Lula i Spóła. Gospodarze oszaleli :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 11:34

Lula to twarda kobita jest :D Jej mrozy niestraszne :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Śro sty 07, 2009 13:30

nanetka pisze:Lula to twarda kobita jest :D Jej mrozy niestraszne :twisted:

Pewnie nieźle upasiona na tych tłustych myszolach.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 15:11

Sylwka pisze:
nanetka pisze:Lula to twarda kobita jest :D Jej mrozy niestraszne :twisted:

Pewnie nieźle upasiona na tych tłustych myszolach.


Upasiona, upasiona...
Jak to Sibia powiedziała : "pudło rezonansowe jej się znacząco powiększyło..." :wink:
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pt sty 09, 2009 8:32

W Krakowie, donoszę, wszystko jak najbardziej ok. :) Pani-PotwornieStraszna-Minia siedzi na parapecie i ze stoickim spokojem i pobłażaniem obserwuje Kikę ganiającą za Rikkim (nie odwrotnie!). Oczywiście w związku z tym, ze wszystkie trzy koty są puszczone wolno, ja biegam za nimi po całym mieszkaniu pilnując, żeby nikt do nikogo się nie dobierał. (Rikki jedzie jutro na odpomponianie, biedny facet :p)

A przy okazji chciałam napisać, że cokolwiek nie zrobię albo nie powiem, Mińka patrzy na mnie mniej-więcej tak: "8O :roll: " . Cóż, nie da się drugi raz zrobić pierwszego wrażenia, już chyba zawsze będę dla niej Kocową Śpiewaczko-Tancerką. :D

Na deser będą zdjęcia, ale to jak wrócę do domu. ^^
Zakochana w Rudym Kawalerze... :D

RudaCórka

 
Posty: 51
Od: Sob sie 16, 2008 15:42
Lokalizacja: kraków :)

Post » Sob sty 10, 2009 20:06

RudaCórka pisze:Na deser będą zdjęcia, ale to jak wrócę do domu. ^^


Niech się Ruda Córka nie ociąga. Zdjęcia są cuuuudne, widziałam w aparacie !!!


A tak poza tym, to Rikki utracił swe pompony i wrócił do domu w charakterze czołgającego się rekonwalescenta.
A panie wetki kazały nam go nieco odchudzić ! Ph ! Też coś ! On jest po prostu dobrze zbudowanym, odpowiednio odżywionym facetem !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Sob sty 10, 2009 21:40

Jeśli to te panie wetki, o których myślę, to niech się same odchudzają. :?
To już kolejny przypadek, kiedy te panie próbują wciskać opiekunowi, że rozwijającemu się kociakowi trzeba ograniczać jedzenie. Najpierw próbowały to wmawiać domkowi Wirusa, na szczęście mo_nika nie posłuchała i Wirus bez zbędnych przeszkód ładnie rośnie na wielkiego kota. Zresztą i tak tam już nie jeżdżą.
Rikki jeszcze rośnie i będzie rósł jeszcze przynajmniej rok, albo nawet dłużej.
No, chyba że panie wetki chcą sobie wyprodukować niedożywionych, słabo rozwiniętych pacjentów, którzy im zapewnią nieustanny tłok w poczekalni.
Sorry, ale takie pomysły wywołują u mnie pianę.



... A wcześniej zaszczepiły Rikkiego w kark.
:evil:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie sty 11, 2009 8:47

Wszystko super, Rikki skacze po meblach i kotach, żre swoje, kikowe i miziowe jedzenie i jest bardzo wesoły :) Niczego mu nie będziemy ograniczać :evil:

Poza tym!
Odjajczenie przyniosło skutek następujący:
Rikki leci za Kiką i ją łapie, więc Kika leci za Mizią i ją łapie, więc Mizia leci za Rikkim i go łapie, więc Rikki leci za Mizią i ja łapie, więc Mizia leci za Kiką i ją łapie, więc Kika leci........

Gdzie jest godność i rezerwa mojego kota, ja się pytam?
Bawią się w trójkę jak dzieciaki... :1luvu:
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2009 12:17

Ale super. Mizia szalała u mnie ze swoją przybraną córką i wygląda na to że Kika uruchomiła jej w głowie część mózgu odpowiedzialną za zabawę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2009 12:25

Foooootyyyyyyy !!!!!!!
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pon sty 12, 2009 11:27

:roll:

Obrazek
Mój Ci On :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love:

Obrazek
I on też :D

Obrazek
Biedne i Zagłodzone Koteczki :(

Obrazek
(Nieco rozmyta) gromadka w komplecie, ustawienie typu "wybory Miss i Mistera".

:)
Zakochana w Rudym Kawalerze... :D

RudaCórka

 
Posty: 51
Od: Sob sie 16, 2008 15:42
Lokalizacja: kraków :)

Post » Pon sty 12, 2009 11:44

Super foty! Dla mnie remis w wyborach :wink:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon sty 12, 2009 13:09

"Nieco" rozmyta?? :twisted:
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 13, 2009 15:05

Lulunia wbiega i wybiega tam i nazad przez okno, przez drzwi... nie bacząc na to, że zimna noc na ogród weszła i mróz zawitał.
Wczoraj ją zdybałam jak zafascynowana stała w mrozie bez ruchu i obserwowała sarny, które "gościły" w naszym ogrodzie.
Koty (niektóre) to jednak szczęśliwe stworzenia są !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Wto sty 13, 2009 20:33

Lulka w charakterze wariata...
Wpadła jako wicher przez okno, wskoczyła na fotel i zaczęła kręcić się w kółko polując na własny ogon.
W końcu dopadła go, przypierając do oparcia fotela łapami.
I tak się w niego użarła, że aż sie sama obfuczała i obwarczała...
:roll: :roll: :roll:
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Wto sty 13, 2009 22:50

Dobra jest z niej ananaska :lol:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, zuza i 52 gości