Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 24, 2009 8:44

mb pisze:Kasia musiała rano dostać Stresnal, bo znowu zaczęła burczeć, a jak Kasia burczy, to od razu burczą Bisia i Kropcia. A tak momentalnie zapanował błogi spokój :D
Efektem podania Stresnalu Kasi jest rozoranie pazurami mojego przedramienia na długości 6 cm oraz namoczona w proszku koszula nocna, bo Stresnal jest ziołowy i farbuje :lol:

To zadziora z tej Kaśki. :roll:
A koszula sie wypierze, a ramię zagoi. :lol: :oops:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lip 24, 2009 11:50

kasia86 pisze:To zadziora z tej Kaśki. :roll:
A koszula sie wypierze, a ramię zagoi. :lol: :oops:

Też właśnie na to liczę :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 19:38

Kilka najświeższych fotek :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jak widać, Pumcia nie jest już kotem fotelowym, lecz kanapowym :lol:

A Bisia, odkąd razem z Pumcią jedzą Bozitę, w ogóle już nie wychodzi z kuchni :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 19:51

Szybko poszły przenosiny na kanapę. :lol: Biedna Bisia... :wink: :lol: Głasiamy i pozdrawiamy!!! :D
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 20:09

grrr... pisze:Szybko poszły przenosiny na kanapę. :lol: Biedna Bisia... :wink: :lol: Głasiamy i pozdrawiamy!!! :D

Bisia potrzebowała 1,5 roku - Pumci wystarczyły 4 dni :lol:

Bisia pilnuje, żeby nic jej nie ominęło :lol:

Co u Zuzi :?:
Jest wreszcie poprawa :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 20:11

mb pisze:Obrazek

Jak pieknie razem sobie odpoczywaja w jednym miejscu! :D Szybciutko poszła ta aklimatyzacja. :D
A czrmu Bisi z nimi nie ma? ;)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lip 24, 2009 20:19

weatherwax pisze:
mb pisze:Obrazek

Jak pieknie razem sobie odpoczywaja w jednym miejscu! :D Szybciutko poszła ta aklimatyzacja. :D
A czrmu Bisi z nimi nie ma? ;)

Ta sielanka jest efektem spożycia Stresnalu przez Kasię i Kropcię :lol:

Bisia pilnuje Bozity w kuchni :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 20:35

mb pisze:Co u Zuzi :?:
Jest wreszcie poprawa :?:


Niestety mimo podwójnego przedłużenia kołnierza zdołała dziś w nocy znowu trochę zlizać - zeszła część strupa na tej dziurze położonej bliżej końca kota, na szczęście to była część okalająca dziurę więc pod spodem jest skóra - różowa, nie wygląda to efektownie, nie wiem, czy blizna z tego nie będzie. :( Ehh, całymi dniami jej pilnujemy. Za chwilę robimy trzeci przedłużacz kołnierza - oby udało się ocalić wszystko tej nocy.
Biedna Zuzia jest apatyczna i smutna. Jedyne co, to straszna przylepa się z niej zrobiła. Strasznie jej nam żal, staram się ściągać jej kołnierz jak najwięcej (pilnując cały czas), choć nie jest to proste zadanie - musi ją to strasznie swędzieć i drażnić. :( Reszta ran bez zmian, strupy się trzymają, futerko zaczęło wychodzić całymi kępami. :(
Widać, że to jeszcze daleka droga przed nami. :(
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 24, 2009 22:56

To okropne wszystko :(
Dlaczego jej futerko wychodzi :?:

Jest mi strasznie żal Zuzi i Was także :( Nigdy bym nie pomyślała, że lek może aż tak zaszkodzić. I do tego tyle komplikacji i jeszcze ten kołnierz. Pamiętam, jak bardzo Bisia była przygnębiona kołnierzem, a przecież to starsza kotka, większość czasu przesypiająca.

Trzymam więc nadal kciuki za jak najszybszenie uporanie się z tymi problemami :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 10:36

Dziękujemy. Futerko wychodzi tam z okolic tego. Ehh.
Dziś w udało się uchronić te miejsca przed rozlizaniem, ale Zuzia wygląda już jak ufo w tych foliach, ledwo daje radę w tym jeść suche i ogólnie ledwo sobie z czymkolwiek radzi. :( A widać, że koniec tego wcale bliski nie jest. :( Też nie miałam pojęcia, że to wszystko może się tak skończyć. Zawsze się okropnie bałam, że Zuzia się czymś zarazi od tymczasów, ale okazało się, że to nie jest najgorsze. :( Najgorsza ta niekompetencja przypadkowego lekarza... :cry: :evil:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 14:36

Biedna Zuzia strasznie się namęczy z tym wszystkim, ale co Wy musicie przeżywać, patrząc na nią, to wolę nawet nie myśleć :(

My z Pumcią byłyśmy na powtórzeniu zastrzyków (trochę się wyczekałyśmy) i w poniedziałek mamy być jeszcze raz. Dostałyśmy też Stomorgyl na 6 dni.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 14:50

Trzymamy kciuki za dziąsła Pumci! Niech już kicia sobie spokojnie, bezbólowo i radośnie żyje! :ok: No i niech uszka już będą czyściutkie! :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 25, 2009 16:16

grrr... pisze:Trzymamy kciuki za dziąsła Pumci! Niech już kicia sobie spokojnie, bezbólowo i radośnie żyje! :ok: No i niech uszka już będą czyściutkie! :ok:

Przyłączam się całym sercem do tych życzeń. :)
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 26, 2009 20:49

Razem z Pumcią bardzo Wam dziękujemy za życzenia i kciuki :D

Jutro napiszę coś więcej - konieczność godzenia kotów zajęła mi prawie cały weekend :lol:
Szczególnie dużo czasu zajęło mi przepraszanie i pocieszanie rozgoryczonej i wściekłej Bisi, której Pumcia zajęła miejsce na kanapie :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 27, 2009 19:18

W ciągu ostatnich kilku dni Kropcia zupełnie przestała burczeć na Pumcię. Kasia skrzeczy, ale też już bez większego przekonania. Natomiast zły nastrój Bisi narastał z dnia na dzień, aż wreszcie w sobotę Bisia burczała, skrzeczała i starała się bić każdego, kto znalazł się w jej polu widzenia.
Mnie prawie nie pozwalała się dotykać i aż wyła z wściekłości, gdy chciałam ją pogłaskać. Straciła apetyt i w ogóle nie przychodziła do pokoju, tylko całymi godzinami siedziała, przykucnięta, na krześle w kuchni.
Sytuacja zrobiła się tak przykra, że z soboty na niedzielę przemyślałam, co właściwie jest przyczyną takiego zachowania. Wszystko to było tym bardziej dziwne, że początkowo Bisia w ogóle nie przejęła się Pumcią.
Ostatecznie doszłam do wniosku, że Bisia jest wściekła i rozżalona i ma do mnie pretensję o to, że "obca" w ciągu paru dni tak rozpanoszyła się na kanapie, że zajęła miejsce Bisi, do którego Bisia przymierzała się 1,5 roku.

Obrazek

Wobec tego przez większą część niedzieli kajałam się przed Bisią i przepraszałam ją, najbardziej przekonywająco, jak umiałam :lol:
W efekcie pod wieczór osiągnęłam to, że Bisia przyszła wreszcie na kanapę, ale siedziała z boku, nadal przygnębiona.

Gdy więc dzisiaj rano zobaczyłam, że Bisia znowu przycupnęła na krześle w kuchni, zdecydowałam się na radykalne posunięcie - i wreszcie Bisia dała się przebłagać :lol:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan, Silverblue, zuzia115 i 10 gości