Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

dalia pisze:dla Kotkinsa i Alab108 oraz innych fanów fajnego futra
http://animalia.pl/produkt,16353,,geuli ... -50ml.html
ponoć dobre - ja dopiero zaczęłam stosować wiec nie mam jeszcze efektów
jest w komplecie fajna strzykawka do nabierania i podawania
wiem gdzie w Poznaniu można nabyć

edit
tu jest jeszcze dokładny skład podany
http://www.fionka.pl/produkt-13160.html

Szczerze? Boję się, skoro po jednokrotnym podaniu Effa olie podrapała się , a wet. też zapewniał, że nienasycone kwasy tłuszczowe wspomagają walkę z alergią, to ja już nie wiem nic.

Może Effa miala zły skład?

alab108 pisze:
dalia pisze:dla Kotkinsa i Alab108 oraz innych fanów fajnego futra
http://animalia.pl/produkt,16353,,geuli ... -50ml.html
ponoć dobre - ja dopiero zaczęłam stosować wiec nie mam jeszcze efektów
jest w komplecie fajna strzykawka do nabierania i podawania
wiem gdzie w Poznaniu można nabyć

edit
tu jest jeszcze dokładny skład podany
http://www.fionka.pl/produkt-13160.html

Szczerze? Boję się, skoro po jednokrotnym podaniu Effa olie podrapała się , a wet. też zapewniał, że nienasycone kwasy tłuszczowe wspomagają walkę z alergią, to ja już nie wiem nic.

przypuszczam, że to jest kwestia składu
ale jak zwykle bez przetestowania trudno na 100 % zapewnić że wszystko będzie ok

Na futerko - tran i olej z łososia. No chyba że kociasta ma alergię na ryby.

Kurka, Mała Czarna i Ofelia smacznie sobie śpią. Z tego wniosek, że ja sobie w nocy nie pośpię :evil:

A nie chce mi się ich teraz wybrykiwać, bo oglądam mecz ręcznej (gramy z Serbią, cięęęężko idzie ale idzie) no i po leczniczym grzanym winku tak mi błogo :cat3:

MB&Ofelia pisze:Na futerko - tran i olej z łososia. No chyba że kociasta ma alergię na ryby.

Kurka, Mała Czarna i Ofelia smacznie sobie śpią. Z tego wniosek, że ja sobie w nocy nie pośpię A nie chce mi się ich teraz wybrykiwać, bo oglądam mecz ręcznej (gramy z Serbią, cięęęężko idzie ale idzie) no i po leczniczym grzanym winku tak mi błogo

a później marudzić na biedne kotecki, co Ci spać nie dały, a tu wszak lenistwo Twoje winne, a nie kocia zabawa

. A co do oleju z łososia, potwierdzam, fajne futro po tym jest.

A winko sama przyprawiasz, czy kupnego już grzańca pijesz?

Winko sama przyprawiam albo wsypuję gotową przyprawę do grzańca. Takie gotowe na grzańca kupiłam raz, nie podeszło mi, drugi raz nie kupię.
Kotecki nawet dawały spać w nocy, co z tego, skoro budziłam się bo kaszlałam :evil:

. Chyba kuracja grzańcowa jeszcze trochę potrwa.

MB&Ofelia pisze:Winko sama przyprawiam albo wsypuję gotową przyprawę do grzańca. Takie gotowe na grzańca kupiłam raz, nie podeszło mi, drugi raz nie kupię.
Kotecki nawet dawały spać w nocy, co z tego, skoro budziłam się bo kaszlałam . Chyba kuracja grzańcowa jeszcze trochę potrwa.

Ja bardzo lubię miód grzany - kupuję trójniaka (najlichszy, ale i najtańszy, to się nada do podgrzania) i przyprawiam goździkami i cytryną. Pycha

Ale takiego miodu grzanego chyba się dużo nie wypije? Nie jest to strasznie słodkie?
Nie wiem, bo nigdy miodu nie piłam.

Miód grzany jest pyszny - bo nie chodzi o normalny miód tylko miód pitny, czyli wino pędzone na miodzie. Tylko nie kupuj broń Boże jakiegoś "Piastuna" z Biedronki, bo on strasznie jedzie sztucznym miodem.

W świątecznym wydaniu Jamiego Oliviera był fajny przepis na grzane wino. Pewnie wciąż można znaleźć na stronie kuchnitv.

