Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 08, 2015 20:12 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ja tam upieram się, że jesień to dopiero będzie. Przynajmniej kalendarzowa :roll: Poza tym, jak są ludzie w letnich kieckach i tiszertach to to nie może być jesień :lol:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41932
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto wrz 08, 2015 21:02 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Jak bajecznie kolorowo! :1luvu:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto wrz 08, 2015 21:19 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Bardzo fajnie było :)
Acha, Giganty mają ponad 4 metry wysokości i tańczą 8O Nagrałam filmik, ale jest kiepski, więc tu można zobaczyć cały spektakl:
https://www.youtube.com/watch?v=87rdvT6-W0Q

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro wrz 09, 2015 6:01 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Piekna jesien, tez kocham taka. To swieto iscie jak karnawaly w Belgii, kazda dziura ma swoj, swoja tradycje, przebrania, pochody. Gile z Binche rzucaja w tlum pomarancze, Blanc Moussi szczypia, w Andenne misie wychodza na ulice...

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro wrz 09, 2015 6:06 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Chat pisze:Piekna jesien, tez kocham taka. To swieto iscie jak karnawaly w Belgii, kazda dziura ma swoj, swoja tradycje, przebrania, pochody. Gile z Binche rzucaja w tlum pomarancze, Blanc Moussi szczypia, w Andenne misie wychodza na ulice...

Taaa, karnawały :-) Jak moja siostra mieszkała w Niemczech to już w sierpniu jeździłyśmy na przymiarki jej kostiumu karnawałowego :-P

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 09, 2015 8:54 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Bryska4 pisze:Bardzo fajnie było :)
Acha, Giganty mają ponad 4 metry wysokości i tańczą 8O Nagrałam filmik, ale jest kiepski, więc tu można zobaczyć cały spektakl:
https://www.youtube.com/watch?v=87rdvT6-W0Q

cudne :1luvu:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro wrz 09, 2015 15:04 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ale wesoło! :D
Szef sobie poszedł i zostałam sama, więc mogłam obejrzeć z dźwiękiem :P

Nie kojarzę podobnych imprez u nas :| (niekoniecznie z olbrzymami, w ogóle nic tego typu sobie nie przypominam oprócz defilady wojskowej 15 sierpnia)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro wrz 09, 2015 16:09 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

W Hiszpanii fiest jest mnóstwo i z byle powodu. I podobnie jak w Belgii - każde miasto i wieś ma swoje, kilkudniowe zwykle święta. W Pamplonie dodatkowo osobno świętuje każda dzielnica, a na starym mieście nawet niektóre ulice 8O Każda dzielnica ma też swoich gigantów i kilikis.

Giganci miejscy wychodzą rzadko - tylko w największe miejskie święta i podczas Sanfermines - wtedy wychodzą codziennie, a w ostatni dzień robią pożegnanie. Filmik jest właśnie z pożegnania. Najlepsze jest to, że dzieciaki (z wyjątkami ;)) wcale nie boją się tych potworków (bo nie oszukujmy się, kiliki są brzydcy i trochę straszni :twisted: ), gigantów kochają w ogóle, bawią się gumowymi ich figurkami (są w sprzedaży w sklepach z pamiątkami) a na pożegnaniu zwyczajnie płaczą i całują figury w policzki i nosy :oops: :D
Giganci reprezentują pary królewskie z czterech kontynentów: Europy, Azji, Afryki i Ameryki i mają już ponad 150 lat.

Pod koniec września będzie znów karnawałowo, bo odbywa się "Mały San Fermin" - wtedy na starówkę schodzą się figury ze wszystkich dzielnic i masa tancerzy. Cieszę się, że mi się TŻ tak wkręcił w fotografię miejską (wczoraj zapowiedział, że będzie w jednym konkursie startował) bo jeszcze rok temu ciężko go było wyciągnąć na takie imprezy, a teraz sam goni jak szalony :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt wrz 11, 2015 14:06 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

jozefina1970 pisze:
Bryska4 pisze:wątkiem wojny w Wietnamie, więc wojna plus Korea to by było za dużo

No, mogłoby. A co to za książka?
Ja ma "Rzeź Nankinu", leży, też nie wiem, czy przeczytam kiedykolwiek...

