» Pt paź 17, 2008 21:03
Bardzo serdecznie Ci współczuję, bellavito.
To niewyobrażalna strata, dwie kochane istotki, razem...
One mogły być związane z sobą bardziej niż się mogło wydawać.
Ludzie też czasem nie chcą żyć bez swojej drugiej połowy która odchodzi, w krótkim czasie idą za nią.
Przytulam Cię i życzę z całego serca - niech Cię będzie coś w stanie pocieszyć i zmniejszyć ból.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch