Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2012 18:58 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:Boluś uczy się chodzić. Słabo idzie. Ma takie momenty, że cały się trzęsie, jakby z potężnego wysiłku.

To jest całkiem normalne u kociaka, który uczy się chodzić. :)

Edit: fragment moich opowiadań o kociakach Sońki:

Teraz maluch z ogromnym wysiłkiem dźwiga odwłoczek i niezmiernie skoncentrowany na wykonaniu zadania przekłada łapki. Ruch do przodu nieźle się udaje. Ciężka łepetyna ciągnie całego podróżnika do przodu - trzeba tylko przebierać łapkami, a wyprężony do tyłu ogonek pełni rolę steru. Najgorsze są momenty po zatrzymaniu machiny puszczonej w ruch. Dźwigany na cienkiej szyi łepek zaczyna się niebezpiecznie chwiać, drgania przenoszą się na odwłoczek, ogonek drży z wysiłku. W końcu całe ciałko wpada w rezonans, łapki się poddają, brzuszyna rozpłaszcza na posłaniu, a łepetynę stabilizuje dotykający podłoża nos. Malec odpoczywa po wielkim wysiłku, potem ponawia próbę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39370
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 23, 2012 19:04 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Mnie też się wydaje, że takie trzęsienie u maluchów uczących się chodzić jest normalne. Aż sprawdziłam na youtube (gdzie pełno jest filmików pokazujących kociątka uczące się chodzić) i potwierdziło się :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2012 19:05 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

MariaD pisze:
Teraz maluch z ogromnym wysiłkiem dźwiga odwłoczek i niezmiernie skoncentrowany na wykonaniu zadania przekłada łapki. Ruch do przodu nieźle się udaje. Ciężka łepetyna ciągnie całego podróżnika do przodu - trzeba tylko przebierać łapkami, a wyprężony do tyłu ogonek pełni rolę steru. Najgorsze są momenty po zatrzymaniu machiny puszczonej w ruch. Dźwigany na cienkiej szyi łepek zaczyna się niebezpiecznie chwiać, drgania przenoszą się na odwłoczek, ogonek drży z wysiłku. W końcu całe ciałko wpada w rezonans, łapki się poddają, brzuszyna rozpłaszcza na posłaniu, a łepetynę stabilizuje dotykający podłoża nos. Malec odpoczywa po wielkim wysiłku, potem ponawia próbę.


O TO!!! TO!!!
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 19:08 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:
MariaD pisze:
Teraz maluch z ogromnym wysiłkiem dźwiga odwłoczek i niezmiernie skoncentrowany na wykonaniu zadania przekłada łapki. Ruch do przodu nieźle się udaje. Ciężka łepetyna ciągnie całego podróżnika do przodu - trzeba tylko przebierać łapkami, a wyprężony do tyłu ogonek pełni rolę steru. Najgorsze są momenty po zatrzymaniu machiny puszczonej w ruch. Dźwigany na cienkiej szyi łepek zaczyna się niebezpiecznie chwiać, drgania przenoszą się na odwłoczek, ogonek drży z wysiłku. W końcu całe ciałko wpada w rezonans, łapki się poddają, brzuszyna rozpłaszcza na posłaniu, a łepetynę stabilizuje dotykający podłoża nos. Malec odpoczywa po wielkim wysiłku, potem ponawia próbę.


O TO!!! TO!!!

:lol: No jesteśmy w domu. Napisałam Ci pw. Jakbyś miała pytanie - dzwoń.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39370
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 23, 2012 19:22 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Zwłaszcza ten łepek się trzęsie. Bardzo. Dupina jest grubiutka, więc ciężko ją podnieść. Strrrasznie ciężko. Przednie łapki ładnie się prostują, ale tylnie - w życiu. Szyjka też jest stanowczo "za cieńka" a bardzo chce to wszystko uciągnąć ;)
Kierunek marszu jest zawsze jeden - w stronę mamy, ciągle w stronę mamy :oops: :oops: :oops: Jedyne, czego się porządnie nauczył, to "zakręcowywać", bo ustawiamy go ogonkiem do mnie, a on i tak wraca.

