
On pomstuje pod nosem.
Noise ma w zwyczaju jęczeć, jak gdzieś chce wejść.
Tych jego jęków nie sposób zignorować.
Kaszmir marudzi jak nikt się nie chce z nim bawić.
Jednak jego odgłosy są dość zabawne.
Silence wydaje z siebie jednorazowe, przeciągłe miiaauu, które oznacza "rusz 4 litery i wpuść mnie!"
Zawsze spełniam prośbę

kotki.
Jedynym odgłosem Episi jest warczenie, do którego prowokuje ją namolny Kaszmir.
Gdyby nie on miałabym obawy, że Episia to niemowa.
Miód drze papę jak go Astarot ścignie, albo Noise ma ochotę przelecieć.
Na szczęście, to ostatnie jest już dalekim wspomnieniem, co nie zmienia faktu, że Miodzio wydziera się w niebo głosy, jeśli staje się przedmiotem pogoni.
Astarot jest bezgłośny! Nigdy nie słyszałam, by wydał z siebie odgłos inny od mruczenia.