Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma cudny dom. Felicja.

O, to ciekawe na pewno będzie. nawet nie wiedziałam że jest taki film, teraz patrzę - bardzo świeży.
Miłego seansu życzymy

A Nulce cieplej nocy na kominku :201461

czitko, jestem bardzo ciekawa Twojego odbioru tego filmu. Książkę pochłonęłam. Zresztą rodziną Kossaków jestem zafascynowana od czasów licealnych. Do kina pewnie nie pójdę, poczekam, aż będzie w internecie.

Tak, książka cudowna. Dostałam w zeszłym roku w prezencie pod choinkę, przeczytałam jednym tchem i pierwsza moja myśl była- jaki to mógłby być wspaniały film, ale kto się odważy...
No i jest, jutro opowiem.
A Nulki jeszcze nie ma, ona teraz w piwnicy, tam ciekawiej. Bo może ktoś zajrzy przez okno, jakiś Silver wieczorową porą? Może wejdzie przez kotowi dziurę, zawsze jest fajnie, gdy można poudawać, że się boję

.
Ładny był dzień, nawet ze słońcem. Spakowałam siedem 120-litrowych worów liści, Nulka asystowała spod iglaków. Na dachu komórki pojawiła się też Krowa Upasiona w pełnej okazałości, upasiona coraz bardziej, a łeb ma jak wiadro, wielka kota! Wyprana, czysta i tłusta. Jak mnie zobaczyła to wiała jeszcze szybciej od Diabła Wcielonego, ja chyba ostatnio nie najlepiej wyglądam, kto żyw ucieka :ryk:

Dobrej nocy!
:201461

Fajnie, że idziesz do kina!
A po powrocie - kawa w pięknym kubeczku z podobizną dzikiej Nulki :piwa:

Mru pamiętam, głównie z tego, że był niewinny

Fajnie pisał na miau. W ogóle wtedy dużo kotów pisało. Lubię czytać kocie wpisy. :201461

czitka pisze:Jutro idę na Simonę Kossak. Pewnie będzie puste kino, to i lepiej. Bardzo jestem ciekawa filmu.
Idzie zima, brrr....

Zona byla i mowi, ze salka - fakt ze nieduza - pelna byla.

PS. Jakby co to mam trzy ksiazki Simony w wersji elektronicznej, mozna czytac na komputerze, moge podeslac.

jolabuk5 pisze:Fajnie, że idziesz do kina!
A po powrocie - kawa w pięknym kubeczku z podobizną dzikiej Nulki

Mru pamiętam, głównie z tego, że był niewinny
Fajnie pisał na miau. W ogóle wtedy dużo kotów pisało. Lubię czytać kocie wpisy.

Mru uczył moją Inkę, żeby pisała jak dorosła i nie "sepleniowała".

No i gdzie ta recenzja filmu? czitka, czy siedzisz jeszcze w kinie i przeżywasz ten film? :20147

madrugada pisze:No i gdzie ta recenzja filmu? czitka, czy siedzisz jeszcze w kinie i przeżywasz ten film?

Raczej coś innego: czitka była ze mną na TK i przeżywa mojego stresa.

MaryLux pisze:
madrugada pisze:No i gdzie ta recenzja filmu? czitka, czy siedzisz jeszcze w kinie i przeżywasz ten film?

Raczej coś innego: czitka była ze mną na TK i przeżywa mojego stresa.

To kciuki trzymamy za wynik :ok:

Ale nie ukrywam, że i ja nerwowo zaglądam, żeby poczytać o filmie

MaryLux pisze:
madrugada pisze:No i gdzie ta recenzja filmu? czitka, czy siedzisz jeszcze w kinie i przeżywasz ten film?

Raczej coś innego: czitka była ze mną na TK i przeżywa mojego stresa.

Oj, przepraszam, życie pędzi tak jakoś szybko. Nie, w kinie już nie siedzę, nawet zapomniałam o filmie całkiem, to chyba taki film, o którym się szybko zapomina. Tak, Marysi TK po drodze też wytrącił mnie nieco z kolejności myślenia o tym co ważne, a co mniej.
Maryś, teraz kciuki najmocniejsze za wynik :ok:

