cz.9 Gapusia,Smakusia,Gucio, Ryś-zdjęcia s.86

Planuje rano spac do osmej ,ale musze dzis jeszcze jak najwiecej porobic- na razie sie ciesze ,ze balkon juz posprzatany po diocinkach,teraz malowanko przy listwach mnie czeka,a potem ukladnaie i przekladanie rzeczy

To idź od kompa precz, zrób i spać. Dobrej nocy.

A gdzie tam ,na kompie sobie odpoczywam- zwariowalabym,jakbym miala robic non stop

Guciu, dajesz radę w remoncie?
Fasolka

Heeejka niedzielnie!

Gucia nie ma-cokoliki sie robia-w zwiazku z tym,Smakusia ze szczytu drapaka obserwuje i udaje ,ze jej nie widac,Gucio db schowany pod sterta rzeczy na sofie,a Rys chrapie na parapecie-temu nawet czulki p[rzy wierceniu nie chodza

-ma chyba wysoka zdolnosc adaptacji do trudnych warunkow :wink:

Ja przekladam i robie z apopychle-zamiec,podaj itd. :mrgreen:

Ale dzis bedzie koniec i juz tylko porzadkowanie zostanie wiec mam odlot ze szczescia-plecy mnie tak bola ,ze chyba jednak zostalam wielbładem ,bo cos tam mi pewnie od dzwigania uroslo :twisted:

Poprawka-Smakusia tez sie znudzial i spi mimo wiercenia. Probowalam obmacac sofe ,czy nie zacznie mruczec,ale za duzo rzeczy jest tam polozonych ,a wiertarka halasuje

Guciu, porządny kot z Ciebie.
Fasolka

Dziękuję kalair-to fotki z wczorajszego malowania-regaly juz w 80% zajete przez ksiazki-uswiadomilam sobie straszna rzecz,ze jutro chyba lece do pracy,a wszystko mam rozkopane

auc

Bardzo ładna zieleń :ok:

Lubię ten odcien- na ostatnim zdjeciu kolor nie jest przeklamany :kotek:

anulka111 pisze:Rys chrapie na parapecie-temu nawet czulki p[rzy wierceniu nie chodza -ma chyba wysoka zdolnosc adaptacji do trudnych warunkow

Brat też

ciesz się, że śpi, bo F jak wiercą przychodzi sprawdzić czy równo i koniecznie chiałby z bliska obejrzeć działąjącą wiertarkę :roll:

Znalazłam starą fotkę, chyba jej nie dawałam nigdzie - coś dla Ciebie, Anulko, na poprawę humoru

Rety skarpetki kocie- jaaana kocham Cię

.

Wlasnie dotarlo do mnie ,ze ja chyba jutro rnao jade do pracy na konf

aaaaaauc- na wszelki wypadek wyslalam wyprodukowanego waznego papierka @ i jutro z rana zadzwonie do rpacy ,czy jutro konf-bo nie dostalam terminarzu @ :roll:

Dostalam tez jakies pismo z banku i bede musiala zajrzec do oddzialu-a tu przeciez zaczely sie upaly :twisted:

,ktorych nie znosze.

W trakcie docinania paneli glupio mi bylo robic zdjecia Rysia z ekipa- kiedy docinali on siedzial w odleglosci 10cm od przecinarki elektrycznej- kurcze balam sie ,ze mu cos do oka wpadnie,ale co zagonilam do domu,to wracal. On ma cos nie tak ze sluchem -dzis bylo duzo wiercenia-zeroruchow czulkow i rozkoszne spanie na drapaku lub w innych miejscach- Bolek wymiekl i stwierdzil ,ze ten kot jest fajny :mrgreen:

i pierwszy jakiego widzial tak z bliska,tylko czmeu taki duzzzzzzzzzzzzy. Ubolewal tez ,ze Gucio nei chce mu sie pokazac nawet na moment-widzial kawalek Gucia tylko wtedy ,gdy przenoszono sofe i lecialam na ratunek bo byl schowany na niej-Smakusia sie na niej po prostu przewiozla jak ja przenosilismy,a Gucio wolal ratunkuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu- polecialam wzielam na rece i umoscilam w przeniesionej sofie pod narzuta i sterta rzeczy-nie wyszedl stamtad juz do konca remontu :mrgreen:

Teraz gotuje i pomalutku cos tam robie-za chwile koty sdostana mokra kolacje :kotek:

cz.9 Gapusia,Smakusia,Gucio, Ryś-zdjęcia s.86

Kto przegląda forum