Sihaja pisze:Zdrówka!
Witaj Dorotko

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewkkrem pisze:mir.ka pisze:MaryLux pisze:TS900 do obejrzenia
znowu jakiś szyfr
Trudne sprawy odcinek 900![]()
MaryLux w roli głównej?
Hej, Zuziu i Polusiu, zaglądam do Was![]()
Drops.
Ewa L. pisze:A u mnie po staremu. Siedzę ......a właściwie leżę w domu z nogą w górze w doborowym towarzystwie Zuzi i Poli i mamy gdy do mnie przychodzi. Zuzia zrobiła się jeszcze bardziej otwarta i potrafi przyjść i położyć się koło mamy by ta ją miziała. Mama bardzo lubi Zuzię gorzej z Polą bo tej się boi bo Pola potrafi w jednej chwili obcierać się i miziać by za chwilę przywalić łapą lub ugryźć. No jest z niej taka wredota i tyle.
Z moim ciśnieniem nadal nie do końca jest tak jak powinno bo nadal waha się między 150 a 160 na 90 do 100 jedynie puls spadł mi poniżej 100. Noga boli coraz mniej choć nadal boli a rana wygląda znacznie lepiej.
Dziś zadzwoniła do mnie kierowniczka z pytaniem czy poświęciłabym jej czas na wypełnienie ankiety odnośnie satysfakcji z pracy pracownika. Zważywszy , że to ni jak nie przeszkadza w leżeniu zgodziłam się . Mówi , że do 10 kwietnia muszą przesłać wszystkie ankiety bo regionalny o to ciśnie a mnie nie ma. Ok zaczęłyśmy ankietę. Na początku były pytania związane bezpośrednio z firmą z tym co mi się podoba lub nie i co bym chciała zmienić . Później nastały takie bardziej złożone pytania dotyczące relacji przełożony pracownik. Jedno z nich brzmiało czy przełożony reaguje i zażegnuje zaistniałe konflikty ( zgodziłam się ) , czy przełożony dotrzymuje danego słowa pracownikowi - i tu chwilę podyskutowałyśmy bo powiedziałam wprost , że nie dotrzymała słowa bo obiecywała mi w marcu urlop a go nie dostałam . I tu jej odpowiedź mnie zaskoczyła bo powiedziała , że dzień przed moim L4 kombinowała jak zmienić grafik by dać mi trochę wolnego ale nie dostałabym tak dużo jak teraz. Dlatego cieszy się , że jednak poszłam na L4. Kolejnym pytaniem było czy pracodawca docenia moją pracę i tu już się roześmiałam w głos. Zapytałam cóż ja takiego robię by przełożony miałby doceniać lub nie moją pracę bo cóż ja takiego robię. Robię co do mnie należy i tyle na to moja kierowniczka mnie zaskoczyła. Powiedziała mi coś co zdecydowanie poprawiło mi humor. Powiedziała , że docenia się ludzi dopiero jak ich braknie. Przez te kilkanaście dni gdy mnie nie ma dopiero wszystkim dało do myślenia jak wiele robię i jak trudno mnie zastąpić. Skończyła się folia do pakowania sera - tylko Ewa wie gdzie jest, skończyły się pokrywki do pojemników - tylko Ewa wie gdzie są , nie zrobiono zestawień - zapomniałem bo myślałem , że Ewa zrobiła .........i mówi do mnie , że takich przykładów może mnożyć więc czemu miałaby mnie nie doceniać. Przyznam , że to miłe usłyszeć coś takiego od przełożonego.
Ewa L. pisze:Zobaczymy jak wrócę.
Dowiedziałam się , że część osób już nie pracuje , ktoś tam jest nowy tak , że wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Zobaczymy jak wrócę.
Dowiedziałam się , że część osób już nie pracuje , ktoś tam jest nowy tak , że wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie.
byle na lepsze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 17 gości