
Moderator: Estraven

pewniepozytywka pisze:aaa, teraz mi się przypomniało, to koty Patmol uczą nowych, łażenia po belkach na strychu
pozytywka pisze:o matko![]()
![]()
Przed chwilą Zdzisława wykonała numer stulecia.
Wlazała po tej siatce zabezpieczającej na samą górę okna balkonowego i postanowiła przenieść się na sąsiednie. Tylko tam jest po prostu rama okienna z szybą - na stałe wprawiona. Po szybie ciężko się kotu chodzi, więc zawisła na górnej krawędzi. Zobaczyłam ją przez okno w moim pokoju i zamarłam - nie wiedziałam, czy wypaść na balkon razem z futryną i szybą, czy szukać aparatu, czy lecieć przez mieszkanie i łapać hardkora.
W tym czasie futrzak skrabał pazurami dolnych łap po szybie po szybie, sekundy mijały, a mnie sparaliżowało mięśnie. Chyba myślałam, że jak spuszcze ją z oczu i pobiegnę, to ona spadnie.
Właściwie miałam rację, bo jak stupor mi minął i ruszyłam, to Zdzisława odpadła od górnej futryny.
Na szczęście pod spodem stoi fotel turystyczny - nie dość, że skrócił drogę lotu w dół, to jeszcze zamortyzował upadek.
Całość akcji trwała krócej, niz to piszę, z 10 sekund, nie więcej, ale co mi myśli przez głowę przeleciało, powodując dodatkowe osiwienie, to moje. Co za głupol nieprzeciętny i hardkor w jednej, małej, pękatej i futrzastej osobie!![]()
![]()
aaa, teraz mi się przypomniało, to koty Patmol uczą nowych, łażenia po belkach na strychu![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Silverblue i 23 gości