Kocięta z filmików wydają mi się nieco silniejsze jednak. Fakt, że Boluś nie ma jeszcze 3 tygodni.
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 19:24 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:Kocięta z filmików wydają mi się nieco silniejsze jednak. Fakt, że Boluś nie ma jeszcze 3 tygodni.

Wpisz sobie w wyszykiwarce youtube dwutygodniowe kocięta :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2012 19:27 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Też znalazłam jakiegoś 2-tygodniowego Wyrwidęba. Niby sierota, a jednak lepiej się prezentuje. Łepetyna mu się tak nie telepie, chociaż ma bolusiową długość.

Załamię się chyba.
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 19:28 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Boluś łazić próbuje 8O OLABOGA 8O To już kić z niego że,kić :lol:
Pewnie że,w stronę mamy ,a gdzie mu będzie lepiej :P
OLABOGA Bolusiu za naukę chodzenia :ok:
OLABOGA dla Aniady pełnej wątpliwości kociej mamy :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 23, 2012 19:31 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

http://www.youtube.com/watch?v=42j0rkZErWg

http://www.youtube.com/watch?v=L35IDiP1-bQ

Bierz pod uwagę, że te kociaki miały o niebo lepszy start, niż Bolek, a to też ma znaczenie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39370
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 23, 2012 19:33 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Wiecie co, ja chyba nie powinnam mieć dzieci... Byłabym toksyczną matką o strasznych wymaganiach i znienawidziłoby mnie całe otoczenie: nauczyciele mego dziecka zostaliby uznani za leniwych i niegodnych zaufania, lekarze za niedouczonych, a samo dziecię byłoby na przemian albo genialne, albo źle rozwinięte. :roll: :roll:

Idę go budzić, niech je i rośnie, bo na razie - według moich diagnoz - odstaje od rówieśników. :evil:
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 19:33 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:Też znalazłam jakiegoś 2-tygodniowego Wyrwidęba. Niby sierota, a jednak lepiej się prezentuje. Łepetyna mu się tak nie telepie, chociaż ma bolusiową długość.

Załamię się chyba.

Aniada, różnie kociaki się rozwijają. Widziałam kociaki brytyjskie, co w wieku 3 tygodni ledwo unosiły łepki, w wieku 4 tygodni zaczynały stawać na łapkach.

S.P.O.K.O.J.N.I.E.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39370
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 23, 2012 19:43 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro maja 23, 2012 19:44 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

MariaD pisze:http://www.youtube.com/watch?v=42j0rkZErWg

http://www.youtube.com/watch?v=L35IDiP1-bQ

Bierz pod uwagę, że te kociaki miały o niebo lepszy start, niż Bolek, a to też ma znaczenie.


No pięknie maszerują!!! Zwłaszcza ten rudasek. Dupcie do góry i heja! :D
Boluś główkę podnosi wysoko i na przednie łapki się wspina. Próbuje mi wchodzić na kolana. Ale dupka to wciąż tonowy ciężar. No nie idzie i basta!

Zaraz obejrzę sierotki.
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 19:46 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???



Boluś jest taki, jak ten z 1-szego filmiku. Wypisz - wymaluj. Unosi się wysoko, łapki wysoko ciągnie.

Ten z drugiego jest od Bolka silniejszy.

Muszę go nagrać. Ale ciemno jest potwornie, bo mieliśmy burzę i oberwanie chmury. A ja mam marny aparacik tylko.
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 19:54 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniado Boluś pochłania tyle żarełka,że musi być gdzieś środek ciężkości kotka i wszystko wskazuje na to że w tyłeczku go ma :lol: a poza tym jak Maria D napisała zależy w jakich warunkach kot urodził się i w tym ma całkowitą rację :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: jeszcze trochę,a wszędzie będzie go pełno i z rozrzewnieniem będziesz wspominać czasy kiedy kociakowi wystarczała flaszka z mlekiem :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 216 gości