
Izka53, bardzo współczuję

Qrczę...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
izka53 pisze:Małgoś , kciukaski wielkie, nie lekceważ![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Zaśmiecę , ale do mnie prawie nikt nie przychodzi , a ja błagam o kciuki - dziś w południe dowiedziałam się, że mój 14-letni wnuk, niepełnosprawny na tle genetycznym, dodatkowo ma guza mózgu, na szyszynce, czyli nieoperowalnego, ale dużego. Wieczorem syn był na USG pęcherza moczowego / krwiomocz / - ma 6 cm nowotwór na pęcherzu, 2 listopada operacja, synowa na 26 ma termin porodu, który musi byc rozwiązany operacyjnie co najmniej 2 tyg wcześniej. Ile jeszcze mozna znieśćJa juz nie mam siły
![]()
Małgosiu, przepraszam
taizu pisze:Małgosiu, chyba nie będziemy krzyczeć, to załatwi pani od zastrzyków![]()
Izka53, bardzo współczuję![]()
Qrczę...
Bazyliszkowa pisze:To ja tak ogólnie potrzymam, żeby wszystko, co złe, poszło sobie precz![]()
![]()
![]()
![]()
vip0 pisze:Witam, cioteczki i stryju.
Biedna Agata próbowała sie dodzwonić, a ja spałam jak zabita.
Ogólnie nie jest źle, ale kaszel męczy...coś tam pono na oskrzelach mam...no i gorączkę jeszcze.
I spać mi sie chce dużo, i oczy mnie bolą tak od środka...i niedobrze mi.
I zastrzyków nie lubię.
I jest mi źle.
A tak się trochę poużalam, chora jestem, to mi wolno.
Okrunia karmi moja dziecka...dzisiaj została obdarzona ciekawym spojrzeniem spod deski, chyba głos Okrusiowi nie pasował.
Jedno jest pewne- Okruszek to kot zdecydowanie najlepiej karmiony spośród wszystkich moich kotów.
Czasem widuję przez okno, jak wyłazi i sie myje, albo rozgląda ciekawie...na dachu też już był.
Dwa razy w nocy był pod oknem...
Pomalutku się tolerujemy.
A co u was, kochani?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 130 gości