Broszka jest nieszczęśliwa i zupełnie odmawia chodzenia - muszę ją nosić do kuwety, do jedzenia i potem znów na fotel
Moderator: Estraven



Tola pisze:Małe co nieco na bazarku: viewtopic.php?f=20&t=128080
Zapraszam serdecznie. Ja niezmiennie deklaruję pomoc w miarę swoich możliwości.
Zdrówka malutka Ci życzę

ale jeszcze kilka dni trzeba będzie Broszkę kubraczkować a ona oczywiście po założeniu wdzianka znów stała się umierająca bagheera pisze:Podczytuję i kibicuję! Biedna mała... nie jestem wetem, ale moja łopatologia mówi, że może by jej ten kubraczek trochę dopasować do figury? Może ją po prostu uwiera? Moja jedna zakubraczkowana kota też znosiła to z miną cierpiętnicy i chodziła na całkiem wyprostowanych nogach... Kciuki za Broszkę![]()
![]()
Broszka pisze:
Brosiaczek jest nadal w wielkiej depresji kubraczkowej
Wczoraj tak źle wyglądała że chciałam z nią jechać do weta bo myślałam że wdało się jej jakieś zakażenie i ma sepsę bo wyglądała jak umierająca - przelewała się przez ręce i wydawało mi się że jest rozpalona
Zdjęłam więc kubrak żeby zobaczyć jak to wygląda - a Broszka natychmiast ozdrowiaładała nura i przez dobrą godzinę nie dała się złapać, przy okazji spałaszowała solidny posiłek
![]()
Rana wygląda trochę lepiejale jeszcze kilka dni trzeba będzie Broszkę kubraczkować a ona oczywiście po założeniu wdzianka znów stała się umierająca
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 6 gości