Przepraszam, ale nie myslałam, ze tyle sie dzieje na moim wątku
Od kilku dni nie przychodziły powiadomienia a ja nie wchodziłam, przekonana, że i tak nikt nie napisze

a tu taka niespodzianka
Realko, myszki bywaja ale najczęściej w nocy, sa jednak bardziej płochliwe i nie moge zrobić zdjęcia. Ostatnio jedna bawiła sie ze mna "w kotka i myszkę" stała sobie w rogu okna i z szyderczym uśmieszkiem patrzyła na mnie i Zdziśke, wręcz miałam wrażenie, ze podpiera się łapkami pod brodę i naigrywa ze mnie

a ja uzbrojona w aparat chciałam jej zrobic zdjecie ale szelma jedna jak tylko podnosiłam aparat chowała się, a zupełnie nie reagowała jak Zdziśka próbowała ją "złowić" biegając w tą i z powrotem, taka złosliwa była

Jedzenie jednak znika, więc w końcu ją "upoluje"

, moze jak zrobi sie cieplej?
Jaworznianie, serdecznie dziekuję za zdjecia, rzeczywiscie chłopaki sa tak samo "porośnięci" futrem, a ogony to maja tak imponujące, że niejedna wiewiórka mogłaby im pozazdrościć

Igy jest bardzo pieknym kotem, zresztą tak samo jak Bazylek, sama się sobie dziwie, że miałam siłe wyadoptować je

Mysle, że jakby zostały jeszcze troszke dłużej miałabym 14 kotów na stanie

Jak ja mogłam wydac takie slicznoty

Mam nadzieje, że nie każecie czekać nam za długo na nowe zdjęcia
Pozdrawiam
