Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyczne

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 26, 2012 12:40 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Powrót Mali :(

Odezwała się wczoraj babeczka, z którą podpisałam umowę, dzisiaj ma przyjechać na rozmowę.
Ważne, że nie chce kotki oddać tylko szuka wyjścia sytuacji i Mali jest u mnie na obserwacji.

Kota wczoraj uciekła z łazienki, pofurczała na stado i gdzieś się w domu ukryła :roll:
Nie jestem pewna, czy coś zjadła i czy byłą w kuwecie.
Dostałam wczoraj od koleżanki dla niej Kalm AID.


Ciekawa jestem co się tam teraz dzieje.


Kłopotów ciąga dalszy: Ignaś ma nowotwór w jamie brzusznej :cry:
Domek o niego walczy, leczy i pielęgnuje, dogadza....
ale to takie przykre, kot ma dopiero dwa lata.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 01, 2012 13:09 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Powrót Mali :(

Minęło kilka dni, Mali, z domu Dyzia to spokojna, ostrożna a jednocześnie ciekawska kotka.
Nie ma w niej agresji ani w stosunku do mnie ani w relacjach ze stadem, które i liczne i różnorodne pod względem charakteru i wielkości jest.

Domek się nią interesuje, zagląda do niej co 2- dni, kupuje przysmaczki, siedzi, bawi się z koeteczką.
Wydaje mi się, ze wiem, co jest problemem.
Jest nim córka opiekunki, córka ma małe dziecko i nagle zaczęła jej kotka przeszkadzać, bo włazi do łóżeczka małej, bo chodzi po łóżku, bo ....
J. zaczęła ją straszyć dezodorantami w spraju, lakierem do włosów, krzykiem.... i się doczekała, bo teraz koteczka "ma na nią oko" a ta jest już przewrażliwiona....
Dyzia jest wrażliwa na krzyk, denerwuje się, mnie to nie dziwi, moja pierwsza w życiu koteczka nie znosiła płaczu i smarkania, takiego "od mózgu", zawsze leciała ugryźć ... Nigdy do krwi, ale zawsze mocno...

Moim zdaniem J. powinna się usunąć z domu, ale zawsze łatwiej powiedzieć, niż zrobić...
Dziewczyna nie jest całkiem głupia, jest świadoma, że wina w dużej mierze leży po jej stronie, ale jak wymazać pamięć Dyzi?!?
Jak się dogadać?
Dałam namiary na wrocławskich zoopsychologów, mając świadomość, że jak to zazwyczaj bywa jest to praca nie ze zwierzęciem a z człowiekiem....

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2012 20:11 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Powrót Mali :(

Dyzia boi się burzy, chodzi po domu i na wszelki wypadek na wszystkich i wszystko burczy ...
Ale siedzi na balkonie i się gapi i burczy ... Właśnie wymieniła kilka ciosów z Duśką, rozbiegły się do narożników...
Planowany powrót kota do domu niedziela.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 03, 2012 9:36 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Powrót Mali :(

i co z mailem? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie cze 03, 2012 13:36 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Powrót Mali :(

????

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie cze 10, 2012 18:00 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Powrót Mali :(

Chyba jestem chora " na głowę"...
Skąd takie podejrzenie?
Tymek już trzecią noc sypia mi na głowie. W efekcie mam wronie gniazdo na głowie, kilka włosów mniej (wyrwanych), skręt szyi ... i dyskomfort, bo nie mam gdzie spać, całe łóżko w kotach :evil:

Nie wiem, co u Mali. Oddałam ją 4 tygodnie temu, dom nie odpowiada na moje sms-y. Martwię się..


Jeszcze dzisiaj, gdy wynosiłam śmieci do specjalnego kontenera, w krzakach zobaczyłam kociaka. Częściowo w reklamówce. Nie wiem, czy ktoś porzucił w ruchliwym miejscu przy przystanku żywego kociaka z nadzieją, że ktoś go weźmie, czy już martwego ktoś wyrzucił. Był martwy, sprawdziłam.

A poza tym przekroczyłam masę krytyczną...
Przejęłam koty moich rodziców, mama po śmierci taty sama sobie rady nie daje lub ledwo daje...
I teraz mieszkają ze mną jeszcze Yoda, Tercja i Tabitha.
Na razie sytuacja przedstawia się tak, że w każdym kątku po kociątku i wszystkie syczą. Nie pamiętają domu, a wszystkie tu dłużej lub krócej mieszkały, nie poznają kotów...
Te zaś są bardzo ciekawe, kto tu teraz gości.
Jako gospodarz występuje Półdiable, ale wzbudza raczej dodatkowy niepokój kiedy tak kuśtyka na tych krzywych łapkach :roll:
Noc minęła nawet spokojnie, bałam się, ze będą bitwy, darcie pierza i mord (mordy), ale może to wszystko jeszcze przede mną i sąsiadami.
Oby oczywiście nie.

