Już się obudziłam. Przepraszam, ale poszłam spać o 6.
Jeszcze nie myslę zbyt logicznie, ale rozmawiałam juz z Iwetą (nie ma dostępu do netu - awaria) - może wet, który operował Julka, świetny ortopeda, zoperowałby Pipinkę. Tak byłoby chyba najszybciej i najlepiej.
Dziękuję Wam za odzew i chęć pomocy.
Pipinka śpi na łóżku, jest już spokojna, mruczy, gdy ją glaszczę. Wcześniej niestety musiałam ją wyciągać zza wanny, sprawiłam jej ból i ugryzła mnie. Potem chciwie jadła i piła. Obmyłam jej łapkę ciepłym rivanolem, ma mnóstwo wżartego brudu, i zabandażowałam. Myślę, ze operacja powinna być szybko ze względu na możliwość zakażenia. Poza tym ona może być w ciąży...
---