Tosia-Bzyk za TM ...

[fresto]

Ale podziękowania należą się nie tylko bananowej, ale również wszystkim którzy byli zaangazowani w akcję poszukiwawczą. Super, że się udało

[ewar]

To ja tylko dodam,że to TŻ -owi Bananowego_kota udało się złapać Tosię na jakąś genialną klatkę-łapkę.Rozmawiałam z nimi przez telefon,są bardzo zmęczeni i przejęci.Denerwują się,co teraz zrobić,żeby było dobrze.Poradziłam wypuścić na mieszkanie,jest przecież Stefan,miły kotek,a Tosia koty kocha przede wszystkim.Uważam,że ma być normalnie,pokazać kotce kuwetę,miskę i już.Jest w swoim domu,a nie w szpitalu,więzieniu,czy coś w tym stylu.No i dać jeść,bo to łakomczuch.Bananowy_kot jest zdziwiona,że kotka taka maciupka,chudziutka.Na zdjęciach tego nie widać,ale urośnie.Nic się jej nie stało,a to najważniejsze.
Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc,kciuki,słowa otuchy.Przepraszam,że czasem nerwy puszczały,tak bywa.Nie jestem w stanie wymienić wszystkich,którzy pomagali w taki,czy inny sposób,ale każdemu dziękuję.Udało się,jak zwykle na forum dzieją się cuda.
Mam jeszcze jedno pytanie.W ogłoszeniu była wspomniana nagroda.Komu i ile?

[vega013]

Mam SMSa od Bananowej

Bananowa bardzo serdecznie dziękuje wszystkim na forum. Rozstawili dwie klatki łapki, wsadzili kurczaka do środka i około 17:00 Tosia się złapała. Ciąg dalszy nastąpi, kiedy Bananowa będzie miała dostęp do netu.

[serotoninka]

Super! Strasznie się cieszę! Był taki moment, zanim jeszcze Tosię zlokalizowano, że zwątpiłam, myślałam, że się nie uda... Dużo myślałam o małej i czasem na płacz mi się zbierało... Ale jest, udało się, wielkie gratulacje! Kicia pewnie mniej od nas zadowolona, no ale jeszcze nie wie co dobre... Teraz trzymajmy kciuki za szybką aklimatyzację!

Bananowy Kocie prosimy o szczegółową dłuuuugą relację krok po kroku jak to było z łapaniem i później!

I tak sobie myślę... Zabierzecie ją na przegląd jakiś do weta? Mam nadzieję, że w czasie swojej tułaczki nie zapała żadnego świństwa, ale może lepiej to sprawdzić?

[vega013]

.Mam jeszcze jedno pytanie.W ogłoszeniu była wspomniana nagroda.Komu i ile?

Jeżeli są już fundusze przeznaczone na nagrodę, proponuję przekazać je Ani Rylskiej, która bardzo dba o koty bez wsparcia żadnej fundacji, kosztem domowego budżetu, który jest niewielki. Teraz walczy z nowotworem Samsonika i o wyleczenie Kasi, którą jakiś drań okrutnie kopnął. Może ktoś pomoże Ani załapać się do fundacji? Naprawdę warto pomóc. Link do wątku Ani:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87783&highlight=

[ewar]

Tosia idzie do weta.Potrzebne będzie na pewno odrobaczenie.Tosia była szczepiona,pogryziona nie jest.Teraz siedzi pod szafą,jest troszkę przestraszona,zdezorientowana,ale to naturalne.Wyjdzie,zje,skorzysta z kuwetki.Myślę,że niedługo będziemy oglądać ją na zdjęciach przytuloną do Stefana,a może i Dżekiego?

[MaybeXX]

[ewar]

Vega,ale ktoś zadzwonił,gdzie jest Tosia,a w ogłoszeniu było napisane,że jest nagroda.Chcę być w porządku wobec kogoś,kto to zrobił.

[Dzikers]

[vega013]

Vega,ale ktoś zadzwonił,gdzie jest Tosia,a w ogłoszeniu było napisane,że jest nagroda.Chcę być w porządku wobec kogoś,kto to zrobił.

Rozumiem. Rzeczywiście o tym nie pomyślałam. Masz rację.

[Killatha]

No fakt - jeżeli była obiecana nagroda (a była) to należałoby się z tego wywiązać
Ania Rylska potrzebuje pieniędzy ale ..... dane słowo zobowiązuje

[nika28]

Tosia złapana ?
Ale się cieszę !!!

[sherina]

super

[Anna_33]

No podly dzien dzisiaj mialam, te Boguszyce mi dokopaly. Zla odchodzilam wlasnie od komp, ale jeszcze tu zajrzalam i.........i mi sie wszystko smieje
Genialne jestescie:-)
Ogromnie, strasznie, bardzo bardzo sie ciesze.!
Gratuluje wszystkim, ktorzy pomogli))i kibicowali.
To byla piekna akcja.
A Tosia powinna dostac kawal poledwicy wolowej i dluuuugie kazanie i faktycznie proszek na robaki

[vega013]

No fakt - jeżeli była obiecana nagroda (a była) to należałoby się z tego wywiązać
Ania Rylska potrzebuje pieniędzy ale ..... dane słowo zobowiązuje

Wysłałyśmy w tym samy czasie