Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 02, 2016 8:04 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Przeczytałam opis książki i nie powiem interesująca. Choć wydaje mi się niezbyt łatwą lekturą. Powiesz, jak ją skończysz :ok: Ja utknęłam na Mankellu, nie z własnej woli. Utknęłam, w sensie. Bo autor ma dobre pióro, fabuła wciąga, że bym całą noc przesiedziała, ale nie mam siły ani czasu :cry: Musiałam anulować dwie zarezerwowane dla mnie pozycje i przedłużyć obecną, bo się nie wyrobię :( Myślę też intensywnie nad wciągnięciem na listę "do kupienia" Kindle'a. Mizernej postury i siły ze mnie człowiek i tachanie takich tomiszczy, jakie lubię czytać, dość mocno odczuwam... jednak to Książki! Nie wyobrażam sobie pójść do łóżka z czytnikiem :|


Dziś piątek, trzymam już kciuki :ok: :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt wrz 02, 2016 9:21 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:Przeczytałam opis książki i nie powiem interesująca. Choć wydaje mi się niezbyt łatwą lekturą. Powiesz, jak ją skończysz

Powiem, oczywiście :)
Może to dziwnie zabrzmi, ale lubię temat śmierci. Przywraca mnie do życia i wbrew pozorom, czuję się lepiej.
To chyba na zasadzie oswajania się z wrogiem ;)
Zobaczymy.
Ja utknęłam z Jo Nesbo. Ale chyba nie mogę się skupić ostatnio, zbyt dużo rzeczy mnie pochłonęło. Siedzę i czytam o kocich uszach, o metodach uspokajających dla kotów.

Aia pisze:Myślę też intensywnie nad wciągnięciem na listę "do kupienia" Kindle'a. Mizernej postury i siły ze mnie człowiek i tachanie takich tomiszczy, jakie lubię czytać, dość mocno odczuwam... jednak to Książki! Nie wyobrażam sobie pójść do łóżka z czytnikiem

Ja też myślałam o tym. Nawet wstępnie szukałam takiego, jaki by mi odpowiadał. W końcu fakt, że książka może ważyć mniej niż oddech ;) to niezłe odciążenie.
Ale.. Właśnie, jak! Ja co kilka stron wącham książkę, którą czytam, mam piękne zakładki, lubię widok kolorowych okładek na półce, czasem kiedy na nie patrzę, przypominam sobie treść i chwile, które z nią spędziłam. To tak jakby zamienić przyjaciela w realu na tego wirtualnego :)
Nie wiem, może kiedy ktoś mnie na siłę obdaruje, to się przekonam? Ale z własnej woli raczej kiepsko będzie...


Stresuję się dzisiejszym wieczorem.
Boli mnie do żywej kości to, że ją oszukam. Podstępnie zamknę w jej ulubionym legowisku i wywiozę. I czy będą kuje, czy nie - ból fizyczny nie ma kompletnie żadnego znaczenia w jej przypadku.
I na nic zdają się tłumaczenia, że to dla jej dobra.
Ja wiem, że wetka sobie poradzi. Ale ja ze swoją głową chyba nie do końca.
Kupiłam już podkłady dla niemowląt, 60x60. Cerata pod spodem, z wierzchu miękki materiał. W Rossmanie kupiłam. Pani w kasie:
- Czy kartę Rossnę pani posiada?
(dla niewtajemniczonych: ta karta pozwala na uzyskanie zniżek na produkty dla niemowląt i dzieci ;) )
- Yyy... Nnnnieee.... :lol:

Tak więc tak...
Dzisiaj ją trochę musiałam przegłodzić, bo wczoraj jak wróciłam z pracy, nie chciała karmy z lekarstwem. Zjadła dopiero po 19, a zaczęło działać ok 21. A musi ją zjeść ok 18, bo do 20 wetka przyjmuje...
Bożeno, zwariuję i osiwieję dzisiaj.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt wrz 02, 2016 9:52 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

To że bym ebooki zamiast książek kupowała, to o tym nie mam mowy. Biblioteczka jest u mnie ważną częścią wystroju i tak jak napisałaś zbiorem wspomnień, emocji. Wymyśliłam sobie, że w jednym czasie bym wypożyczała papierowy egzemplarz i korzystała z czytnika i w zależności, gdzie bym się znajdywała, wybierała ten rodzaj książki, który byłby wygodniejszy. Temat otwarty, ale zdecydowanie oddalony w przyszłości, bo mam inne priorytety na ten moment :wink:


