» Pt lut 27, 2015 15:13
Re: Opowieści Mopika
Ma jakas chorobe autoimmunologiczna - nieuleczalna - ktora sterydy spowalniaja. Lekarz powiedzial wprost "sterydy kiedys go w koncu wykoncza, ale bez nich choroba zrobi to duzo szybciej". Choroba daje objawy mniej wiecej jak kocia bialaczka (ale nia nie jest) - tzn. bez lekow leca mu bardzo niski poziom bialych krwinek, co szybko przeklada sie na totalny brak apetytu.
Jedyna pociecha to taka, ze eksperymentalnie dobralismy taka dawke sterydow, ktora trzyma chorobsko na smyczy, a jednoczesnie jest tak o 3/4 mniejsza od tej, ktora teoretycznie (w przeliczeniu na mase ciala) powinien brac, wiec kocisko moze jeszcze dlugo cieszyc sie zyciem.
Ale jak rozumiesz kazdy spadek apetytu itd. to jednak jest dla mnie dzwonek alarmowy. I tak jezdzimy co miesiac (teraz co 2) na kontrolne badania, zeby wychwycic np. spadek wydolnosci nerek czy inne niepokojace posterydowe pwoiklania, ale od roku - odpukac - jakos jest niezle, ma lepsze i gorsze dni ale sie trzyma dobrze ogolnie.
Lekarz mowil cos o 5 i wiecej latach zycia (bo jego zdaniem mniej wiecej tyle czasu koty wytrzymuja taka kuracje), a poniewaz kocisko niedlugo bedzie mialo 7, to jest szansa, ze dozyje w miare porzadnego jak na kota wieku. A po cichu licze ze jego organizm bedzie dluzej stawial opor...

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.