Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

izka53 pisze:
anna57 pisze:Ten jego pełen luzik, zero nerwów, rozkładanie się na kanapie od pierwszego dnia i traktowanie domu,jak swojego,

Oraz skorzystanie z obcej kuwety zaraz po wejściu

No tak, to mówi wszystko

Mnie zamurowało, jak Niuń wyskoczył z transportera, pognał do łazienki i od razu wlazł do kuwety :lol:

Avian pisze:Mnie zamurowało, jak Niuń wyskoczył z transportera, pognał do łazienki i od razu wlazł do kuwety

Czlowiek cale życie się uczy :mrgreen:

izka53 pisze:
Avian pisze:Mnie zamurowało, jak Niuń wyskoczył z transportera, pognał do łazienki i od razu wlazł do kuwety

Czlowiek cale życie się uczy

Ano, niestety :mrgreen:

Szkoda, bo fajny domek by miał, głupol jeden :roll:

Niunio dzis cale popoludnie darl dzioba o wyjście. Wyszliśmy dopiero po 20, jak sie trochę ochlodzilo.Mial chlopak atrakcje - pierwszy raz zobaczyl psa :mrgreen:

Boi się

Chwilke popatrzal, i na malutkich lapkach delikatnie sie wycofal :mrgreen:

A biedna Ciapa, czyli sunia sąsiadów, po drugiej stronie siatki miala bardzo niepewny wyraz pysia - pierwszy raz widziala kota , niewiele mniejszego od niej :ryk:

I tak samo kudlatego :mrgreen:

Jej wlasny , prywatny kot, czyli Bodzio, także pierwszy raz zobaczyl Niunia . 8 -letni Bodzio jest miniaturowy, Niuniowi przeszedl by pod brzuchem , ale wykazal charakter - najpierw prychnąl, potem zapyskowal, po czym wolal się ulotnić.
Komary zżarly mnie niemal żywcem, a Niunio wracać nie chcial. Warczal, prychal, próbowal lapą zdzielic mnie w nogę. W końcu dal sie spacyfikować i wrócil do domu na moich rękach :mrgreen:

No, chociaż kogoś się boi, diabełek jeden

Dać go do domu z psem :ryk:

Witaj Iza widzę że nie jest lekko z Niuńkiem

Co za kocur

miałby tak dobrze u Was.Oby mu przeszło.

anna57 pisze:No, chociaż kogoś się boi, diabełek jeden
Dać go do domu z psem

Miał iść do domu z psami i dużymi kotami - oj, dobrze, że tam nie poszedł, byłyby jazdy

Avian pisze:Miał iść do domu z psami i dużymi kotami - oj, dobrze, że tam nie poszedł, byłyby jazdy

I ciężko byloby odebrać :evil:

Te blękitne, niewinne oczęta potrafią klamać :mrgreen:

vailet pisze:Witaj Iza widzę że nie jest lekko z Niuńkiem Co za kocur miałby tak dobrze u Was.Oby mu przeszło.

Cześć, Wiola
nikt nie obiecywal , ze będzie latwo :mrgreen:

Niuniek to kot - jedynak, dominant i samiec alfa , takie trzy w jednym. On nie chce byle jakiego ludzia, on chce swojego i tylko swojego , z gwarancją wylączności :ryk:

Ale będzie dobrze :ok:

Iza MUSI!

Ja wierzę że ten kot nabierze manier wobec Twoich rezydentów.Już widać że jest niezestresowany bo ma źrenice maleńkie

Na początku myślałam czemu on ma ciągle duże źrenice,a to stres.Oby koty się chociaż tolerowały.Nie muszą się przyjaźnić,byle nie biły zbyt często,bo nawet koty lubiące się mają odbicia i się leją :lol:

vailet pisze:Już widać że jest niezestresowany bo ma źrenice maleńkie

On jest niezestresowany od pierwszego momentu - on po prostu objąl dom w posiadanie i żąda odpowiedniego traktowania, należnego Panu na wlościach :mrgreen:

Absolutnie cudowny kot, gdyby byl pierwszy , zostalby jedynakiem :oops: