W tej chwili? Maya wlazla ze mna do pokoju, kroluje na lozku i jest baaardzo zadowolona, promienieje, myjac sobie starannie tylne lapki.
Pupusz w pokoju szatonow, na lozku, szczelnie oblozony osilkami z obu stron, Fifinka na drugim koncu lozka, sama.
Nadal jest wyraznie zachwycona tym, ze moze spedzac noce w moim pokoju razem z dwojka starszych, jak duza dziewczynka. Wypadku, tfu tfu, na razie nie miala. Jak czyszcze kuwety, to gorliwie przygalopowuje, przykuca, sika z taka moca, ze az jej ogonek drzy, po czym czeka na pochwaly-Maya nadal ja nasladuje, robiac to samo, co ma byc stratna
Sasza pozwala sobie glaskac ogonek, nie uciekajac natychmiast, jak przy probach dotkniecia grzbietu. Wyciagniety do niego palec obwachuje zyczliwie (wyczytalam w ksiazce o behawioryzmie kotow, ze wyciagniecie do kota palca jest rownoznaczne z potarciem sie nosami przez 2 koty, takie zapoznanie/przywitanie).
Szatony uwielbiaja
rekreacje w moim pokoju, razem z reszta kotow-po wstepnym gwaltownym wyszaleniu sie spia blogo na lozku, razem z reszta (postaram sie pozniej wrzucic pare fotek

).
We wtorek bedzie safari

Szatony jada do weta na przeglad i szczepienie, trzeba je bedzie zapedzic do transporterkow. Skorzystam z okazji i je zwaze w transporterkach, zobaczymy, ile juz waza te kluchy