Ja również bardzo żałuję, że nie mamy możliwości wytłumaczyć kotom, że nie narazimy ich na krzywdę i niebezpieczeństwo, że są z nami bezpieczne :( Psy jednak posiadają trochę więcej zaufania do człowieka. Podążą za nim, zrobią to, czego będzie się od nich oczekiwać. To jest chyba jedna rzecz, która mi "przeszkadza" (czy też po prostu wywołuje smutek) u kotów. Ale to my jesteśmy ludźmi i my musimy wziąć odpowiedzialność na siebie, by zatroszczyć się o zwierzęta, takimi jakie one są i się do nich dostosować, a nie odwrotnie.
Emee, pierwsza wizyta najgorsza. Później, jak będziesz wiedziała czego się spodziewać po Tosi, będziesz mogła działać tak, by złagodzić stres. Nie jest to przyjemne i dalekie od tego, co by się chciało zafundować ukochanemu zwierzakowi, ale jak się nie ma wyboru, to człowiek staje się twardy, jak skała i dąży tylko do tego, by zwierze było zdrowe, miało więcej w życiu dobrych chwil, niż złych i nie cierpiało.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt wrz 02, 2016 10:03 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ja mam czytnik... i uzywam go glownie na wyjazdach. Albo jak czytam w autobusie, pociagu... jest to wygodne... ale czytanie traci swoja magie.
Ja mam sporo ksiazek poupychanych po 2 rzedy na regalach + mezowa kolekcja komiksow.... ktora zajmuje polowe regalu.
Ostatnio Patrze ... w TV reklama nowej kolecji komiksow DC... tak tylko patrze pytajaco na meza..... chcesz? Zlitowal sie nademna stwierdzil ze nie, wystarczy mu Marvel.... ktory przychodiz juz co miesiac od chyba 3,5 roku. Tak patrze kiedy to sie skonczy ale konca nie widac.

Trzymam mocno kciuki! I czekam na wiesci. Bedzie dobrze. Postaraj sie nie stresowac bo ona doskonale wycuzje ze cos jes nie tak i bedzie jeszcze wiekszy problem.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt wrz 02, 2016 10:24 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

PixieDixie pisze:(...) Zlitowal sie nademna stwierdzil ze nie, wystarczy mu Marvel.... ktory przychodiz juz co miesiac od chyba 3,5 roku. Tak patrze kiedy to sie skonczy ale konca nie widac.

I to jest najgorsze :lol: Bo jak się zaczęło i ciągnie tyle czasu, to już głupio przerwać i mieć niedokończoną kolekcję..

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt wrz 02, 2016 17:13 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ta... podobno jest 100 numerow... on ma 82 czy jakos tak.. przychodza 2 / mc. czyli jeszcze z 9mc.... no coz zdzierze jakos :P

Emee jak wizyta?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt wrz 02, 2016 17:21 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

My jeszcze przed wizytą. M kończy pracę o 19 i wtedy musimy ją zapakować JAKOŚ i lecieć.
10 minut temu zjadła tabletkę.
Nie wiem, jeśli zobaczę, że nie uspokoiła się, jadę bez niej chyba.
Sama nie wiem, co robić.
Ona cała tak bardzo ode mnie zależy, że ryczeć mi się chce.
Gorzej niż z dzieckiem. Dziecko jakoś więcej rozumie. A taka panikara wszędzie widzi chęć mordu :|

Legowisko wyłożone podkładem dla niemowląt, na tym jej kocyk tą samą stroną polozony. Ok 19 wysypie tam kocimiętkę. I jakoś muszę ją tam zwabić... Póki co śpi pod łóżkiem i Filipa.
Muszę się uspokoić, a ja nawet nie jestem w stanie nic zjeść. Brzuch mnie boli :(
Tak, wiem, że ona to czuje, ale w takim razie poproszę o receptę na spokój :(

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt wrz 02, 2016 18:26 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Tobie tez by sie przydala taka kocimietka i tabletka na uspokojnie :)

Trzymam mocno za Was kciuki. Jestem myslami z wami i czekam na info.

