Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 23, 2008 10:44

Zaglądam... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sie 23, 2008 11:02

zielona.ona pisze:Watek odkryłam dzis
Przeczytałam z zapartym tchem
Pozdrowienia dla pacajacej łapa i sssssyczcej Guni :):):):):)

Witamy w fan-clubie guni humorzastej :-) :D :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 23, 2008 11:04

Przynajmniej kotka ma charrrakterek
a nie jakies cieple kluchy :)
lubie takie "jędzunie" :):):)
Ostatnio edytowano Sob sie 23, 2008 11:49 przez zielona.ona, łącznie edytowano 1 raz

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 23, 2008 11:36

ja tez klibicuję kotce i trzymam kciuki :)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob sie 23, 2008 16:13

kciuk pisze:ja tez klibicuję kotce i trzymam kciuki :)

Fan-club się nam powiększa :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 23, 2008 19:31

Gunia niestety cały dzień przesiedziała w szafie. Teraz wyszła, ale znowu gdzieś się zakamuflowała (i to tak że nie mogę jej zlokalizować :twisted: ), więc ja jej w ogóle nie widzę. Je niezbyt duzo, ale suche znika (może w mniejszej ilosci, niz u Anetki), mokre chyba trochę tez, wodę pije, dziś dałam nieco mleka, bo jak dotąd w kuwetce nie było qoopala (chyba, ze wyladował gdzieś poza kuwetką :twisted: ).
Najważniejsze, ze udało mi się podac antybiotyk w surowym mięsku - zresztą nie słyszę, żeby Gunia kichała, więc chyba jest lepiej. Ale chyba mi się trafił kot wirtualny :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 23, 2008 20:03

Jolu, ona u mnie też najpierw przeleżała w kontenerku wiele godzin, potem na następnych wiele godzin przeniosła się pod okno, gdzie złapała uroczą kichawę, natomiast dopiero w czwartek zaszczyciła przygotowane dla niej legowisko w regale.
Zatem myślę, że jeszcze kilka dni będzie się maskować.
Co do kupala, to nie wiem, co myśleć. Skoro sioo robi do kuwety, to i z tym nie powinno być problemu. Może faktycznie mleko się przyda. Nie sądzę, żeby miały tu wpływ jakieś psychiczne uwarunkowania. U mnie przecież - mimo stresu - załatwiała się ładnie od początku.

Wykupiłam już unidox, kupiłam też kilka saszetek mokrego renala. W poniedziałek Ci to podrzucę. No i żwirek niewykorzystany i książeczkę zdrowia Guni. CoolCaty jej wystawiła, wszystko pięknie tam opisała :D Miałam ją w torbie i zapomniałam Ci dać w piątek.

Bardzo się cieszę, że Gunia ma więcej przyjaciół. To prawdziwa księżniczka i zasługuje na uwagę :D
I przyznaję, kotka z charrrakterkiem :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 23, 2008 20:03

No fakt..kota nie widać , nie słychać... :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sie 23, 2008 21:42

Widzisz Gunieczko ile osob sie o ciebie martwi! :D

Ja jestem teraz ponad 1000 kilometrow od ciebie ale to nie stanowi zadnej przeszkody zeby tu zajrzec! :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob sie 23, 2008 21:54

Gunia wylazła z szafy - kiedy weszłam do pokoju, zastałam ją za zasłonką na oknie. Oczywiście, zasyczała ostrzegawczo, więc nie zaczęłam jej głaskac - usiadłam obok i pogadałam do niej, zachęcając, zeby podeszła. Miała ochotę, ale się bała - i z tej rozterki zaczęła się myć. A potem usiadła sobie z podwiniętymi przednimi łapkami i ... nie wiem, moze mi się wydawało, ale chyba... mruczała. Ja do niej gadałam, a ona mruczała, jakby mi odpowiadała. :D
Wypiła sporo mleczka, zobaczymy czy będzie efekt w kuwetce.
W końcu wyszłam z pokoju, a ona została na oknie, lezała sobie i spoglądała w ciemność... Ciekawe, o czym myslała...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 23, 2008 21:57

Femka pisze:Wykupiłam już unidox, kupiłam też kilka saszetek mokrego renala. W poniedziałek Ci to podrzucę. No i żwirek niewykorzystany i książeczkę zdrowia Guni. CoolCaty jej wystawiła, wszystko pięknie tam opisała :D Miałam ją w torbie i zapomniałam Ci dać w piątek.

Dziękuję :oops:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 23, 2008 22:16

jolabuk5 pisze:...lezała sobie i spoglądała w ciemność... Ciekawe, o czym myslała...


nie umiem wyrazić słowami, co czuję...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 23, 2008 23:27

jolabuk5 pisze:W końcu wyszłam z pokoju, a ona została na oknie, lezała sobie i spoglądała w ciemność... Ciekawe, o czym myslała...


tez jestem ciekawa, ale cóz... koty maja swoje tajemnicze sprawy .... i mysli ktorymi nie dziela sie z ludzmi :)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 24, 2008 5:48

Komunikat dla rannych ptaszków :D
Noc Gunia spędziła tradycyjnie - w szafie. Ale w kuwetce było znów wielkie siooo i wyjątkowo dorodny qoopal :D :D :D
A w nocy zasmakowało nam mokre (renal + małe iloci paszteciku i troszkę Whiscasa w galaretce) i spałaszowałysmy całą miskę! Suchego też ubyło, czyli apetyt dopisuje mimo stresu.
Swoją drogą - jakimi dziwnymi drogami chadza kocia psychika. Kiedy odwiedzałam Gunię u Anetki, już przy drugiej wizycie Gunia miziała sie, tuliła i była cała szczęsliwa. Teraz jest u mnie - i nawet jej jeszcze nie mogłam pogłaskać, bo się przede mną chowa. Oczywiscie, wczorajsza scenka rokuje dobrze i wierzę, ze niedługo Gunia znów zechce do mnie podejśc, ale przecież to ta sama "ja", do której tuliła się jeszcze 2 dni temu... A może tak mi zapamiętała, że pomagałam Dorci zamknąć ją do kontenerka? :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 24, 2008 8:46

jestem pewna, że jej zachowanie to efekt Twojego udziału w akcji kontenerkowej. To już któryś raz z kolei i teraz pewnie potrwa trochę dłużej, zanim Gunia przestanie się bać następnej podróży. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Ale będzie dobrze, bo jesteś przecież Jej Jolą.
Kupal wiadomością dnia :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 47 gości