Gdyby ktoś słyszał, że jest dom dla dorosłego kota to ja mam pod dostatkiem :twisted:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 11, 2012 9:50 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

UFF, ta noc minęła spokojnie, tylko ok. 5 rano była wymiana "uprzejmości".
Wieczorem Tercja i Yodzia poszły zwiedzać, rano zastałam Tabisie na komodzie, po chwili się jednak schowała.
Balkon został zdobyty, moje kwiatki mają teraz trudniej...
Jedzenie znika, w kuwetach jest urobek, czyli w miarę ok.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 13, 2012 11:53 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Tercja śpi na fotelu, Tabisia z komody domaga się cmokania w czółko, Yoduś wędruje po domu, wyjada trawę na balkonie.

Mam kłopot: wczoraj zobaczyłam pewną persinkę, ma przynajmniej 7 lat, jest wysterylizowana, mieszka w czwartym bądź piątym domu w swoim życiu a tam gdzie jest teraz nie jest kochana. Coś jeść dostaje, kuwetę ma, ale cała reszta lezy i kwiczy.
Oczy jej przemyłam, pazurki obcięłam, nędzne resztki futra wyczesałam, kołtunki usunęłam. Pogadankę wygłosiłam, sugerując wizytę u weta i badania jako podstawę wizyty, zmianę karmy, Bo to co dostaje nadaje się jako wypełniacz do dziur w drodze zamiast żwiru a nie do karmienia kota.

Zabrałabym ją natychmiast, tylko gdzie????
Zdjęcia wrzucę później.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 13, 2012 22:32 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Nowi, czyli starzy domownicy ObrazekObrazek ObrazekObrazek, czyli Tercja i Tabisia.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 18, 2012 12:18 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Koty uznały dom za swój, ba nawet moje łóżko za swoje, bo już przyłapałam Tercję na spaniu ze mną. Balkon zaakceptowany a raz Yoduś wybiegł z moimi na korytarz w ramach spaceru :D
Tylko jeszcze, żeby odpuściły warkot na widok Półdiabełka...
A on tak chce się zaznajomić ...

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 18, 2012 22:15 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Zdjęcia persiczki, o której wcześniej wspominałam ...
Nie ma gdzie jej zabrać a ona naprawdę potrzebuje kochającego człowieka
Zdjęcia są kiepskie, bo komórkowe a sama kota tez nie chciała współpracować.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 21, 2012 9:03 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Burza napędziła kotom stracha.
Jak huknęło, to zostałam zadeptana przez stado uciekających w popłochu bizonów :evil:
Uciekły tylko pod drzwi i do łazienki (raptem jakieś 5 m), ale liczył się sam fakt.
A potem siedziały na balkonie i patrzyły na deszcz.

Persinka szuka kochającego domu....

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 21, 2012 9:37 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Wima pisze:Nowi, czyli starzy domownicy ObrazekObrazek ObrazekObrazek, czyli Tercja i Tabisia.



:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Cieszę się z aklimatyzacji Ryżawych nosków :piwa:
Ostatnio edytowano Czw cze 21, 2012 9:40 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw cze 21, 2012 9:39 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Wima pisze:Burza napędziła kotom stracha.
Jak huknęło, to zostałam zadeptana przez stado uciekających w popłochu bizonów :evil:
Uciekły tylko pod drzwi i do łazienki (raptem jakieś 5 m), ale liczył się sam fakt.
A potem siedziały na balkonie i patrzyły na deszcz.

Persinka szuka kochającego domu....



Moje bizony o 4 rano o mało drzwi tarasowych nie startowali 8)

Śliczna jest ta Niunia :1luvu:
Lubi koty? Co wiesz o jej charakterze? :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw cze 21, 2012 10:09 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyc

Fredziolina, nie wiem czy lubi koty. Wydaje mi się. że ich nie zna, a przede wszystkim jest zazdrosna o człowieka.
Ja ją widziałam u mojej znajomej, gdzie ją przywieziono na "obróbkę" i tamtejsze koty pogoniła, ale w człowieka by wlazła ...
Ona potrzebuje uwagi, rąk, kolan, dobrej karmy, czujnego oka.

Nie wiem, czy była już już weta. Zapytam.
Wiem, że została kupiona lepsza karma mokra. która kota wciąga nosem.
Jest taka chuda, że moja Szelma, która poważnie schudła przez nerki, wydaje się tłuściochem przy niej.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jrrMarko i 55 gości