Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ryśka pisze:O rety! Gratulacje!!!![]()
mb pisze:ryśka pisze:O rety! Gratulacje!!!![]()
Dziękuję![]()
Zdecydowałam się na ten krok, bo w domu było nie do zniesienia.
Kropcia nie mogła się odnaleźć, bo zawsze była w grupie kotów. Może i nie kochały się, ale miała kocie towarzystwo, tyle rzeczy robiły razem, w grupie czuła się pewniej i bezpieczniej.
Mnie też wydawało się, że jest przeraźliwie pusto i smutno. Każdy powrót do domu, codziennie, gdy tylko przestraszona Kropcia wychodziła na przywitanie, od razu uświadamiał mi, że Kasi i Bisi nie ma naprawdę. Co chwilę ryczałam w łazience, w ukryciu przed Kropcią, bo ona boi się, gdy ja zachowuję się w niepokojący sposób.
Otylia na razie musi się zaaklimatyzować i przyzwyczaić do obecności innego kota, bo teraz reaguje na Kropcię burczeniem i na przykład musi jeść w przedpokoju, bo denerwuje ją, gdy Kropcia zagląda jej do miseczki.
Niemniej już wczoraj, po pierwszym dniu, który spędziły w mieszkaniu same, Kropcia była całkiem spokojna i pogodna, gdy wróciłam z pracy - po prostu czuła się raźniej.
No, a ja mam zajęcie, które odwraca moją uwagę od tego, co się stało.
mb pisze:A wiecie, kto się najbardziej ucieszył tym, że znowu mam więcej niż jednego kota (i to kota z różnymi schorzeniami)![]()
Mój wet
Bagienka pisze:mb pisze:A wiecie, kto się najbardziej ucieszył tym, że znowu mam więcej niż jednego kota (i to kota z różnymi schorzeniami)![]()
Mój wet
no powód miał dobry
mb pisze:Bagienka pisze:mb pisze:A wiecie, kto się najbardziej ucieszył tym, że znowu mam więcej niż jednego kota (i to kota z różnymi schorzeniami)![]()
Mój wet
no powód miał dobry
anna09 pisze:mb pisze:Bagienka pisze:mb pisze:A wiecie, kto się najbardziej ucieszył tym, że znowu mam więcej niż jednego kota (i to kota z różnymi schorzeniami)![]()
Mój wet
no powód miał dobry
Dlaczego mnie to nie dziwi?
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Tygrysiątko i 50 gości