Przeczytalam to "Przed zachodem".
Tego Wietnamu to tam za wiele nie ma.
Rzecz jest o dziennikarzu, ktory obejmuje redakcje gazety w swoim rodzinnym miescie i zaczyna tropic pewna afere.
Ksiazka jest w formie narracji prowadzonej przez jego przyjaciela i od poczatku wiemy, jak sie skonczy. Rozwoj wypadkow sprawia, ze w trakcie zaczynamy sie domyslac, dlaczego sie tak skonczy, wiec mistrzostwo suspensu to to nie jest.
A Wietnamu jest tye, ze dziennikarz jest zarazem dramaturgiem, pisze sztuke o wojnie i w zwiazku z tym wspomina.

Nie potrafie nawet bardzo ocenic, czy mi sie podobalo. Na pewno bardzo podobalo mi sie tlo historyczne, czyli opis wydarzen w drugiej polowie XX wieku w Stanach.
Wkurzal mnie natomiast ten bohater, chyba glownie tym, ze zadawal sie z durnymi, toksycznymi babami. Wojennej tematyki nie lubie. Do tego pelno jest wspomnien z dziecinstwa, ktore w moim odczuciu wcale nie maja wplywu na terazniejszosc, ale narrator twierdzi, ze czterdziestoletni ludzie doskonale pamietaja, co sie zdarzylo innym gdy mieli lat 12 i tym sie kieruja w doroslym zyciu i biznesie :roll: to ostatnie sprawia, ze odnosze wrazenie, ze autor chcial napisac ksiazke o "malym miasteczku na poludniu USA", ale miasteczko ma 750 tysiecy mieszkancow i koncept bierze w leb. No ale w dwudziestotysiecznym nie byloby kongresmenow i spolki naftowej :twisted:

No ale ze to audiobook, to poszlo, miedzy zmywaniem naczyn a odkurzaniem ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt wrz 11, 2015 16:23 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Chodziło mi o książkę o Korei, tej dziennikarki

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 11, 2015 16:24 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Aaa, nie, jeszcze wałkuję ploty o artystach ;)
Na tygodniu mam mało czasu na "czytanie oczami", więc głównie słucham audio.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt wrz 11, 2015 16:29 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Aha, no ja przeczytalam.
Tyle miałam ambitnych planów czytelnych na urlop i wszystko przez upał poooszlo ;-)
Teraz czytam "Pod kopułą" Kinga

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 11, 2015 16:40 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ja miałam podobnie w sierpniu, tylko mi poszło przez chorobę. Niby nic lepszego od czytania robić nie można, ale jakaś rozbita byłam.
To po artychach wrzucam na czytnik i podzielimy się wrażeniami ;)

A a'propos planów urlopowych, to plan miałam przede wszystkim narobić kilometrów na rowerze i - wiadomo, jak się skończyło.
Zatem chcę pojeździć teraz, a moje psiapsiółki co weekend jakieś wyjścia planują, na niedzielę znów. Chyba muszę tak to wykombinować, żeby rano pojeździć, a potem bezpośrednio, z rowerem, na spotkanie. Będę miała wymówkę, żeby nic nie pić.
Jutro ma lać (z piorunami :1luvu: ), to sobie poszyję, bo mi się nazbierało ubrań do naprawy.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt wrz 18, 2015 17:01 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Kocham internet, kocham po prostu.
TŻ mi się zbiesił, że jednak ze mną do Madrytu nie pojedzie po paszport bo mu się pieruńsko nie chce, a poza tym fiesty są.
To rach-ciach pozmianiałam plany.
W 15 minut zarezerwowałam konsulat, hotel w Toledo i bilety w obie strony :piwa:
Wprawdzie pracunia mi się buntuje, ale wolne już wzięłam, a w końcu wezmą i odeślą ten paszport do Polski i zostanę bez dokumentów :roll:
Niech sobie pracunia radzi beze mnie :evil:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt wrz 18, 2015 18:03 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Niech! :twisted:
Czyli do Madrytu się nie wybierasz?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 61 gości