i nóżek wyciągać nie będziesz a poza tym jesteś doktorka i tego robić ci nie wolno no nie mamuniu??
Chciałam czytać bajki - idzie jeżyk i mówi.... Na co dziecko mówi- mamuniu kto takie dupoty pisze przecież jeżyki nie mówiom :mrgreen: No to ogladali my Hansa Klossa i Janka z szarikiem na okragło.
Wszystkie dzieci w przedszkolu na angielski chodziły- usiłowałam go przekonać że potrzebny jezyk jak na zagraniczne wycieczki bedziemy jeździć. Po zastanowieniu stwierdził że woli wczasy z polskim jenzykiem ale żeby go na miemiecki zapisać bo jak bedzie kolejna wojna z miemcami to sobie z Hansem Klosem pogada. No to zaczął chodzić. Po miesiącu się mnie pyta - a dlaczego ta pani nie uczy się z nim raus, raus, sznell tylko jakieś kolorki a na co mi to??? :ryk:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt kwi 23, 2010 19:16 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

majencja pisze:Spoko każdemu normalnemu się wypsknie. Ja po prostu miałam hopla i jak mówiłam Wojtuś ty wiesz co ja ci zrobię- odpowiadał tak mamuniu jak będę niegrzeczny to mi nóżki z pupy powyciągasz :ryk: I tu był śmiech dziecka i dalsza część- przecież mamuniu nóżki są przyrośnięte i ich wyciągnąć się nie da, poza tym ty mnie kochasz nad życie i nóżek wyciągać nie będziesz a poza tym jesteś doktorka i tego robić ci nie wolno no nie mamuniu??
Chciałam czytać bajki - idzie jeżyk i mówi.... Na co dziecko mówi- mamuniu kto takie dupoty pisze przecież jeżyki nie mówiom :mrgreen: No to ogladali my Hansa Klossa i Janka z szarikiem na okragło.
Wszystkie dzieci w przedszkolu na angielski chodziły- usiłowałam go przekonać że potrzebny jezyk jak na zagraniczne wycieczki bedziemy jeździć. Po zastanowieniu stwierdził że woli wczasy z polskim jenzykiem ale żeby go na miemiecki zapisać bo jak bedzie kolejna wojna z miemcami to sobie z Hansem Klosem pogada. No to zaczął chodzić. Po miesiącu się mnie pyta - a dlaczego ta pani nie uczy się z nim raus, raus, sznell tylko jakieś kolorki a na co mi to??? :ryk:

:ryk: to sie nazywa język stosowany - praktyczne podejście do nauki języka obcego. Junior mianowicie uczył się, co by podbić państwa ościenne 8)
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 19:19 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

:mrgreen: Niedaleko pada jabłko od jabłoni jak to powiadają :mrgreen: Mam na myśli, że fajne macie dzieci.
Myślę Majencjo, że udał ci się potomek jak ta lala, bystry, asertywny i dowcipny. Będzie teraz miała Izabelka pociechę, choć kto wie na ile młodemu starczy cierpliwości skoro ona mu paćka samochód tak, że aż polerki trzeba :wink:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 19:24 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

O Izabelka nie paćka to lasencja przedniej klasy. :mrgreen: Jak zapaćkali razem to Izabelka dostała od Juniora moje gumiaczki i tak myli samochód oboje ze aż buczało
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt kwi 23, 2010 19:25 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

majencja pisze:O Izabelka nie paćka to lasencja przedniej klasy. :mrgreen: Jak zapaćkali razem to Izabelka dostała od Juniora moje gumiaczki i tak myli samochód oboje ze aż buczało

8O 8O 8O no.... to się nazywa wytrysk! Szacun...
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 19:45 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Pomponmamo, na litość boską :roll:

Majencjo, widzę, że się przekonujesz do Izabelki :mrgreen:

A ja się jeszcze pochwalę. Widziałam dziś jak Pompon grzeje sobie futro na półeczce na balkonie :wink:

Czy po Doxycyklinie można mieć zgagę giganta??? Pierwszy raz w życiu nabyłam dziś Manti 8O
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 23, 2010 19:50 Re: Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

babajaga pisze:Pomponmamo, na litość boską :roll:

Majencjo, widzę, że się przekonujesz do Izabelki :mrgreen:

A ja się jeszcze pochwalę. Widziałam dziś jak Pompon grzeje sobie futro na półeczce na balkonie :wink:

Czy po Doxycyklinie można mieć zgagę giganta??? Pierwszy raz w życiu nabyłam dziś Manti 8O

Przechodziłaś pod moim balkonem i nie wstąpiłaś na kawę? 8O :( O ty.....Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości