

Ale od rana jest znowu cichutka, ciut polizała sosiku z pastą witaminową, ale nie zjadła ... chyba że w nocy podjadała suche ... nie wiem
Spi teraz schowana w drapakowej budce, nieobecna dla swiata zewnętrznego ...
Lek dostaje dopiero koło 15-ej
Dzisiaj sama ide do weta po kolejne tabletki, bo one jednak troche pomagają ... dobre i to ....
Mir.ka poleciła mi na poprawę stanu kocich stawów lek hyalutidin. Najbardziej potrzebny jest on Dziuni, bo wyraźnie tylne łapki ma mniej sprawne i chyba ją bolą.
Niestety księżniczka nie chce jej jeść nawet z ulubioną pastą

Gdy za pierwszym razem wlałam jej odmierzoną ilość do pyszczka, to nawet nie braniła sie, ale po krótkim czasie wszystko zwróciła.
Upaprała sobie futerko tym słodkim syropem i długo trwało nim to z niej zmyłam. Tym bardziej, że kota nie współpracowała - to do niej niepodobne

Tymon wylizuje do czysta pastę zmieszaną z syropem. Ma chyba więcej lat niż ocenili weci, bo u niego też widać trudności ze wskakiwaniem, a zeskakuje z hukiem, jakby wazył dwa razy więcej
Martwię się o moją księżniczkę .... to taka kontaktowa, proludzka i milusińska kotula ...


Nie została tak naprawdę do końca zdiagnozowana ... podejrzewają astmę, bo to można powiedziec o prawie każdej zyjącej istocie przy takim zaniecyzszczeniu srodowiska
Wyniki ma dobre, to co moze być ? Starość .... ???
Nie jestem weterynarzem. Mogę tylko nie dopuścić aby kotka cierpiała, moze wystarczy złagodzić dolegliwości bólowe, aby lepiej funkcjonowała ?

