Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2014 17:35 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze::D A mój teść przychodzi tylko po to by zobaczyć co z kotami :twisted: kontroling czy mają się dobrze, jak wyglądają, gdzie są i co robią a nami się nie interesuje :mrgreen:



a ma swojego kota w domu? :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 07, 2014 17:46 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Nie ma, ma psa od córki która mieszka za ścianą. Dla niego to wnuczka, a nasze koty to chyba wnuczki też ;) Bo on w ogóle ma 60parę lat i nie ma ani jednego wnuka a ni wnuczki a bardzo by chciał :/
On by nie mógł mieć kota, choćby z tego powodu że z psem mają pełne ręce roboty, a do tego mają kawalerkę na 10 pietrze i totalnie niezabezpieczony balkon, taki że nawet ja tam mam zawroty głowy :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 07, 2014 17:48 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Nie ma, ma psa od córki która mieszka za ścianą. Dla niego to wnuczka, a nasze koty to chyba wnuczki też ;) Bo on w ogóle ma 60parę lat i nie ma ani jednego wnuka a ni wnuczki a bardzo by chciał :/
On by nie mógł mieć kota, choćby z tego powodu że z psem mają pełne ręce roboty, a do tego mają kawalerkę na 10 pietrze i totalnie niezabezpieczony balkon, taki że nawet ja tam mam zawroty głowy :)

:(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 07, 2014 18:21 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Biedaczek, jak nie ma swojego kota to dobrze chociaż że może przyjść do twoich :wink:
Moi rodzice nie chcą mieć zwierząt, na moje koty też marudzą, ale jak przyjeżdżam z pannicami, to je podkarmiają (a później mówią, że to ja uczę koty żebractwa przy stole :evil: ), Ofelia jest "miątolona", a Czarnidełko niestety zwiewa przy próbach pogłaskania (chociaż i z tym jest powoli lepiej, czasami już dają radę ją głasnąć ukradkiem).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 07, 2014 18:27 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

U mnie to samo, że mama nie chce mieć zwierząt. Ale widzę na przestrzeni lat że jej stosunek do zwierząt się zmienia, moje koty traktuje z szacunkiem, jakby były moimi dziećmi a nie po prostu zwierzętami - no przynajmniej jak nie chcę kłótni, bo ja nie lubię jak ktoś traktuje koty z nieposzanowaniem ich jako istot, dla mnie ważne tak samo jak ludzie, albo i bardziej, bo przecież od nas zależy ich żywot. Tyle że jak coś to mogę jej i bratu podrzucić moje dwie sztuki i wtedy wiem że przeżywają obecność "wnuków" :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 07, 2014 20:40 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Klaudia :D moja mam też się śmieje że ma kocie wnuki :D zawsze pyta jak wnuki się czują :D
Wielką miłośniczką kotów nie jest i bzika na ich punkcie nie ma. Ale przyzwyczaiła sie już do myśli że my mamy koty i nic w tym temacie się nie zmieni i koty będę u nas zawsze. Oczywiście nadal przeżywa że ja mam na punkcie moich dzieci kompletnego bzika i biegam za nimi z miseczkami i chucham i dmucham ale chyba dała sobie spokój z tym aby dawać nam rady typu po co nam tyle kotów, oddajcie kilka. Generalnie jest dobrze.Tylko nikt z rodziny nie wie że mamy piątego kota. A zdrowsi będą :wink: gadania by było ii marudzenia no więc oszczędzę im tego. Chociaż ja jestem z tego dumna i przeszczęśliwa i gdybym mogła to więcej bym miała tych słodkich sierściuchów bo miejsca jest jeszcze na kilka.
Mój TZ t dobry człowiek i też dba o nasze dzieci ale on jest wrażliwy na to co ludzie powiedzą że mamy tyle kotów, że będa nas uważać za wariatów. Mi osobiście to wisi i powiewa co ludzie o mnie myślą że mam tyle kotów. I niech tylko ktoś mi coś powie w tym temacie :evil:
Dlaczego mam się wstydzić tego że mam dobre serce, że dałam dom bezbronnym i niewinnym istotom, że kocham zwierzęta co? tego mam sie wstydzić? to mówię swojemu TZ, dlaczego masz się wstydzić że jestes dobrym cżłowiekiem.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie gru 07, 2014 21:23 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Dokładnie tak jest Agusiu :) A Ty masz wyjątkowe podejście do swoich futerek :kotek:

Natomiast ja już rwę włosy z głowy, czytam wszystko w sprawie DT z Rudy Śląskiej http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110981&start=525, jeszcze wiele mi zostało, bo i wątków pobocznych jest wiele ale na tej stronie znalazłam to co podejrzewałam od początku - koty adoptowane są za tęczowy most, a rotacja kotów i ściąganie z całej Polski to sposób utrzymania się tej pani, bo na te koty dostaje kaskę :( Nie rozumiem tylko co się dzieje w takim domu, że koty są w stanie katatonii - co tam się dzieje?! Niech mi to ktoś wytłumaczy :placz:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 07, 2014 22:04 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Cześć
Ja kiedyś czytałam . Teraz sporadycznie . Nie mam siły . Poszarpałabym tą babe . :piwa: :roll:
A co do zakocenia . Moi rodzice też sie uczyli miłości do zwierzów . Teraz się nie pytają czy my mamy co jeść , tylko czy psy i koty mają jedzenie :twisted:
A mnie i chłopu wisi i powiewa , co o nas mówią . A odszczeknąć się potrafię , bo wredna jestem :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie gru 07, 2014 22:13 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Nie czytaj, szkoda nerwów... Serio... Takich historii jest mnóstwo.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 07, 2014 22:32 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Właśnie czytam, bo to mój teren :( Już wyczaiłam też forumowe krzykaczki - cóż, wolę być Panienką z dwoma kotami niż pomyloną krzykaczką :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 07, 2014 23:05 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

W między czasie poszłam "opędzlować" Marysi uchole, bo zauważyłam że znowu ma bardzo brudne. Jak ona mi się przy tym drze, cała się trzęsie, ucieka - a naprawdę ma brudne, to trochę moja wina, bo powinnam jej częściej myć, ale czy to jest bolesne dla kotów? Kitula siedzi spokojnie a Marysi to nie wiem jakieś tortury robię :/ U Kituli w uszach ładnie - czysto i sucho :)
Jak u Was z tym?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 08, 2014 9:17 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Dzień dobry :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon gru 08, 2014 12:10 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Cześć Dziewczyny ! :D
Klub otwarty. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 08, 2014 12:52 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Zapisałam się :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 08, 2014 13:48 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:W między czasie poszłam "opędzlować" Marysi uchole, bo zauważyłam że znowu ma bardzo brudne. Jak ona mi się przy tym drze, cała się trzęsie, ucieka - a naprawdę ma brudne, to trochę moja wina, bo powinnam jej częściej myć, ale czy to jest bolesne dla kotów? Kitula siedzi spokojnie a Marysi to nie wiem jakieś tortury robię :/ U Kituli w uszach ładnie - czysto i sucho :)
Jak u Was z tym?

Moja Ofelia ma uszy generalnie czyste, czasami się trafi jakiś brudzik, ale daje sobie wyczyścić (i jak już ją przytrzymam i masuję uszko, to mruczy). Natomiast Czarnidełko od samego początku miewa problemy z uszami, było nawet podejrzenie świerzbowca. I ona boi się mycia uszu jak diabeł wody święconej! Nie sądzę, żeby ją to bolało. Chociaż może kiedyś ją bolało/swędziało w uszkach i ma złe wspomnienia.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka, Meteorolog1 i 38 gości