Pada A jak powszechnie wiadomo w czasie deszczu kotki się nudzą Od rana zdążylismy się dwa razy pobić z Rudolfem i narobić łapek na podłodze w łazience, Duża w ogóle nie doceniła naszago kunsztu
Ja otworzyłem torebkę [po co Jej taka duża?] i tam była tak książka, fajnie pachniała, to ją trochę podgryzłem Zabrała i krzyczy, że jakiś "terminarz" i "szedł won zarazo"
Kocie B prawidłowo........ niech się w końcu zdecydują o co im chodzi. Pierw krzyczą na nas a za parę minut zbiera im się na pieszczoty. Jak ma tu kot nie zwariować
Hej Cyrek Zazdrościsz Jak sobie dzisiaj siedziałem na tym oknie obrażony na Mam i patrzyłem na wróble na drzewie [ech te szyby ] to pomyślałem, że trzeba zrobić ognisko. Ja bym się Mirem postarał o jaszczureczki i żabki, może jakieś inne mięsko byśmy wspólnie skołowali - jak myślisz? Niby ogień trochę groźny jest ale znam takie miejsce, gdzie Mam z Bubą palą liście i suche gałęzie i ono jest zabezpieczone odpowiednio, żeby ogień sie nie przenosił. Potem już nas będą pilnować, bo dni będą krótkie i ludzie też niechętnie z domu wychodzą - to jak?
Kocie B, ja nie zazdroszczę, tylko się bardzo, ale to bardzo cieszę na Wasze szczęście
Kurcza, Kocie B. trafiłeś w 10, bo ja bym już zaraz poszedł na to ognisko , mam ogniste futerko więc lubię te sprawy . Pieczone jaszczurki muszą być pyszne... To co zbieramy ekipę?