Celina - aklimatyzacja continuum

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 11, 2024 0:07 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Dobrze że Celinka obejrzana i osłuchana i że biegunka przeszła. Mięso brzmi bardziej apetycznie niż namaczane chrupki. Nie pamiętam już czemu ale kiedyś też moczylam chrupki ale Micia namaczanych nie lubi, a suche teraz dostaje tylko w formie przysmaczków.

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 13, 2024 19:31 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Jak tam Celinko, przeszły dolegliwości?

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 13, 2024 21:47 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Dziękuję, Silverblue, że pytasz. :)
Celinka czuje się już dobrze, ale do dzisiaj brała leki. Jutro i w kolejnych dniach okaże się czy została "naprawiona" na dłużej.

Co do mięsa .............
W życiu nie widziałam żołądków, serc ani szyi, i nie wiem gdzie ich szukać. Poza tym nie mam gdzie ich potem przechowywać (mrozić). W zwykłym zamrażalniku lodówkowym nie mogę trzymać mięsa tygodniami/miesiącami.
Poza tym, jestem ogólnie niekompatybilna z kuchennymi sprawami, na mięsach się nie znam, a w kuchni działam tylko tyle, ile muszę.

I to nie jest prawda, że "kot co chwila ma biegunkę".
Biegunkę Celinka miała raz zaraz po adopcji (przez jeden dzień, pokonaną jednym DiaDogiem).
Teraz, po niemal półtora roku, miała biegunkę nr 2, nie wiadomo po czym (hipoteza z saszetkami jest hipotezą, bo dziwne, że przez 7 dni wszystko było wzorcowo, a potem nagle poleciało).
Pamiętajmy także, w ciągu ostatniego roku Celinka 2x złapała lamblie, które na pewno dobrze nie robiły jej na jelita.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11028
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob lip 13, 2024 22:39 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Żeby się okazało że jest dobrze :ok:
Ja w kuchni też nie jestem Magdą Gessler, mięsko i jego rodzaje to dla mnie czarna magia, ale TŻ bardzo mięsożerny więc i dla Mici trochę ogarnia. Ale zazwyczaj ona je swoje puszki, bo jednak przerasta mnie to suplementowanie, a po drugie nie wiem czy jest sens na stare lata radykalnie zmieniać jej dietę. Cieszę się że w ogóle je.
A ona gdyby mogła decydować to pewnie jadlaby same parówki i przysmaki Felixa :kotek: Zdrowia dla Celinki :201461

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 14, 2024 7:49 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Moje jedzą i mokre karmy gastro i mięsko. Z suchego royal canin gastro. Jest ich 5 i z tego 2 2 powinny być na takiej diecie ale trudno cóż zrobić. A brzydkie kupy co jakiś czas i tak się zdarzają.

aga66

 
Posty: 6799
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie lip 14, 2024 8:37 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Kurze żołądki i serduszka powinny być na większości stoisk mięsnych, kacze bywają czasami w lidlu. Ale fakt, niełatwo je dostać i nie są tanie.

:201461 :201461 dla Celinki
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 17, 2024 21:40 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinka naprawiona. Epizod biegunkowy uznaję za zakończony.
Mam taką hipotezę, że przyczyną zamieszania była konkretna "trefna" saszetka.
W tekturowym pudełku było 8 saszetek, pudełko dotarło do mnie lekko "zmiąchane" (ale nie jakoś strasznie) i ostatnie 2 saszetki też były nieidealne, zagięty brzeg itp. Obejrzałam je wtedy i uznałam, że są całe, i jedną z nich podałam kotu. Może jednak żółte światełko ostrzegawcze w mojej głowie miało sens...? Nie dowiem się już, ale to by pasowało...

Celinka naprawiona, temperatura na zewnątrz ciut niższa, a więc... czas na wieczorny balkoning.
Przed chwilą kocia wpadła z balkonu do mieszkania z czymś w zębach. Dopadłam kota i uratowałam (mam nadzieję) zielonego pasikonika wielkości paru cm. 8O Zwierza złapałam (w szklankę) i wywaliłam przez okno (bez szklanki).
Celinka jeszcze jakiś czas kręciła się szukając swojej zdobyczy. Ni mo!
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11028
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lip 17, 2024 23:21 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinko, bardzo się cieszymy że już jesteś zdrowa! :)
Tylko odpuść sobie może na razie te pasikoniki i inne latające, daj Dużej się nacieszyć spokojem i Twoim zdrowiem :ok:

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 18, 2024 9:19 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Jak można kotu zabrać zdobycz z polowania?

Gapcio jak już był na ostatnich nogach to zmylił moją czujność i zapolował na kotleta. Nie wiedziałem że jest jeszcze w stanie biegać, a ten bieg z kotletem w pyszczku był ekstra. Był tak zadowolony że nie goniłem go i nie próbowałem zabrać zdobyczy. Po zjedzeniu trwało długaśne oblizywanie i mycie futerka, i to też mnie zaskoczyło bo ostatnio był za słaby na mycie. Na koniec ułożył się w ulubionej pozycji z uśmiechem na pyszku i błyskiem w oku. Kot Zwycięski.
A ja czekałem przerażony. Co się będzie działo. Czekałem i nic. Przyjęło się, zero wymiotów, biegunki, cieknącej ropy.
Parę dni później Gapcio zniknął i nie dał się znaleźć ani przywołać.
Smutno się zrobiło ale na zawsze pozostanie mi przed oczami ten polujący i zwycięski Gapcio i jego szczęśliwe oczka
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob lip 20, 2024 11:43 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinka musi się zadowolić tym, że zdobycz złapała. Zdecydowanie lepiej, żeby jej nie konsumowała przy wrażliwym brzuniu.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88328
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob lip 20, 2024 16:04 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Kontrola jest najwyższą formą zaufania. :mrgreen:

Celinka zjada to co upoluje tak szybko, że ja nie zdążę do niej dopaść i zdobyczy zabrać. Kiedyś opisywałam jak kocia gwizdnęła mi z kanapki plaster szynki i skończyło się to wytrząsaniem kota (i szynki) z szeleszczącego tunelu.

OT: siedzę na działce i wzięłam do ręki tutejsze krzyżówki, wydane w lipcu 2000.
Rozwiązałam teraz kolejną krzyżówkę i wyszło hasło: Miniony czas nigdy nie wraca.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11028
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob lip 20, 2024 17:41 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Czyli łap dzień!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88328
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lip 21, 2024 12:44 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Nie wiem czy u kotów to tak działa żeby w zamian za zdobycz dać coś dobrego. Tak się robi u psów i wtedy się uczą że opłaca się oddać panu smietnikowe znalezisko. Tzn niektóre się uczą... :roll:

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 23, 2024 23:23 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Jak tam Celinko? Upolowalaś coś ostatnio? :lol: A jak Twoje pasje remontowe? :201461

Silverblue

 
Posty: 5965
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 24, 2024 8:54 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Upały doskwierają i mnie, i Celince. W mieszkaniu gorąco, za nic nie chce się ochłodzić.
Polowania zeszły więc na plan dalszy, za to udało się Celince "upolować" moją pustą już miseczkę po lodach waniliowych i raz sobie liznęła. Ale była uradowana!

A tak wygląda Celinkowa stołówka - zwracam uwagę na obrus. :D
Obrazek
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11028
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], luty-1, Silverblue i 65 gości