Tosia to mądra kotka. Dacie rade. Kocimiętka powinna pomóc.... mozesz jeszcze snacki tam gdzies wysypac.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt wrz 02, 2016 20:13 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Oj, przydałaby mi się człowiekomiętka ;)

Otoz... Tosia nie wlazła do legowiska. Kocimiętka pomogła tyle, że weszła do połowy, poocierała pyszczek w kocyk i wyszła... Mogłam ją tam wepchnąć, ale jeśli by mi się jakoś wymsknela, straciłabym tę metodę na dłuższy czas.
Tak więc pojechaliśmy sami.
Kupiliśmy Oridermyl i więcej zylkene.
Mam jej smarować i faszerować zylkene. Maść po to, by się nie pogorszyło, jeśli to grzyb, świerzb lub coś bakteryjnego albo wirusowego. Jeśli to alergia, może w niewielkim stopniu pomoc. Smarować tydzień. Ale tak czy inaczej dobrze byłoby się zjawic. Jeśli z zapakowaniem jej będą problemy nadal, to mamy iść do niej po silniejszy lek uspokajający.
Jeśli się nie poprawi, musimy jechać.

Stres ze mnie - póki co - zszedl. Teraz kieliszek wina...

Ps. Snacki żadne nie pomagaja. Na nieszczęście nie ma rzeczy, za którą Tosia szaleje... Ani ryby, ani surowe mięso, ani suszone mięso, ani smakołyki sannabelle.

No nic. Najważniejsze, by dała się smarować. Wydzielinę z ucha jej wydłubałam, więc jest szansa.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Sob wrz 03, 2016 23:18 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Oj, no przeżycie było, że Tosia nie dała się zwabić. A ponoć to człowiek ten mądry, a tu kot go wykiwał :mrgreen:
No ale tak.. dobrze, że jest jeszcze do wypróbowania jakaś opcja. I można poszukać czy na forum był wątek o opiece nad nieufnym i strachliwym kotem, może będą jakieś odkrywcze wskazówki

A jak ze smarowaniem, poszło?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie wrz 04, 2016 8:49 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Bedzie tylko lepiej. Za tydzien zobaczysz.

Koty czuja wszystko. I czasem to potrafia nawet wykrozystac.

Jak teraz Tosia sie ma?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 8:50 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Dzień dobry dziewczyny.
Jak tam sie macie?
Jak Tosia

:201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław


Post » Nie wrz 04, 2016 21:17 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:A jak ze smarowaniem, poszło?

Całą Tosię ufajdałam, oprócz ucha wewnątrz :|
Jak oparzona odskakiwała.
Pogłaskać się daje, codziennie. Ale to za mało.
Nie wiem, może powinnam ją złapać, albo M powinien ją złapać na siłę i zaaplikować. Pytanie, czy męczyć się tak codziennie? Nie wiem, jak to zrobić.

Leki bierze i dzisiaj zachowuje się znowu inaczej, to znaczy jest bardziej odważna.
Obudziła mnie miauczeniem :? Nigdy jej się to nie zdarzyło.
Chyba jutro Feliway zamówię.

A do legowiska, w którym jest wciąż ten podkład (żeby się przyzwyczaiła) nie chce w ogóle wejść :roll:

Aia pisze:I można poszukać czy na forum był wątek o opiece nad nieufnym i strachliwym kotem, może będą jakieś odkrywcze wskazówki

Czytałam właśnie. Metoda "na siłę". Coś czuję, że jedyna możliwa :(
Uszy jakby ciut się goją (nie rozumiem czemu, ale tak się dzieje), nie ma krwistych śladów. Ale i tak się drapie, więc nie ma mowy, musimy iść.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon wrz 05, 2016 7:57 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Podkład może Jej szeleścić. Spróbuj na niego położyć kocyk/ręcznik. Ufajda się, to się wypierze, ważne by nie poszło w wiklinę.

"Na siłę" będzie pewnie chwilowy regres w zachowaniu, ale czasem nie ma innej rady. Dowiedz się czy są jakieś inne formy podawania leku (zastrzyki długodziałające, tabletki, krople?). Może trzeba zamówić wizytę domową? Albo poprosić Panią od której jest Tosia, by pomogła złapać Ja do weta?

Trzymam za Was kciuki :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1366 gości