Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

skojarzenia z czym? Że lubię piwo? :wink:

Filemon nie kojarzy się z osobą lubiącą piwo

Ogryzku,

się 3maj!

Ja muszę Dużej pilnować! :twisted:

Mru

Byłam dzisiaj w sklepiku z piwami. Ani Bonifacego, ani Filemona, ani żadnego innego kota

Dwóch "prawdziwych" spotkanych po drodzę nie liczę

MalgWroclaw pisze:skojarzenia z czym? Że lubię piwo?
Filemon nie kojarzy się z osobą lubiącą piwo

Skojarzenia, że piwo Filemon to perwersja

Sądziłam, że to przez to, że Filemon jest młodszym kotem i nie powinno się rozpijać nieletnich

Dorota pisze:Ogryzku,

się 3maj!

Ja muszę Dużej pilnować!

Mru

Witaj Przyjacielu !
Moja Duża opowiadała, co się Twojej stało! To straszne! Mam nadzieję, że jest ktoś zdatny do napełnianie miseczek i nie cierpicie głodu!
Pomrucz Dużej trochę ode mnie. Niech wraca szybko do zdrowia!
Ogyzek

Ciekawe, jaki ma smak Filemon

MalgWroclaw pisze:Ciekawe, jaki ma smak Filemon

Jest gorzkie i czuć w nim dym. Przynajmniej ja mam takie odczucia :oops:

Takiego bardzo gorzkiego to niekoniecznie :wink:

i tak nie mogę, za dużo leków biorę.

A ja chętnie spróbuję, jeśli znajdę w jakimś sklepie

Jestem na odwyku

Od soboty, dopiero wczoraj, widziałam jakiegokolwiek prawdziwego kota

O głaskaniu, przytulaniu i spaniu "z" nie ma mowy :placz:

Wyjechałam na tydzień urlopu do Gdańska, ale nie spodziewałam się "wakacji" od kotów... Wczoraj zrobiłyśmy sobie z mamą (TŻ i tata zostali w domu) wycieczkę na molo do Sopotu i dopiero w tamtych okolicach (przy sklepie zoologicznym, sztuk dwie: jeden spał na trawniku drugi w drzwiach siedział) spotkałam kota.
Dziwnie to trochę. Nie wiem czy to kwestia pogody, leje i jest chłodno, więc może są pochowane? A może koty na Wyspie Sobieszewskiej i w Gdańsku nie lubią obcych i nie pokazują się im? Albo ja ich nie widzę...

Tęsknie za moimi futrami :201461

Alyaa pisze:Jestem na odwyku Od soboty, dopiero wczoraj, widziałam jakiegokolwiek prawdziwego kota O głaskaniu, przytulaniu i spaniu "z" nie ma mowy
Wyjechałam na tydzień urlopu do Gdańska, ale nie spodziewałam się "wakacji" od kotów... Wczoraj zrobiłyśmy sobie z mamą (TŻ i tata zostali w domu) wycieczkę na molo do Sopotu i dopiero w tamtych okolicach (przy sklepie zoologicznym, sztuk dwie: jeden spał na trawniku drugi w drzwiach siedział) spotkałam kota.
Dziwnie to trochę. Nie wiem czy to kwestia pogody, leje i jest chłodno, więc może są pochowane? A może koty na Wyspie Sobieszewskiej i w Gdańsku nie lubią obcych i nie pokazują się im? Albo ja ich nie widzę...

Tęsknie za moimi futrami

normalne, że koty obcym się nie pokazują. Mądre zwierzęta. Bezpieczeństwo najważniejsze
to zobacz to o kotach z Sobieszewa

https://www.facebook.com/events/1378552202414225/

Ale jak to?
Spac bez kotka??
:placz:

MalgWroclaw pisze:normalne, że koty obcym się nie pokazują. Mądre zwierzęta. Bezpieczeństwo najważniejsze
to zobacz to o kotach z Sobieszewa

https://www.facebook.com/events/1378552202414225/

Ech... Jutro mamy w planach powłóczyć się po Wyspie, więc jest szansa, że trafimy na jakieś kociaste. Karmę biorę ze sobą, nie dużo, ale zawsze coś.
Wczoraj byłyśmy w Europejskim Centrum Solidarności, które znajduje się na terenie Stoczni Gdańskiej. Kot przywitał nas już przy bramie. Jak na złość chrupki zostawiłam w plecaku na kwaterze

Bryska4 pisze:Ale jak to?
Spac bez kotka??

Bez kotka - fatalnie

Bez TŻ - mam więcej miejsca

Rozmawiałam z TŻ przez gg z włączonymi kamerkami. Znowu przemeblował :strach:

Na szczęście stan kotów się zgadza :ok:

A jeśli przyniósł jakieś nowe, to dobrze zakamuflował i nie pokazał.

Jak znajdę chwilę to powrzucam zdjęcia.

To czekamy

Współczuję odwyku

Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

Kto przegląda forum