Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.14-Maxio [*] za TM

isabell36 pisze:śliczne koty

a drapaczek dobił Boss

Bozenka też robi co moze w tym kierunku :mrgreen:

Dzisiaj musieliśmy wstać w "środku nocy" :cry:

, jeszcze szaro było za oknem, bo na 8.30 mieliśmy umówioną wizytę u weta z Maxiem. W piątek i sobotę źle się czuł, prawie nie jadł, dusił się i nawet na spacer niezbyt chętnie szedł

Nie wiem czy to nie było częściowo spowodowane pogodą, bo były w tych dniach bardzo silne wiatry. Choć przy badaniu coś wetowi jego brzuszek się nie podobał i korzystając z okazji , że przed wizytą nic nie jadł, pobrał mu krew do badania. Po południu będą wyniki.
Zabrałam też Bożenkę ,żeby też ją dokładnie zbadał i żebym wiedziała coś więcej o jej stanie zdrowia, bo tam gdzie z nią jeżdżę to nic konkretnego nie można się dowiedzieć, a nawet mozna usłyszeć dość dziwne rzeczy. Jak powtórzyłam co w tamtym miejscu usłyszałam to spojrzał dziwnie i powiedział ,że nie będzie się wypowiadał na temat kompetencji innych weterynarzy. Zalecił jej trochę intensywniejszą kurację oczek i mam zajęcie przez kilka dni - kropienie ich co godzinę. Ogólnie mała zdrowo wygląda, a ponieważ przez ostatnie dwa dni ładnie jadła te papki to i przytyła do całych 900g. Dostała też preparaty witaminowe na wzmocnienie, moze to też pomoże na ten jej brak apetytu.

Ściskam kciuki za Maxia. Ogromnie się cieszę, że z Bożenką jest lepiej. Dobrze, że ją skonsultowałaś w innym miejscu. Wymiziaj ją ode mnie!

FElunia pisze:Ściskam kciuki za Maxia. Ogromnie się cieszę, że z Bożenką jest lepiej. Dobrze, że ją skonsultowałaś w innym miejscu. Wymiziaj ją ode mnie!

nie wiem czy będzie chetna na mizianki jak jej ciagle będę oczy kropić :lol:

a spróbuję i powiem jej , ze to od Ciebie :201461

Maxiu nie rób ciotkom przykrości i nie choruj. Musisz jeść i być zdrowy. Trzymamy kciuki za zdrówko dla Maxa i Bożenkę i naturalnie za wszystkich też.
Głaski i całuski :201461

A ja założyłam wreszcie wątek moim Sierściom, zapraszam!
viewtopic.php?f=46&t=171708&p=11292896#p11292896
Sevenuś i jego siostrzyczka zostały uratowane także przy Twojej pomocy, w końcu od Ciebie dostały mleko i butle :1luvu:

Niebawem opiszę ich historię

FElunia pisze:A ja założyłam wreszcie wątek moim Sierściom, zapraszam!
viewtopic.php?f=46&t=171708&p=11292896#p11292896
Sevenuś i jego siostrzyczka zostały uratowane także przy Twojej pomocy, w końcu od Ciebie dostały mleko i butle Niebawem opiszę ich historię

byłam i przywitałam się

ale dzisiaj nic więcej mi się nie chce

, jakis taki kiepski dzień

Maxiowi wyszedł jakiś stan zapalny, nie wiadomo na razie gdzie, jutro do weta musi dostać antybiotyk
Bożenkę "męczę" co godzinę, nie jest mała zachwycona

dzisiaj jeszcze trzy razy kropienie i od rana powtórka, aż do wykończenia buteleczki

No patrz Mira, co vet to vet. W sumie to tak jak i nasi lekarze.

agusialublin pisze:No patrz Mira, co vet to vet. W sumie to tak jak i nasi lekarze.

jeszcze dobrze jak można trafić na dobrego, bo mieszka się w takim miejscu gdzie wetów nie brakuje
u lekarzy nie bywam to znam tylko z opowiadań jak jest

Zdrówka dla Maxa i Bożenki, cały czas trzymamy mocno kciuki i łapeczki.

Straszna pogoda za oknem, typowo jesienna, że nic się nie chce.
Maxsio był u weta, dostał zastrzyk na miejscu i antybiotyk w tabletkach na tydzień. Podobno ma spory kamień nazębny, który spowodował stan zapalny. Źle sie psinka czuje, nawet na spacer nie chce iść, tylko niedaleko za furtkę się wysikać i zaraz powrót do domu

Jeść tez nie bardzo chce, zjadł tylko trochę kociego i to juniora po Bożence, bo ona też ma dzień nie jedzenia :placz:

Ją chyba bardzo stresują te wizyty u weta i pozostałe zabiegi, ale musimy to jakoś przetrzymać i doleczyć koteczkę. Stoi jej w pokoju 5 misek z jedzeniem, bo co daję to niedobre :placz:

Zjadła trochę mielonej wołowiny surowej i sparzonej, ale nawet nad tym się zastanawiała czy jeść.