Na lewo ?
Na prawo ?
Na każdego znajdę Ci paragraf . 
Nooo ... musiałam zakraść się późną nocą ( wczesnym rankiem ? ) na nasz - w sensie mój
i kotów wątek.
Koty śpią, miasto śpi, a ja mogę się poskarżyć, oraz oskarżyć tego i owego .

Muszę zatem niniejszym oskarżyć mojego współlokatora, mianowice
Borysa Kota

o czyn ciężki i nieuzasadniony !
Oskarżam go z
art. 148 §1 i §2 - pkt. 1 i 3 polskiego kodeksu karnego -
no i jeszcze dalej co następuje o podejrzenie iż :
punkt 4 ( tegoż artykułu ) w zanadrzu tkwi
ale póki co nie to nie jest do udowodnienia .

Pardąsik -nie do udokocienia.

A zatem do rzeczy, uprzejmie zeznaję :
działo się to dziś ( sorry w chwili gdy to piszę wczoraj ) około godziny 5:40 ...
Przestępca Borys, opis :Wzrost nikczemny , waga słuszna, "suknia plugawa" - znaczy się szarawa taka

-
co się znaczy zdecydowanie futer ma
ón koloru wora na ziemniaki!
I ten
ón delikwent zaczął popełniać
czynozbrodnię wyrachowaną o godzinie porannej .
Co zrobił ?
Zrobił mianowicie zamach na moją stopę pod kołdrą, ale z wyrachowaniem pełnym i z zamiarem
popełnienia zabójstwa wymienionego w art. 148 §1 i §2 - pkt. 1 kk!!!
Dodatkowo oskarżam go, o całkiem świadome przestępstwo z :
art. 148 §1 i §2 pkt. 3 kk - który to polega ( między innymi

) na uzyskaniu
saszetki pełnej żarcia ( wysypanej do
miseczki pustej rzecz jasna )

na skutek wyżej podjętego czynu.

No żesz ... jeszcze mu powinnam wymuszenia i haracze dopisać.
Tak się
jął i ujął (jak on to mawia) ząbkami i pazurkami przez kołdrę , zacietrzewiony wielce skubaniec za moją bidną stopę, że aż mnie prawie obudził.
Tenże przestępca Borys kiedy był uprzejmy stwierdzić , że zabójstwo jest niedoskonałe, albowiem
ofiara się budzi, postanowił przeprowadzić
akcję ratunkową.
Dla alibi oczywiście.
Cwaniaczek w ząbek czesany.
I teraz uwaga Luuuudzieeee !
Jak wygląda reanimacja w kocim wydaniu ?
Stajemy przednimi łapkami na klatce piersiowej człowieka , trzy mocne naciski ( polecam National Geographic Canal - niedźwiedzie polarne oglądnąć
- jak rozbijają lód... ) następnie ...
KONIECZNIE !!!
No konieczne wręcz naciskać !

- a następnie właśnie ... Yuuupiii

:
.
noskiem w otwarte usta "cmoknąć" przez pół sekundy , a potem zaraz wtłoczyć do tychże ust kulę
futrzastej gęby wraz z wąsami
oraz dodatkowo ( w te same otwarte usta ) zanim się
reanimowany/a obejrzy , pieprznąć głębokiego baranka z czoła .

No... jak ktoś się z takiej akcji reanimacyjnej nie obudzi, znaczy się
naprawdę umarł !

.
.
.
maleńki dopisek :
Dziwi mnie tylko , iż Yoko obok leżała i się temu spokojnie przyglądała.
A gdy tylko JA ( klnąc siarczyście ) się obudziłam, natychmiast w imię solidarności kobiecej , "obuszonej orazfm znisefsmaczonej"
- taż sama Yoko przegoniła Borysa z łóżka i ( z miną niewiniątka oraz
ogonkiem zadartym w tzw. paragraf ) zaczęła pędzić w
kierunku misek.
Ekhem ...
Spisek ? 