zawiści? eeeeee skąd to nadal walczycie ze świerzbem? a moje koty przeszczęśliwe, że rodzina wróciła zdrowe i grubiutkie. Dobrze o nie zadbali tymczasowi opiekunowie
Do środy, mam nadzieję. Pojutrze jedziemy na kolejną kontrolę. Ostatni pani dr stwierdziła, że jeszcze coś tam siedzi w uszkach.
Tak, tak, zawiści. Tym bardziej, ze obejrzałam zdjęcia z wakacji. Piękne mieliście wakacje. I teraz stęsknione koty. No po prostu pełnia szczęścia. Trochę minimalizuje moją zawiść fakt, że ja spokojnie w swoim rytmie chodzę do pracy a Ty jutro musisz wrócić do szarej rzeczywistości.
_______________________________________________________ Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd. Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.
Sunshine, gdzieś wyczytałam, że na upał można tackę z lodem zamrożonym owinąć w ręcznik (tylko tak dosyć porządnie) i może się kociasty ułoży na tym posłanku ale zapytaj weta - bo mi kiedyś pani doktor powiedziała, że kot może przeziębić pęcherz jak z ciepłego położy się gdzieś na zimne.
Dzięki Jutro Juniorzy mają wycieczkę na oglądanie uszu to zapytam. Po prostu serce mi się kraje, gdy widzę, że kocurek, który długo nie usiedział w jednym miejscu nagle nie ma siły(ochoty), by się pobawić.
W zeszłym roku, jak Loki był jeszcze maleńki, nie radził sobie kompletnie z upałami - owijałam wtedy w ręcznik cold-pack i kładłam go na tym potem zmieniałam pozycję i kładłam mu to na pleckach, albo na boku To nie było bardzo zimne, ale dawało takie świeższe powietrze wokół Na pewno zdrowiej niż włączony wentylator
W wentylatorze Erwin uznał za ciekawe tylko podstawę, którą można zaczepiać, na którą można polować. Ostatnio Erwin wygrzebuje z doniczki na balkonie grudki ziemi i poluje na nie po całym mieszkaniu. Chodzimy więc po żwirku i ziemi. Że już nie wspomnę, że ostatnio wygrzebuje suche bobki z kuwety i gania z nimi po całym domu
O kurde, ale rozrywki sobie znajduje My też mamy ściółkę na podłodze odkąd jest z nami Prozio, bo on nosi na sobie mnóstwo żwirku i stopniowo go strzepuje w różnych pomieszczeniach, a czasem nawet moim łóżku najlepiej jak się nim wstrząśnie po wyjściu z kuwety