Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Chwilowo w odwrocie ;-)

[amyszka]

Zgadzam się, choć lubi przy tym szantażować . Mnie ostatnio przy podpinaniu nowego wątku do podpisu oświadczyła, że to ostatni raz, jeżeli nadal będę odchudzać Sznycka

Amysiu dzięki CI o WIELKA

[amyszka]

Nie wiem jak wygląda Halinka :(:(, bardzo proszę o linka.

Proszę bardzo:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=91 ... sc&start=0

U nas odbyło się bez szantażu :D:D:D:D

Kwestia czasu

[smoczyca3g]

Zajrzałam na wątas chcąc spojrzeć na Halinkę... a tu się foty nie pokazują

[JoasiaS]

Zajrzałam na wątas chcąc spojrzeć na Halinkę... a tu się foty nie pokazują

Halinka :

[smoczyca3g]

Przekleństwo jakieś? Nadal nic
EDIT: dotarłam do fot Xandry śliczota ruda panienka

[Chat]

to sa juz jakies zdjecia?

[JoasiaS]

to sa juz jakies zdjecia?

Zdjęcia? Jakie zdjęcia? Ktoś tu obiecywał jakieś zdjęcia?

[Chat]

aha

[smoczyca3g]

Czy dziś będzie coś dla pozostałych ciotek?

[alus1]

czy dalej mam w podziemiu siedzieć?

[Dorota]

...bry...

Jakie podziemie?
Ujawniac sie, ujawniac!

[JoasiaS]

Jakie podziemie?
Ujawniac sie, ujawniac!

Tak, dziś zdecydowanie zapraszam są tu wszystkie ciotki, bo pilnie potrzeba mi porady. Otóż, jak wiecie, mój Frodo najbardziej z moich kotów lubi wyjazdy w teren. Zabierając go na działkę, nigdy nie mam z nim problemów. Grzecznie jeździ w transporterku samochodem, w Dąbrowach czuje się jak ryba w wodzie, buszuje sobie po krzakach, meldując się co chwilę przy moich nogach i pięknie wraca na wołanie . W tamtym roku jeździł z nami na działkę nie tylko w weekendy, ale często też popołudniami w tygodniu.

A w tym roku mam problem, bo Tośka zadomowiła się na naszej działce na całego . Śpi w stercie styropianu w garażu, poluje na myszy przy domku ogrodowym, wygrzewa się na słońcu. Kiedy przyjeżdżamy, radośnie wita nas przybiegając z naszego terenu, gdzie wyraźnie dobrze się czuje:


Nam oczywiście nie przeszkadza to, że sobie u nas siedzi, bo Tosia to przesympatyczna kotka, kochająca inne stworzenia i ludzi:




Ale Frodo... panicznie się jej boi! Już wam pisałam o tym, że ostatnio syczał na nią jak wściekły i wolał siedzieć na stryszku, byle tylko się z nią nie spotkać . Przedwczoraj znowu zabrałam go do Dąbrów i było jeszcze gorzej... Kiedy zobaczył Tosię, w popłochu uciekł w pobliski młodnik i straciłam go z oczu na całe dwie godziny . Oczywiście przez ten czas okropnie się zamartwiałam, bo nie przychodził się na moje nawoływania. Dopiero kiedy Tośka nacieszyła się naszą obecnością i polazła sobie gdzieś w swoich sprawach, rudas łaskawie wylazł z ukrycia .

Nie wiem co robić. Tośka go akceptuje, próbuje powąchać, a on kategorycznie odmawia przebywania z nią pod jednym niebem . Nie chcę przeganiać Tosi, ale nie chcę też tracić na działce Frodziaszka z oczu na tak długi czas jak ostatnio. Co robić? Nie chciałabym rezygnować z wyjazdów z nim i pozbawiać go radości przebywania na łonie natury, a was jego fotek w terenie:






Co robić? Radźcie ciotki

[smoczyca3g]

Ło matulu...

Może opcja jak w przypadku Kotleta i Julki z koszulą? Położyć coś Tosi, żeby nasiąkło jej zapachem, potem zabrać Frodowi do aklimatyzacji? Tylko to mi przyszło do glowy, ale nie wierzę, że Tobie nie... więc jakby nie pomogłam

[JoasiaS]

Może opcja jak w przypadku Kotleta i Julki z koszulą? Położyć coś Tosi, żeby nasiąkło jej zapachem, potem zabrać Frodowi do aklimatyzacji?

Ja nie wiem czy to podziała w terenie . W mieszkaniu byłoby może skuteczne, ale tam?...

Z Milką, Kropką i Frodo jest ten problem, że kochają tylko siebie . One nawet Sznycka nie zaakceptowały do końca. Niby wszystko jest ok, ale on trzyma się z boku. Kropka kiedy tylko ma okazję, to musi go pacnąć w zadek . Pozwoliły mu u siebie mieszkać, ale podchodzą do tego nadal bez entuzjazmu .

Frodo nigdy nie zaakceptuje Tośki. Czuję, że to niemożliwe...

[Dorota]

Piekne foty!

To w tej fioletowej Frodo byl zakochany?

Nie mam pomyslu na pogodzenie kotow.
Pewnie samo jakos sie ulozy.