Stara Szafa Mała Sowa cz.8; śnieg lubię tylko latem

pozytywka pisze:gra (Młody gra, a ja wybieram sobie ubiory na zimę, oraz krzyczę niecenzuralnie oraz niewychowawczo, zagrzewając Młodego do rozwalania nieboszczyków na miazgę - no co, zdaje się, że gdzieś już było anonsowane, że upadłam na głowę?)

To jakaś depresja jesienna :mrgreen:

Annaa pisze:
pozytywka pisze:gra (Młody gra, a ja wybieram sobie ubiory na zimę, oraz krzyczę niecenzuralnie oraz niewychowawczo, zagrzewając Młodego do rozwalania nieboszczyków na miazgę - no co, zdaje się, że gdzieś już było anonsowane, że upadłam na głowę?)

To jakaś depresja jesienna

to raczej dlatego, że ukąsił ją wompierz.
Ale ponieważ uczynił to w nadgarstek, a nie szyję, w chwilę potem upadła na głowę.
Od tego momentu jest gorzej i gorzej.
Twierdzi, że cierpi na miastenię, cyklofrenię, hipersomnię, dyspepsję, dygresję, dysleksję, dysgrafię oraz dysortografię.
Ostatnio zdiagnozowała u siebie dysmorfofobię i daltonizm. Ten ostatni daje jej się we znaki, bo na przykład widzi filiżanki z dinozaurami, a potem okazuje się, że to są pawie.
Co będzie, kiedy widząc kociego pawia na podłodze, uzna, że to dinozaur i nie przedsięweźmie kroków?
ponownie zatroskany Loki, z nie mniej zaniepokojona Caillou

hej Annoo
nie zwracaj uwagi na to, co wypisują futrzaki
to po dzisiejszych zastrzykach mają taką fazę :roll:

pozytywka pisze:hej Annoo
nie zwracaj uwagi na to, co wypisują futrzaki
to po dzisiejszych zastrzykach mają taką fazę

ale to straszne że tak widzą swoją dużą :mrgreen:

tak,
patrzymy na nią ze strachem, bo jak całkiem sfiksuje, to kto nam poda pożywne posiłki i zamówi, a następnie wykłóci się o zamówiony żwirek?
wprawdzie, taki szpital, co jest w pięknym parku właśnie będzie restrukturyzowany, ale kto nam zaręczy, że jak tam trafi, to jeszcze będzie chciała wrócić?
L. i C.

Rany boskie , mało co rozumiem ale to chyba wina późnej pory i dwóch butelek wina wytrąbionych po dłuuugim okresie abstynencji :twisted:

i głośnej muzy w słuchawkach i dwóch filmów zapodanych bezpośrednio jeden po drugim...

jozefina1970 pisze:Rany boskie , mało co rozumiem ale to chyba wina późnej pory i dwóch butelek wina wytrąbionych po dłuuugim okresie abstynencji i głośnej muzy w słuchawkach i dwóch filmów zapodanych bezpośrednio jeden po drugim...

no nie

nie ma to jak weekend :wink:

Ludzie, ja tez prawie nic nie kumam.
mam nadzieję, że nie osiągnę takiego stanu choć podskórnie czuję, że jest juz blisko :twisted:

co tu rozumieć - zdjęć wkleiła całkiem sporo jak na nią
i nikt nieomal nie zauważył
a kot ochów i achów nie zebrał
a przecież

oddaliła się więc nieco zatroskana
czyżby jakość ich była do doopy?

Ja zauwazyła, a jakże. Ale inny stan przyćmił ich istnienie.

Ślicznie się kanapowo rozkładają i mają takie rozumne pyszczki :1luvu:

pozytywka pisze:no co, też chcieliśmy poczytać o katastrofalnej kondycji polskiej nauki

miliarderom mówimy stanowcze idźcie stąd

Zauważono, zauważono tylko zapomniano skomentować :oops:

Och.....

Ach....

A tak serio to miód na serce patrzeć jak koty mają się jak pączusie w maśle

DT chyba też serce rośnie

Czy twoje też już dostają zimowe futra? Bo wyglądają imponująco :ok:

Le Corbusier widzę zmienił nieco położenie :mrgreen:

Kompozycja kocio-gazetowo-poduszkowa - czy może być coś bardziej relaksującego? :1luvu:

(może - odpowiedziałam szybko sama sobie - ja dodałabym tam jeszcze kubek kawy z prundem)

Pozytywko, który wybierasz?

Obrazek

A-acha!
Wstarczy fochem zaiskrzyć i już się ma odzewa :mrgreen:

to ja cośtamcośtam odpowiem
- futra zimowego dostała Zdzisława - bo ona nieustraszenie okupuje balkon nawet w czasie przymrozków
- Le Corbusier zmienił położenie, bo tak mniej miejsca zajmuje, a frajda taka sama, a może nawet większa
- te tam stany, których podobno nie rozumiecie następują po, a nawet zamiast; czasami w wyniku, ale niekoniecznie
- co do oćwiekowanego pancerza Pasibrzuchy - z żalem konstatuję, że nic mi się weń nie zmieści, jak również, iż nie jest on na pewno pancerzem bandyty, ale tylko taki w chwili obecnej ukontentuje moje zbrodnicze gusta

w nagrodę kolejna porcja tych nudnych kotów, strasznie są nudne, koty w ogóle są nudne, kto to w ogóle wymyślił, żeby na kocim wątku zanudzać ludzi kotami
no

jesienna integracja u Małego Dużego