rodzina przyjęła pod swój dach dwa kotki, dachowce, zabrane z ulicy (nie znam historii, piszę "statystycznie"), a kupa dorosłych kobit, wykształconych, poważnych, z rodzinami, nierzadko na tzw. stanowiskach, siedzi przed monitorem i w napięciu oczekuje na wiadomość o sikach i kupie
Nigdy nie przestanie mnie to bawić, nigdy nie przestanę sobie wyobrażać tych zapatrzonych w monitor niewiast. Siebie to nie muszę sobie wyobrażać







Może to nie jest wielki powód do radości, ale ja się cieszę.