!
A film....
Nie odważę się pisać recenzji, myślę, że na KŁ, w specjalnym wątku, pojawi się niebawem obiektywna i fachowa recenzja, dziewczyny robią to znakomicie i ze znawstwem sztuki kina. Ja niestety filmy oglądam rzadko. Mogę jedynie subiektywnie bardzo kilka słów. Po pierwsze znakomita obsada aktorska, wielki plus. A dalej to już gorzej, ale ciekawie. Tylko dziwnie trochę i jakby reżyser nie bardzo wiedział na czym się skupić i dla jakiego widza jest ten film. Krótki, mocno okrojony fragment fascynującego życia Simony Kossak, piękne kadry przyrody, dziwnie dobrana i pomieszana muzyka z "Zielono mi" Andrzeja Dąbrowskiego na koniec, taki cały ten obraz grubym pędzlem malowany. I jak dla mnie za dużo w filmie scen erotycznych, dosadnych i namiętnych, zupełnie nie wiem po co. Niestety, jest również brutalne polowanie na sarny, zastrzelono dla potrzeb filmu co najmniej kilka.
Książka znakomita, film...nie wiem, niedorysowany, przerysowany... :20147

Pewnie trzeba zobaczyć, choćby po to, żeby sięgnąć po książkę.
Lifter, dziękuję za propozycję, pewnie poproszę!
A teraz czekam na kuriera z Zooplusa :evil:

. Jak wiadomo, trzeba wejść do wanny i on się wtedy objawia natychmiast. Niby można, ale jest to potencjalny problem, bo układ mieszkania jest taki, że mnie w tej wannie widzi Silver, który pojawia się po drugiej stronie drzwi tarasowych. I wtedy należy wyjść z wody, owinąć się ręcznikiem i podać, zapewne głodnemu kotu, na balkonie cokolwiek. Kicham od zeszłego tygodnia :roll:

.
Nulcia czeka na kuriera w domu. Mówi, że pasuje jej rozścielone od wyjazdu Silverblue wielkie spanie, nie wolno poskładać i już!

Oj, będę omijać ten film z daleka- skoro strzelają tam do saren. Dzięki za ostrzeżenie. Zresztą po opisie - nie sądzę, żeby mnie zainteresował.

Nie pójdę, ciekawa byłam opinii. Poczekam jak będzie na jakiejś platformie.
Tak, wiem, zrobiła wiele dobrego, ale jakoś nie mogłam tej postaci polubić.
Rodzina Kossaków to w ogóle znakomity przyczynek do dyskusji nad tematem - artysta a jego dzieło.

Albo artysta jako arcydzieło, była nawet książka pod tym tytułem autorstwa Jana Kurowickiego, dawno, rok 1983, ale to nie była książka o rodzinie Kossaków

.
Ale Simona miała z Kossakami wspólne jedynie nazwisko i baaardzo jej to w życiu przeszkadzało, o ile to jest dobre słowo. Właściwie od urodzenia, oczekiwano bowiem kolejnego utalentowanego chłopca a tu taka przykra niespodzianka. Niemniej co Kossak, to inna, ciekawa historia i wielki talent.
Nie wiem, czy ta postać wzbudza moją sympatię, albo antypatię, nie potrafię w tych kategoriach jej oceniać. Z pewnością była wyjątkowa. I jako osobowość- bardzo trudna. Dla mnie-ciekawa.
Gdyby żyła, miałaby dzisiaj 81 lat...
A tu prawdziwa Simona Kossak, może ktoś chce zajrzeć:

Tutaj we wspomnieniach leśników:
https://www.youtube.com/watch?v=FwJ85dpYAfM&t=1402s
I na koniec jej siostra, Gloria Kossak. Malarka. A na tym filmiku sporo kotów przy okazji

https://www.youtube.com/watch?v=FdKey8XsVF0&t=401s
Dużo też Glorii w filmie, bardzo się nie lubiły z Simoną, bardzo.
No nie, idźcie. Da się obejrzeć. Ale zaraz potem trzeba książkę przeczytać koniecznie :ok:

Po takiej recenzji moze byc ciezko

Nulka we wlasciwym miejscu, opanowala najwygodniejsza miejscowke w domu i dajcie mi wszyscy swiety spokoj.

czitka pisze:/.../ No nie, idźcie. Da się obejrzeć. Ale zaraz potem trzeba książkę przeczytać koniecznie

Byłam na "Simonie" już tydzień temu i film dał się obejrzeć (m.in. piękne zdjęcia przyrody), ale pozostawił mi wrażenie niedosytu. Tzn. nie przekonał mnie, że Simona była aż tak wielką osobowością. Od kilku osób już usłyszałam, że muszę przeczytać książkę. Tylko jaką książkę, że się zapytam..?

Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma cudny dom. Felicja.

Kto przegląda forum