Mamunja nam kupjeła droapak co siem nazywa Dźuganes.Jest fspanjały! Siedzim se wew dziupelkach takjech- ja se siedzem wew tej na wieszchu, Fjona na dole a Lełon siem prafje nje mjeści wew dziupelku!Bo ten nasz Lełon to duszem i grubem kotem jezd.A ja jezdam maleńmka i se mogem fszendzie fskoczyć.
Se fczoraj fskoczyłam na Durzom a ona mjała na kolanje lapto...lapito...to coś w czem ja teras piszem i ja jej łapkom nadepnełam na to czarne zez znaczkami i siem jej na ekranku ustafiło do gury nogami.To siem Durze ucieszały!!!Najbarmdziej Durzy, se bjegał po domu i muwjał że Ameljem morzna wszendzje fpuścić i ona fszysko zepsuje!
Co prafda to prafda.
Tak se ostatmnio ryłam wew kuwecie że mje kuwetowy zamek odpad.Bo ja se ryjem po ścjanje a nie wew tym szfirku wew środku.Nje lubjem szfirka , mje wew łapki fchodzi.I siem teraz nje zamyka ta fstrentna kuweta a ten Lełon co jest durzem kotem se sika na stojonc.Bo on jest chopcem a chopce tak sikajom.I jak on se tak siczkuje to siem leje po kuwecie na podłogem.I muszom Durze nam kupowić nowom kuwetem znowu.Bo my mamy tszy ale tom akurat teras najbarmndziej lubjemy.I siem Durze starszmnie zez tego cieszom!
A pszettem to se wydubałam kilka klafiszuf zez tego laptro...lapito...no tego wiecie, co ma klafisze.
I Durze nje mogły piśić na njem i byli zue na mje bo mje muwjały że siem jejim persy nie wydeopftujom.Ja nje wjem po co one ,te moej Durze chcom te persy deptać!Mamunja muwje mnje że ja mjełam szczenście że u jeich mjeszkam, bo każde normwlnme Durze to by mje wew szafje zamykały bo jezdem szalonmnom kotom.Siem na njom obraźmniłam bo ja akurant jezdem mondrom kotom.
Durzy naprawjaeł te klafisze , nje wjem jak.Dziś zanius i jak wruciło było znofu!

A tego fajmnego drapaka to nje drapjemy bo akurant drapjeć to wolim kanapem.
Ja drapjem z tyłu, Lełon na tym dzie siem siedzi a Fjona jak nikt nje paczy.
Jezdeśmy mondre persy !Tszy mondre persy wew jednmym domu, majom te Durze szczenście , nje?
I jeszcze Wam pofjem że siem naumiałam mruczeć.Mrumrałam juz trochem ale teras mam wew własnej sobje moterek i se mrumaram jak se śpjem na kolankach.Mamunja jak mje usłuszała to siem popłakała.Chyba mam talenta do mrumranja i może karie...kaier...no zrobjem to,że bendem sławmnom kotom.I mje bendzie Fjona ta fstrentna kota zasdrościeła!
Idem se śpić na Dźugesie na wieszchu bo tam tesz możnmna śpić.
Amelja

o tak amelka ma wielkie szczescie ze mieszka u takich Duzych :ok:

Inni jeszcze by bateryjki chcieli wyjac z kotka, zeby chociaz pare godzin miec wzglednego spokoju :mrgreen:

Tak wiec hycaj amelko na kolanka, zabieraj cieplo Duzym i magazynuj :ok:

Wczoraj zapomnialam z torebki wyjac kocimietke, wypadla mi sama jak grzebalam w torebce, moje narkotki sie dorwaly, rozerwaly torebke i huulaly. Nie dalo sie im odebrac :evil:

aha i dostalam kuwete kryta, do pustej weszly, potraktowaly jako transporterek- budka. A ze zwirem ni ciula :roll:

zdjelismy pokrywe i dalej nic.... a juz sie cieszylismy ze moze w koncu w duzej kuwecie celnosc Zarazy sie poprawi, optymisci normalnie

Trzeba opić Amelkowe mrumranie! :piwa:

Niech sobie mrumra na zdrowie, malutka. A amelkiści kcom filmika! Z mrumrajoncom Ameljom!

Bez szans.MK na nartach, my f szyciu nie nakręcimy.Ameleczka sobie mrumra tak intymnie , na sfojem Durzem, konkretnie na jego brzuchu.

Matko...na górnym posłanku drapaka śpi Leoś.Znaczy się-z posłanka wylewa się Leoś.Posłanko za male.Albo Leukocik za duży...

Diogenesa wymyślili chyba specjalnie dla persów.Niski, z dziurami i nie trzeba za wiele skakać (120cm), jeśli przystawi się do kanapy to nawet tłuściutka Piękna Fio wejdzie bez trudu.
Zachwyceni są nowym meblem.

A Amelka na wieść ze jest niedziela i będzie mycie uszu- uciekła do dziupelki na górze.Wystawało tylko biale futerko z ogonka.

Ona chyba tęskni za MK.Lezy w jego pokoju i jest SMUTNA

A może to dlatego,że jej Leoś wyżarł tuńczyka...

Spoko, MK nakręci mrumranie jak wróci. No chyba że Amcia zapomni do tego czasu, jak się mrumra...

U mnie Ofelia śpi, Mała Czarna chyba się nudzi, bo robi wygibasy na leżąco i zachęcająco mówi: Eeeeeee! W wolnym tłumaczeniu: miziaj mnie i baw. Ten kot stanowczo nie mówi po kociemu. Wogóle to mało się odzywa, ale najczęściej jest to "eeeeeee" lub coś zbliżonego skrzeczącego. Chyba raz jej się coś wymsknęło zbliżonego do "miau" (ale tylko zbliżonego).
No i kaszle dalej

Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Kto przegląda forum